Oceny piłkarzy Legii za mecz z Lechią - Prijović najlepszy
26.09.2015 22:32
Gra zespołu 7 (5,92 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net). Drugie z rzędu zwycięstwo 4:1 musi cieszyć. Gra zespołu nie wyglądała idealnie, co najwyżej średnio wypadli środkowi pomocnicy, przez co zbyt często legioniści oddawali pole rywalom. Wreszcie jednak możemy dla odmiany pochwalić formację defensywną - poza sytuacją, po której gdańszczanie strzelili bramkę oraz tą, w której po ewidentnym spalonym zespół uratował Dusan Kuciak, piłkarze Lechii zagrażali bramce Słowaka wyłącznie strzałami z dystansu. Dodać należy, że żaden z obrońców bramki nie zawalił, błędy w tej sytuacji popełnili pomocnicy. Legioniści mieli natomiast kilka doskonałych sytuacji bramkowych, ale z gry wykorzystali tylko jedną. Pozostałe gole to efekt świetnie wykonywanych przez Tomasza Brzyskiego stałych fragmentów gry oraz wykorzystania przez legionistów błędów bramkarza i obrońców Lechii przy dośrodkowaniach „Brzytwy”, ponownie dobry mecz zagrała też para napastników. Jak widać, żeby wygrywać, wcale nie trzeba mieć druzgocącej przewagi w posiadaniu piłki, znacznie istotniejsza jest koncentracja przez cały mecz, uważna gra w defensywie i skuteczne wykorzystywanie nadarzających się okazji. A tym legioniści mogli w czwartek zaimponować.
Dusan Kuciak 6 (5,40 - ocena Czytelników). Problemy z wybiciami stają się stałym elementem gry Słowaka, jedno z nich trafiło wprost do rywala na własnej połowie. Obronił poza tym dwa atomowe uderzenia zza pola karnego, z czego jeden wybił wprost przed siebie, czego tak doświadczony bramkarz robić nie powinien. Ocena niezbyt udanego w sumie meczu w wykonaniu Kuciaka musi być jednak podniesiona za wspaniałą obronę w sytuacji sam na sam z Bruno Nazario, gdy sędzia puścił ewidentnego spalonego. Gdyby Lechia zdobyła w 56 minucie wyrównującą bramkę, mecz mógł się jeszcze różnie potoczyć. Przy straconym golu nie miał żadnych szans.
Bartosz Bereszyński 6 (6,70). Sporo udanych interwencji w obronie, ale i kilka przegranych pojedynków. Sporo włączał się do akcji ofensywnych, ale niewiele z tego było pożytku, dwa razy po prostu pogubił się przy próbach indywidualnych akcji. Piłkę z obrony wyprowadzał poprawnie, choć trzy razy zdarzały mu się też niecelne podania. W sumie występ przyzwoity, ale dość przeciętny.
Jakub Rzeźniczak 7 (5,72). Wreszcie naprawdę dobry mecz kapitana Legii. Dużo pewnych interwencji, dobre ustawianie się i fizyczna dominacja nad napastnikami gdańszczan. Na początku meczu posłał dwa niecelne długie podania, ale potem już starannie wyprowadzał piłkę. Imponował pewnością i spokojem przez cały mecz. To głównie dzięki niemu Lechia miała tak mało okazji do zdobycia bramki.
Igor Lewczuk 7 (6,90). W odróżnieniu od bezbłędnego „Rzeźnika” jeden przegrany pojedynek mu się zdarzył, ale poza tym również zagrał spokojnie i pewnie. Podobnie jak partnerowi ze środka obrony na początku meczu zdarzały się niecelne dłuższe zagrania, z których potem na szczęście zrezygnował. W sumie występ można by ocenić jako niezły, ale ocenę rzecz jasna podnosi zdobyta bramka.
Tomasz Brzyski 7 (5,94). Postrach bramkarza Lechii. Początek meczu bardzo nieudany, miał kilka strat po niecelnych podaniach lub wynikających ze zbyt długiego przetrzymywania piłki. Spokojniej w defensywie zaczął grać dopiero po zdobyciu pierwszego gola, przy którym miał swój udział, bo to jego dobre dośrodkowanie sprowokowało Marko Maricia do błędu. Od 30 minuty błędów w obronie już nie popełniał, ale kilka niecelnych podań w pierwszej połowie mu się zdarzyło. Druga część spotkania to już bezbłędna gra „Brzytwy”, a do tego dwa doskonałe dośrodkowania, po których padły bramki, jedno z rzutu wolnego, które samo omal do bramki przeciwnika nie wpadło, drugie z rzutu rożnego. Choć bramka padła po dośrodkowaniu z jego strony, za jej utratę winy nie ponosi. W sumie gra przeciętna, ale stałe fragmenty gry - palce lizać. Bez jego dokładnych dośrodkowań ze stojącej piłki, nie byłoby tak przekonującego zwycięstwa, miał wszak swój udział przy trzech z czterech goli.
Dominik Furman 5 (5,73). Lekka zniżka formy „Furmiego” trwa, widać, że granie praktycznie w każdym meczu sprawia mu już pewne problemy. Kilka udanych interwencji w defensywie, w tym jedna kluczowa w końcówce pierwszej połowy nie mogą niestety przesłonić faktu, że środkowy pomocnik Legii był mało aktywny, dość rzadko pokazywał się kolegom do gry, a przede wszystkim raził dużą ilością niecelnych podań do przodu i zbyt długim przetrzymywaniem piłki. Widział to Henning Berg, dlatego zdjął Furmana już po godzinie gry.
Stojan Vranjes 6 (5,46). Bardzo dużo dobrych interwencji w obronie, szczególnie w drugiej połowie, bodaj tylko jeden błąd, gdy w 20 minucie sfaulował rywala przed polem karnym. Problemem Bośniaka było jednak w tym meczu wyprowadzanie piłki, bo brał się za nie bardzo rzadko, zazwyczaj chowając się gdzieś za rywala, gdy Legia rozpoczynała konstruowanie akcji. W sumie przeciętny występ, dużo lepszy w destrukcji niż w ofensywie.
Guilherme Costa Marques 5 (6,32). To nie był dobry występ Brazylijczyka. Dużo biegał, aktywnie i skutecznie uczestniczył w grze defensywnej, starał się brać na siebie rozgrywanie piłki, ale miał przy tym sporo strat i bardzo dużo niecelnych podań. Nadużywał po raz kolejny podań prostopadłych, które kierowane były tam, gdzie partner w żaden sposób nie mógł dojść do piłki. Próba strzału w 60 minucie straszna. W sumie występ bardzo przeciętny, zdecydowanie lepszy tym razem w obronie niż w ataku.
Michał Kucharczyk 5 (5,00). Forma „Kuchego” niestety bez zmian. Bardzo dużo strat w ofensywie, niecelne dośrodkowania i nieudane dryblingi, to coś, co skrzydłowy Legii serwuje nam od dłuższego czasu. Do obrony często się wracał, ale przy bramce akurat za przeciwnikiem nie nadążył, co czyni go współodpowiedzialnym za straconego gola. Ocenę słabego w sumie występu musi podnieść jednak akcja, dająca Legii czwartą bramkę, gdy umiejętnie przechwycił piłkę, przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i doskonale wyłożył ją Prijoviciowi. Kiepski występ, ale asysta znakomita.
Nemanja Nikolić 7 (7,52). Pierwsza połowa bardzo przeciętna, w zasadzie błysnął tylko raz, gdy wyłożył piłkę Prijoviciowi, niestety Szwajcar tą akcję zepsuł. Drugą część meczu zaczął od kuriozalnie zmarnowanej stuprocentowej sytuacji sam na sam, ale właśnie od tego momentu Węgier wreszcie zaczął grać w piłkę. Znów zrobił się aktywny, pokazywał się do gry, podawał i rozgrywał. wreszcie wykorzystał zamieszanie w polu karnym efektownym strzałem pokonując Maricia, potem jeszcze raz uderzył celnie na bramkę Lechii, tym razem głową, potem opuścił boisko. Dobra druga połowa okraszona golem, ale do gry w pierwszej części meczu można mieć zastrzeżenia.
Aleksandar Prijović 8 (8,28). Po bardzo dobrym meczu z Ruchem Szwajcar zagrał kolejne znakomite spotkanie. Co ciekawe pierwsza połowa, poza bardzo przytomnym wykorzystaniem sytuacji podbramkowej była w jego wykonaniu co najwyżej średnia - sporo jego zgrań nie trafiało do kolegów, zbyt często tracił też piłkę, do tego zmarnował jedną świetną sytuację. Druga część meczu - rewelacyjna. Mnóstwo celnych podań i udanych przyjęć piłki pod kryciem. Powinien mieć asystę w 51 minucie, ale Nikolić po jego podaniu bez sensu zaczął się kiwać z bramkarzem, ostatecznie dzięki „Kuchemu” strzelił w końcówce spotkania drugiego gola, kierując piłkę do praktycznie pustej bramki. Z meczu na mecz szwajcarski napastnik staje się coraz ważniejszym zawodnikiem dla drużyny.
Oceny zmienników:
Rafał Makowski 4 (5,21). Niestety młody pomocnik Legii nie wniósł wiele do gry. Trzy udane zagrania w obronie i jedno podanie do przodu, parę strat i niecelnych podań i zawalona bramka, za którą obok „Kuchego” współodpowiedzialny jest właśnie Makowski, bo to w jego strefie pozostał zupełnie niekryty Michał Mak. Pamiętajmy jednak, że wychowanek Legii ma dopiero dziewiętnaście lat i bardzo niewielkie doświadczenie na tym poziomie. Dopóki go nie zdobędzie, błędy będą mu się przytrafiać, ale żeby je zdobyć, musi grać. Na razie dostaje sporo minut i z pewnością zaprocentuje to pozytywnie w przyszłości.
Łukasz Broź (4,76) i Marek Saganowski (4,00) grali zbyt krótko, by ich oceniać.
Najlepszym piłkarzem meczu został jednomyślnie w ocenie redakcji i Czytelników zdobywca dwóch bramek, Aleksandar Prijović.
Oceny Czytelników:
Aleksandar Prijović 8,28
Nemanja Nikolić 7,52
Igor Lewczuk 6,90
Bartosz Bereszyński 6,70
Guilherme Costa Marques 6,32
Tomasz Brzyski 5,94
Dominik Furman 5,73
Jakub Rzeźniczak 5,72
Stojan Vranjes 5,46
Dusan Kuciak 5,40
Rafał Makowski 5,21
Michał Kucharczyk 5,00
Łukasz Broź 4,76
Marek Saganowski 4,00
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.