Oceny piłkarzy Legii za mecz z GKS-em

Gra zespołu 2 – Bez pomysłu na grę i bez ambicji nie ogramy nawet ostatniej drużyny w tabeli. To już wiemy po sobotnim meczu. Początek rundy i od razu 5 pkt zostało straconych. Oby na koniec sezonu nie okazało się, że właśnie na przełomie lutego i marca straciliśmy mistrzostwo. O grze legionistów nie można powiedzieć nic dobrego. Marnym usprawiedliwieniem wydaje się być nieobecność kilku zawodników. Przy problemach klubu z Bełchatowa nasi trenerzy i zawodnicy mają wszystko aby odnieść sukces. Tym bardziej szkoda, że czasem brakuje nawet zaangażowania. Legia grała schematycznie, jednostajnym, wolnym tempem. Gracze gości nie mieli problemów z rozszyfrowaniem najbliższych poczynań naszej ofensywy. Sytuacji było jak na lekarstwo a najgroźniejszą mieli gracze GKS-u. Czasu na wstrząśniecie zespołem nie jest dużo. Nawet biorąc pod uwagę słabość rywali. Mam nadzieję, że w piątkowy wieczór nikt z klubu ze stolicy nie będzie musiał szukać wątpliwych usprawiedliwień.

Dusan Kuciak 6 (5.15) – Spisał się ja należy. Nie miał zbyt dużo pracy, na całe szczęście w kluczowych momentach poradził sobie bez zarzutu. Oby powtórzył skuteczność interwencji w piątkowych pojedynku w Bielsku-Białej. Goście oddali jeden celny strzał na bramkę, Dusan zachował czujność. Wyłapał też kilka groźnych dośrodkowań, miał również szczęście ale przecież dobry golkiper musi je mieć.

Artur Jędrzejczyk 4 (3.31) – W obronie nie miał zbyt dużo pracy, nacisk ze strony zawodników z Bełchatowa nie prowokował do popełniania błędów. W takich spotkaniach powinien jednak dawać z siebie zdecydowanie więcej w grze ofensywnej. W sobotę w powyższym elemencie po prostu nie istniał. Wyraźnie brakuje mu presji ze strony Jakuba Rzeźniczaka. Oddał dwa strzały na bramkę, oba niecelne. Sześć razy faulował i wygrał najwięcej pojedynków w zespole - aż 13.

Michał Żewłakow 4 (3.32) – W miarę poprawnie wywiązywał się ze swoich zadań w defensywie. Niemniej jednak od kapitana oczekuje się umiejętności wstrząśnięcia zespołem czy też pojedynczymi zawodnikami w przypadku takiej gry jaką w sobotni wieczór mieliśmy wątpliwą przyjemność oglądać. Grał czysto, dobrze się ustawiał, przechwycił 4 piłki.

Inaki Astiz 3 (2.96) – Drugie ligowe spotkanie w rundzie wiosennej i nienajlepszy występ. Raził niedokładnością nawet w prostych sytuacjach. W spotkaniu z GKS-em grał niepewnie, mylił się w teoretycznie prostych sytuachach. Na szczęście jeg błędy naprawiali koledzy. Z silniejszym rywalem konsekwencje niepewnej gry byłyby jednak z całą pewnością dużo bardziej dotkliwe. Dobrze radził sobie w pojedynkach z rywalami - wygrał aż 9 takich starć. 

Tomasz Brzyski 3 (3.24) – Bez wątpienia nie wykorzystał szansy otrzymanej wobec nieobecności pauzującego za kartki Jakuba Wawrzyniaka. Aktywny w grze do przodu z czego wynikały błędy w kryciu. Dobrze bite stałe fragmenty to niestety za mało, a i te czasem pozostawiały wiele do życzenia. Z biegania po lewej flance musi wynikać więcej pożytku dla zespołu.Wygrał 3 pojedynki z rywalami i aż 15 razy dośrodkowywał w pole karne. Raz po jego zagraniu było groźnie kiedy Ljuboja uderzył głowa obok bramki.

Ivica Vrdoljak 5 (3.14) – Przez pierwsze 45 minut był jednym z lepszych piłkarzy Legii na murawie. Swoje zadania defensywne wykonywał poprawnie. Po 15 minutach zaczął przypominać zawodnika z początków gry w Legii. Zaliczył dużo dobrych przechwytów, często faulował. Kilka razy kopnięty przez rywali drugą część gry obejrzał jednak z perspektywy ławki rezerwowych. Zaliczył 5 przechwytów. Brakowało go w drugiej odsłonie meczu. 

Dominik Furman 3 (2.87) – Ambicji Furmanowi odmówić nie można,niemniej jednak to na Bełchatów stanowczo za mało. Zbyt często zwalniał grę, przegrywał indywidualne pojedynki. W drugiej części meczu zagrał nieco lepiej, nadal jednak ocena poniżej przeciętnej. Widać, że nie znajduje się w optymalnej dyspozycji. Oby jak najszybciej do niej wrócił. Zaliczył 6 przechwytów, 2 razy popisywał się celnym długim podaniem. 

Jakub Kosecki 3 (2.78) – O ile w pierwszej części sezonu jego rajdy były dla rywali zaskoczeniem, tak teraz obrońcy zwracają na niego większą uwagę i przez to jest mu trudniej. Poza jedną udaną akcją z początkowej fazy meczu o grze Koseckiego nie można powiedzieć wiele dobrego. Aktywny w defensywie, ale to jednak nie było w sobotę jego podstawowe zadanie. Oddał jeden niecelny strzał na bramkę, dwa razy faulował, zaliczył pięć przechwytów, dwa razy dośrodkowywał w pole karne.

Wladimer Dwaliszwili 3 (2.74) – Ustawiony na boku pomocy Gruzin zupełnie sobie nie radził. Niewidoczny i jakby nieco ociężały. Widać braki w przygotowaniu fizycznym. Jak sam twierdzi jest napastnikiem, a nie skrzydłowym. Czy warto w tym momencie sezonu przekonywać Dwaliszwiliego do zmiany pozycji? Przed trenerem Urbanem twardy orzech do zgryzienia. Oddał celny strzał na bramkę, dwa razy faulował, wygrał cztery pojedynki z rywalem. Dwukrotnie był na pozycji spalonej.

Danijel Ljuboja 3 (2.45) – Pod nieobecność Miroslava Radovicia starał się kreować grę. Niestety 90% podań adresowana była do tyłu bądź też do boku. Umiejętnie pilnowany przez obrońców z Bełchatowa nie był w stanie pokazać swoich umiejętności. Mógł zdobyć bramkę, jednak jego uderzenie głową minimalnie minęło bramkę strzeżoną przez Zubasa.Tylko raz faulował i obejrzał żółtą kartkę. Sześć razy uderzał na bramkę, z czego raz celnie. Wygrał cztery pojedynki z rywalem, cztery razy dośrodkowywał w pole karne. Dwa razy był na spalonym.

Marek Saganowski 3 (2.80) – Odcięty od podań kolegów nie dał rady zrobić zbyt wiele. W drugiej części meczu miał kilka niezłych okazji, jednak brakowało precyzji. Poza tym przez większość spotkania bezproduktywny i niewidoczny. W takim spotkaniu jak z ostatnim w tabeli GKS-em można spodziewać się czegoś zgoła odmiennego. Dlatego i ocena nie może być wyższa. Oddał jeden niecelny strzał, dwa razy faulował, wygrał cztery pojedynki z rywalem. Dwukrotnie był na pozycji spalonej.

Oceny zmienników:

Janusz Gol 3 (2.33) – Na murawie pojawił się od początku drugiej części gry zmieniając kontuzjowanego Ivicę Vrdoljaka. Nie popełnił jakichś widocznych błędów, ale też nie wniósł do zespołu najmniejszej nawet wartości dodanej. A tego właśnie po zmiennikach można i trzeba oczekiwać.Dwa razy faulował, wygrał cztery pojedynki z rywalem. Raz dorzucił piłkę w pole karne.

Bartosz Bereszyński 5 (3.17) – Otrzymał szansę gry na ostatnie 20 minut zmieniając Jakuba Koseckiego. Próbował rozruszać trochę ofensywę Legii jednak bez wymiernych efektów. Trochę brakowało w grze Bereszyńskiego podejmowania lepszych decyzji. Widać jednak, że trener Urban chce dawać nowemu zawodnikowi warszawskiego zespołu szanse na grę. Na plus szybkość, potrafił jako jeden z nielicznych odjechać rywalowi. Oddał jeden niecelny strzał na bramkę, trzy razy dośrodkowywał piłkę.

Michał Kucharczyk (3.31) – grał zbyt krótko aby go oceniać, ale wprowadził trochę ożywania, mógł zdobyć bramkę po strzale przewrotką.

Graczem meczu wybraliśmy Dusana Kuciaka. Trochę na przekór - po prostu nikt z graczy z pola nie zasłużył na takie wyróżnienie. Identycznie zdecydowaliście Wy - Słowak otrzymał najwyższą średnią w drużynie - 5.15

Wasze oceny piłkarzy Legii:

Dusan Kuciak 5.15
Michał Żewłakow 3.32
Artur Jędrzejczyk 3.31
Michał Kucharczyk  3.31
Tomasz Brzyski 3.24
Bartosz Bereszyński 3.17
Ivica Vrdoljak 3.14
Inaki Astiz 2.96
Dominik Furman 2.87
Marek Saganowski 2.80
Jakub Kosecki 2.78
Wladimer Dwaliszwili 2.74
Danijel Ljuboja 2.45
Janusz Gol 2.33

Zawodników Legii oceniło 1410 osób. Dziękujemy.