Oceny piłkarzy Legii za mecz z FC Botosani - Ondrej Duda najlepszy
18.07.2015 21:37
Gra zespołu 5 (4,88 - średnia ocen zawodników Legii wg czytelników Legia.Net). Gra stołecznej drużyny w czwartek była znacznie lepsza niż w przegranym meczu o Superpuchar Polski, ale i rywal był znacznie słabszy. Przyzwoicie grała linia defensywna i choć ustawienie z parą niezbyt wysokich środkowych obrońców może w niejednym meczu przysporzyć Legii problemów, to w tym meczu przeciwnik nie miał wielu okazji zdobycia bramki. Kiepsko prezentował się środek pola, co powodowało, że legioniści dopiero w ostatnich dwudziestu minutach zdołali zdominować Rumunów, którzy wypruli z siebie żyły nieustannym pressingiem i po prostu nie wytrzymali meczu kondycyjnie. Problemy w środku pola przełożyły się na nie najlepszą grę ofensywną i niewielką liczbę sytuacji podbramkowych, pod koniec spotkania jednak warszawiacy uzyskali pełna kontrolę nad meczem. Niestety gra Legia nadal przypomina tą z wiosny, a nie z jesieni zeszłego roku.
Dusan Kuciak 6 (6,11 - ocena czytelników). Jedna efektowna obrona strzału z rzutu wolnego, jedna łatwiejsza interwencja w pierwszej połowie i kilka udanych wyjść do górnych piłek, generalnie jednak Słowak nie miał na szczęście zbyt wiele pracy w tym meczu. Ocena wyjściowa.
Łukasz Broź 6 (5,21). Jedna bardzo efektowna akcja w polu karnym Rumunów, gdy mijał rywali dryblingiem niczym tyczki, w końcówce miał też okazję do zdobycia bramki, ale generalnie w tej ofensywie było go nieco za mało. W obronie zazwyczaj sobie radził, choć kilka błędów mu się przydarzyło, po jednym z nich zarobił żółtą kartkę.
Jakub Rzeźniczak 6 (5,20). Dwa dość istotnie nieporozumienia, jedno z Kuciakiem, drugie z pozostałymi kolegami z obrony, gdy nie wyszedł łamiąc linię spalonego, ale generalnie radził sobie w pierwszej połowie dość dobrze z rumuńskimi napastnikami, a za drugą nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Nadużywa długich zagrań, ale winni temu są środkowi pomocnicy, którzy za rzadko pokazują się do gry, poza tym spora część tych podań jest celnych. Poprawny występ.
Michał Pazdan 5 (5,54). Najwięcej zastrzeżeń do jego gry w defensywie można było mieć przy pojedynkach główkowych, bo byłemu piłkarzowi Jagiellonii brakuje niestety wzrostu, bardzo przydatnego na tej pozycji. Błędów znaczących jednak w tym meczu nie popełnił. Dużo gorzej niestety było przy wyprowadzaniu piłki, miał sporo niecelnych zagrań, zwłaszcza długich, widać, że musi nad tym elementem mocno popracować.
Tomasz Brzyski 5 (4,47). „Brzytwa” nie dawał się ogrywać w obronie, ale z obawy przed dryblingiem rywala czasami grał od niego za daleko, przez co pozwolił mu kilkakrotnie na dośrodkowanie. Poza tym prawie w ogóle tym razem nie widzieliśmy go w akcjach ofensywnych, a tego się od bocznego obrońcy wymaga. Znów warto go natomiast pochwalić za bardzo dokładne wyprowadzanie piłki, z czym wiosną miał przecież duże problemy. Stałe fragmenty gry bił nieźle, ale w polu karnym ma znacznie mniej wysokich partnerów niż w zeszłym sezonie, nie są więc one tak skuteczne jak kiedyś.
Dominik Furman 4 (4,31). Kilka udanych interwencji w defensywie nie może przesłonić faktu, że „Furmi” gra na razie dużo gorzej niż wiosną. Zniknął gdzieś jego największy atut, jakim było przeprowadzanie piłki z obrony do ataku, nie doskakuje też tak agresywnie do przeciwnika jak kiedyś. W kolejnych meczach musi być zdecydowanie bardziej aktywny. Problemy w środku pola były jednym z kluczowych elementów, który spowodowały, że legionistom ciężko było przez większość meczu zdominować Rumunów.
Tomasz Jodłowiec 4 (4,39). W zasadzie o grze „Jodły” można napisać to samo, co w przypadku Furmana, z tą różnicą, że Jodłowiec próbował niekiedy brać się na rozegranie, ale na jedną udaną akcję przypadały cztery nieudane. Wróciły problemy z dokładnością podań, ale pomocnik reprezentacji Polski ma je z reguły na początku każdej rundy i wynika to zapewne z braku ogrania. Wciąż daleki jest od dobrej formy.
Guilherme Costa Marques 4 (4,59). Brazylijczyk starał się być pod grą, ale niewiele z tego wychodziło, poza łapaniem przez Rumunów żółtych kartek. Mało miał udanych zagrań, nie stworzył zagrożenia pod bramką rywala. Gra defensywna przyzwoita, nie tego jednak od skrzydłowego oczekujemy. A na pewno nie takiej ilości prostych błędów technicznych przy przyjmowaniu piłki, jakie zademonstrował w tym spotkaniu.
Ondrej Duda 7 (6,60). Na dziś Słowak jest dla drużyny bezcenny. Techniką użytkową i kreatywnością przewyższa partnerów o klasę, a do tego, co najważniejsze, stara się być nieustannie pod grą. Wciąż traci piłkę zbyt łatwo i zbyt często, prezentuje nadmierną pewność siebie, ale jest to lepszy pomysł na grę niż bojaźliwe chowanie się za rywalami, prezentowane przez resztę młodzieży legijnej. Kilka naprawdę dobrych akcji, duża aktywność, a do tego gol, który stawia legionistów w korzystnej sytuacji przed rewanżem. Zawodnik meczu.
Michał Kucharczyk 4 (4,58). Pierwsza połowa koszmarna - niecelne podania, zmarnowana stuprocentowa sytuacja przy dobitce do pustej bramki i kilkakrotne pozostanie na spalonym. W ogóle „Kuchy” poza kilkoma interwencjami w defensywie był dość mało aktywny, rzadko wchodził w indywidualne pojedynki, czy wychodził na wolną pozycję. Dziwne to, bo w drugiej części meczu pokazał kilkakrotnie, że szybkościowo jest dobrze przygotowany i potrafił bez trudu minąć prawego obrońcę Botosani. Druga połowa była w ogóle w jego wykonaniu znacznie lepsza, zrobił kilka akcji zakończonych strzałami, znacznie gorzej było natomiast z jakością dośrodkowań. Fizycznie wygląda dobrze, wydaje się, że po prostu brakuje jeszcze ogrania.
Nemanja Nikolić 4 (4,43). Potwierdził, że ma dobrze ułożoną nogę do operowania piłką, większość jego podań i odegrań, a także dośrodkowań jest dobrej jakości. Niestety nie można tego powiedzieć o strzałach, bo dogodne sytuacje na razie marnuje, a miał w tym meczu dwie. Godna uwagi była też jego duża ruchliwość. Najbardziej raziło jednak uporczywe wpadanie w pułapki ofsajdowe. To naprawdę wyjątkowo bezsensowny sposób marnowania wysiłku kolegów.
Oceny zmienników:
Michał Żyro 6 (4,88). Naprawdę udana zmiana. W ciągu nieco ponad dwudziestu minut dwukrotnie stworzył poważne zagrożenie dla bramki rywala - najpierw wyłożył jak na tacy piłkę Prijoviciowi, potem sam zmusił bramkarza Botosani do interwencji, do tego potrafił też nieźle przeprowadzić piłkę pod bramkę przeciwnika, miał też udział w zwycięskiej bramce. Ocena nie może być wyższa, bo kilka razy przydarzyły mu się również straty, ale zrobił w końcowej fazie meczu na pewno dużo więcej dobrego niż wcześniej Guilherme, który grał od niego ponad trzy razy dłużej.
Aleksandar Prijović 4 (4,45). Zmarnował krótko po wejściu na boisko fantastyczną okazję do strzelenia gola. Do gry nie wniósł zbyt wiele, raz popisał się dośrodkowaniem, przyzwoicie zgrywał piłki grane na ścianę, ale zagrożenia pod bramką po jego zagraniach nie było. Generalnie był mało aktywny, nie starał się wychodzić na wolną pozycję woląc zagrania do nogi. Niezbyt udany występ, ale po tak krótkim okresie pobytu z drużyną trudno od niego wymagać, by rozumiał, czego od niego oczekują koledzy i trener.
Michał Masłowski (3,50). Bez oceny, pojawił się na boisku na kilkadziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem.
Zarówno redakcja, jak i Czytelnicy za najlepszego piłkarza Legii w tym meczu wybrali strzelca jedynego gola, czyli Ondreja Dudę.
Oceny Czytelników:
Ondrej Duda 6,60
Dusan Kuciak 6,11
Michał Pazdan 5,54
Łukasz Broź 5,21
Jakub Rzeźniczak 5,20
Michał Żyro 4,88
Guilherme Costa Marques 4,59
Michał Kucharczyk 4,58
Tomasz Brzyski 4,47
Aleksandar Prijović 4,45
Nemanja Nikolić 4,43
Tomasz Jodłowiec 4,39
Dominik Furman 4,31
Michał Masłowski 3,50
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.