Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Paweł Korzeniowski

Źródło: Legia.Net

22.03.2011 13:20

(akt. 14.12.2018 17:23)

Co łączy Wodzisław Śląski z Bełchatowem? Nie, nie chodzi o kopalnie. Oba miasta od dłuższego już czasu są w posiadaniu patentu na Legię. Ta dość lekka teza znalazła swoje potwierdzenie w XIX kolejce Ekstraklasy, gdzie GKS pokonał na własnym boisku katastrofalną tego dnia Legię 2:0. Bramki dla gospodarzy strzelali Marcin Żewłakow oraz Maciej Małkowski. Koneserzy statystyk nie mają prawa być zaskoczeni tym wynikiem, wszak Legia w Bełchatowie wygrywa wyjątkowo rzadko. Redakcja Legia.Net jak zwykle oceniała zawodników w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).

Gra zespołu 3 - Szalenie niewdzięczną rolą jest ocenianie ukochanej drużyny po tak fatalnym spotkaniu. Niestety, podopieczni Macieja Skorży nie dali żadnych argumentów, by doszukiwać się w ich grze chociaż małych pozytywów, jak miało to miejsce w przypadku spotkania ze Śląskiem Wrocław. Legia była cieniem samej siebie - drużyną bez zęba, bez skuteczności, bez boiskowej pary. Na całej linii zawiodły niemal wszystkie formacje, dlatego nie warto pastwić się nad ogólnymi niedoskonałościami, a zastanowić się nad tym jak je zniwelować. Miejmy nadzieje, że wracający po kontuzji Dickson Choto załata dziury w obronie, a swoją prawdziwą szansę dostanie również Dejan Kelhar. Wierzymy, że trener Maciej Skorża zastanowi się nad zmianami na skrzydłach, tym bardziej, że powoli zdrowieje Maciej Rybus. Życzymy też niewątpliwie potrzebnej odwagi w stawianiu na Rafała Wolskiego, bowiem piłkarz ten nie raz pokazał, że ma szanse przebojem wejść do drużyny, jak kiedyś zrobił to Marcin Smoliński. Oby tylko "Wolak" nie powielił jego historii. Jesteśmy przekonani, że Legię stać na dużo więcej.

Wojciech Skaba 5 - "Fikoł" tym razem oceniony został oczko niżej niż nota wyjściowa a to i tak jedna z najwyższych w drużynie, ponieważ nie popełnił większych błędów. Przy bramkach nie miał specjalnie nic do powiedzenia, choć gdyby miał trochę więcej szczęścia... Jedno jest pewne - bramkarz powinien być dla drużyny oparciem, a trudno przyznać, że Wojciech Skaba potrafi je zagwarantować.

Jakub Rzeźniczak 4 - "Rzeźnik" jest współwinny pierwszej bramki, nie zdążył za asystującym Wróblem. Mecze przeciwko tak szybkiemu zawodnikowi są wyjątkowo trudne. Plusem jest jego aktywność w ofensywie, bo wzorem zachodnich obrońców, Kuba chcę grać do przodu i całkiem nieźle mu to wychodzi. Brakowało efektów.

Inaki Astiz 3 - Kolejny mecz i znowu dwie bramki "w plecy", szczególnie druga była małym upokorzeniem. Wydaje się, że Inakiemu brakuje pewności siebie, bo po każdym słabym spotkaniu przychodzi jeszcze gorsze. Teraz Hiszpan ma dwa tygodnie na poprawę formy, choć i tak wątpliwe, by w meczu z Ruchem wybiegł od pierwszej minuty.

Marcin Komorowski 4 - Przyzwoity występ aż do momentu utraty drugiego gola. Wcześniej wygrywał większość pojedynków z osamotnionym Żewłakowem. Trudno też powiedzieć, że Bełchatów miał wiele sytuacji, do czego z całą pewnością przyczynił się Komorowski. Środek obrony nie jest nominalną pozycją "Komora", jednak w tym momencie jego notowania zdają się być wyższe niż notowania Inakiego Astiza.

Jakub Wawrzyniak 5 - Naszym zdaniem najlepszy legionista tego spotkania. Najlepszy nie znaczy świetny, choć trzeba przyznać, że "Rumiany" robił co mógł. Optymizmem napawa jego gra do przodu - powinien zanotować asystę, to on jak na tacy wyłożył piłkę Radovicowi, który jednak posłał piłkę nad poprzeczką.

Ariel Borysiuk 4 - Przeciętne spotkanie "Wizira". Przyzwoity w defensywie, ale nie potrafił błysnąć w ataku pozycyjnym. Przyczynił się w osiągnięciu znacznej przewagi w środku pola, ale przy okazji notował dużo strat przy wyprowadzaniu piłki.

Ivica Vrdoljak 3 - Początek spotkania w wykonaniu Chorwata był dobry. Nic nie zapowiadało ostatecznej klapy, bowiem brał na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie piłki, a cały ciężar gry Radovicia praktycznie spadł na barki kapitana. Zgasł po fatalnym karnym, a w 60. minucie był już do zmiany - oddychał rękawami, snuł się po boisku. 

Manu 2 - W ostatnim czasie o jego grze zostało powiedziane już wszystko i krytyczne słowa znajdują potwierdzenie w każdym meczu. Manu staje się powoli kozłem ofiarnym fatalnych spotkań Legii. Maciej Skorża zaś z niewyjaśnionym uporem stawia na filigranowego Portugalczyka, wierząc, że przyniesie on drużynie oczekiwane korzyści. Efekt jest odwrotny - Manu gra kiepsko i co więcej, traci on pewność siebie. Trener Legii powinien chronić swojego pupila i zrzucić z niego wielki ciężar oczekiwań powierzając mu rolę rezerwowego kata.

Miroslav Radović 3 - Jedna z ważniejszych piłek w tym meczu była w jego nogach. Niestety, złośliwość rzeczy martwych zadziałała w nieodpowiednim momencie, futbolówka podskoczyła, a bezradny "Radko" przestrzelił. Tęsknimy za pamiętną postawą tego pomocnika ze spotkań z Koroną Kielce czy Lechem Poznań. Jesienią był liderem tej drużyny, teraz oddał pałeczkę, której nikt po nim nie przejął. Widać, że chce ale nie wszystko wychodzi. 

Michał Kucharczyk 3 - Pomiędzy dobrym, a złym występem jest bardzo cienka granica. Nieudane były to urodziny młodego skrzydłowego, które mogły być najlepszymi, gdyby Sapela nie obronił jego strzału z 30. minuty. Przez całą resztę spotkania niewidoczny. Michał daje z siebie wszystko w każdym miejscu boiska, ale mamy wątpliwości czy skrzydło to odpowiednie miejsce dla tego kreatywnego zawodnika.

Michal Hubnik 4 - Dość nieoczekiwany był to występ nowego napastnika Wojskowych. Nie wiadomo jak duży wpływ na to miała kontuzja, ale był to słabszy występ Hubnika. Co prawda, udało się mu wywalczyć karnego, który był punktem kulminacyjnym niedzielnej rywalizacji. Na tym się jednak właściwie skończyło. Czech był wierzchołkiem w taktyce Macieja Skorży, w swojej grze bardzo osamotniony, nie miał nawet z czego się pokazać.

Alejandro Cabral 4 - Większość podań do tyłu. Wydaje się, że Cabral nie miał pomysłu jak podnieść Legię z kolan, chociaż trzeba mu oddać, że coraz lepiej odnajduje się w polskich realiach. Potrafi dłużej utrzymać się przy piłce, od czasu do czasu potrafi popisać się dobrym podaniem. Na dłuższą metę, Legia za sprawą jego gry nie zyskuje jednak zbyt wiele.

Felix Ogbuke 3 - Poza jedną akcją indywidualną nie pokazał zupełnie nic. Dodatkowo zaliczył żółtą kartkę. Czekamy aż zacznie na boisku odpowiadać na przedsezonowe zachwyty Skorży i Kosowskiego.

Sebastian Szałachowski 3 - Miał tylko 15 minut, był nieco zagubiony i nie pokazał nic. Kiedy grywał poważniejszą ilość minut, to był w stanie wyżej zawiesić poprzeczkę Manu, czyli konkurentowi do miejsca w składzie.

Najlepszym legionistą spotkania wybraliśmy Jakuba Wawrzyniaka.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.