News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Molde

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

02.08.2013 23:12

(akt. 21.12.2018 15:24)

Za nami pierwsze spotkanie w III rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Legioniści osiągnęli całkiem dobry wynik, niestety po fatalnie wyglądającej grze. Na szczęście końcowy rezultat pozwala myśleć optymistycznie o rewanżu. Z mecz w Norwegii oceniamy zawodników Legii w skali 1-10, gdzie 10 to nota idealna, a 1 każe zastanowić się zawodnikowi nad zmianą profesji. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz na samym dole w kolejności od najwyższej do najniższej. Zapraszamy do lektury.

Gra drużyny 2 - W tym spotkaniu nie było drużyny, ale zlepek indywidualności. Gdybyśmy mieli do czynienia z zespołem, to były by elementy pressingu, rozegranie piłki z wymianą kilku celnych podań, byłaby wzajemna asekuracja. Zawodnicy grający w środowy wieczór grali w większości ze sobą już kilka oficjalnych meczów. Nie może być tak, że nagle zapominają jak się ustawiać, jak asekurować, jak się współpracuje na skrzydłach, jak się wymieniać i wspomagać całymi formacjami, jak ustawić pressing, ani nawet jak celnie podać. Przytłacza presja, świadomość, że to dwumecz i muszą pokazać co mają najlepsze. To są prawdziwe mecze o stawkę, bo liga jest już wszystkim świetnie znana. Może przeznaczeniem Legii jest awansować po męce? Jak wiadomo szczęście sprzyja lepszym, a póki co Legia miała furę szczęścia.


Dusan Kuciak 7 (7.68) - Ten mecz był dla niego poważnym testem. Szczególnie w pierwszej połowie koledzy mu nie pomogli. Właściwie niemal co akcję musiał potwierdzać swoją formę. W pierwszej połowie głównie jemu zawdzięczamy, że było tylko 0:1. Ale w drugiej też miał co robić. O dziwo nawet grając w przewadze nadal miał sporo pracy. Nie jest tak, że był bezbłędny i super pewny, ale nader skuteczny. A że piłkę piąstkował, bądź wypluwał… no cóż – w interwencji chodzi o to, by była skuteczna.


Bartosz Bereszyński 2 (2.75) – Przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Czy to ten sam Bereszyński, który na wiosnę oczarował wszystkich? W pierwszej połowie dość szybko złapał żółtą kartkę. A stało się tak, bo się spóźniał z kryciem i podawał do rywali, przez co musiał ratować się faulami. I tak cały mecz żyliśmy w obawie, czy dotrwa do końcowego gwizdka? Zagrał fatalnie, w drugiej połowie niewiele lepiej. Na zgrupowaniu był jednym z najlepszych, ale od czasu historii z niedoszłym transferem do Benfiki spisuje się znacznie poniżej oczekiwań.


Tomasz Jodłowiec 2 (2.90) – Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że „Jodła” nieźle spisuje się w drugiej linii, ale jako środkowy obrońca radzi sobie ze zmiennym szczęściem. W środowym meczu urealniły się wszystkie złe jego cechy. Niepewny, przestraszony, źle ustawiający się i niecelnie podający. Fatalnie wyglądał w pierwszej połowie, niewiele lepiej w drugiej. Stracona bramka w dużej mierze jest jego zasługą.


Dossa Junior 4(3.77) – Był chyba najczęściej przy piłce ze wszystkich legionistów. To był dla niego ciężki mecz. Tym cięższy, że koledzy nie ułatwiali mu zadania. Przeważnie wygrywał pojedynki jeden na jednego, ale miał problemy z nadążaniem za akcjami, czasami był spóźniony. Ogromną większość zagrań miał udanych. Problem w tym, że te nieliczne nieudane wiązały się z olbrzymim zagrożeniem pod bramką Legii. Nie zdążył z asekuracją asekurującego Jodłowca i padł gol dla rywali.


Tomasz Brzyski 6(5.01) – Chyba wygrał walkę o miejsce na lewej stronie obrony. Niestety w pierwszej połowie nie był w stanie pokazać swoich umiejętności i dopasował się do gry reszty zespołu. Dopiero w drugiej odsłonie kilka razy nieźle szarpnął. Był jednym z niewielu próbujących coś zrobić i któremu na dodatek coś wyszło. Jak chociażby cudowna wrzutka w pole karne przy wyrównującym golu. A i stałe fragmenty gry wykonuje coraz lepiej.


Miroslav Radović 4(4.58) – Jako prawy skrzydłowy w meczach o wyższą stawkę niemalże nie istnieje. Ani w defensywie nie błyszczał, ani w ataku nie zrobił nic godnego uwagi. Oglądaliśmy w zasadzie straty po niecelnych podaniach i nieudanych dryblingach. Nie szło. Dużo lepiej wyglądał w środku pola. Kilka razy rozegrał ładne akcje, szarpnął, przyspieszył, umiał też zagrać indywidualnie. Szkoda tylko tej żółtej kartki. Na skrzydle traci sporo, 30-50 procent swoich umiejętności.


Ivica Vrdoljak 3 (3.66) – Kapitanowi również mecz zupełnie nie wyszedł. Nie dość, że zagrywał niecelnie i nie przejmował piłki w środku pola to jeszcze rywale niemiłosiernie go obijali. Po zagraniach na nim należało się kilka kartek różnego koloru, ale sędzia ich nie widział. Niestety niewiele pozytywnego o jego grze tym razem możemy napisać. Stać go na więcej. Dużo więcej.


Dominik Furman 4(3.30) – Pierwsza połowa w jego wykonaniu była bardzo słaba. Jego zadaniem było poukładać grę, uspokoić ją. Tymczasem był pierwszym, który podawał niecelnie, bądź tracił piłkę w bezpośrednich pojedynkach. Oczywiście nie za każdym razem, ale w większości przypadków. W drugiej połowie się trochę ożywił, zauważalny był też w odbiorze piłki. Potrafi grać zdecydowanie lepiej!


Jakub Kosecki 3 (3.39) – W pierwszej połowie był cieniem samego siebie. W drugiej trochę się rozruszał, ale to dalece nie to, czego się po nim można spodziewać. Kilka udanych szarpnięć i dryblingów wobec mnóstwa strat i małej przydatności w defensywie jest niezadowalające. Trudno powiedzieć co się z nim dzieje w meczach pucharowych. W zasadzie niemal w każdym gra poniżej swoich możliwości. Tyle, że podobnie ma większość drużyny…


Wladimer Dwaliszwili 4 (4.56) – W pierwszej połowie zaznaczył swoją obecność tylko raz – gdy stanął na drodze celnemu strzałowi jednego z kolegów i posłał piłkę w aut. Był chyba pierwszym do zmiany, ale trener Urban mu zaufał i zostawił go na druga połowę. Ten się pięknie odwdzięczył idealnie składając się do centry Brzyskiego i pakując piłkę do siatki. Wcześniej zdołał jeszcze fajnie rozegrać jedną akcję z kolegami i… to by było na tyle, jeśli chodzi o jego pozytywne strony. Poza tym jak zwykle ostatnio powolny. Miejmy nadzieję, że sztab doprowadzi go szybko do dynamiki choćby z wiosny.


Marek Saganowski 2 (2.68) – Totalnie nieudany mecz w jego wykonaniu. Jako wysunięty napastnik nie mógł zdziałać wiele, bo dostał tylko kilka podań, a żadne nie otwierało drogi do bramki. Ale inną sprawą jest, że rzadko na pozycję się wystawiał. Gdy miał piłkę, łatwo ją tracił. Nie wychodziły mu dryblingi, podania, nawet przyjęcie piłki szwankowało. Mimo dużego doświadczenia nie był w stanie pomóc kolegom. Po przerwie zmieniony przez Estończyka.


Oceny zmienników:


Henrik Ojamaa 5(5.44) – Po niezłym meczu w lidze tym razem dostał całą połowę. Kilka razy udanie szarpnął, biegał i pomagał też w defensywie. Sporo zagrań i akcji jest jeszcze chaotycznych, ale widać, że chłopakowi się bardzo chce i będzie walczył o miejsce w składzie. Co ważne, nie wyglądał na zestresowanego, ale na zawodnika chcącego coś udowodnić. Oby reszta drużyny wzięła z niego przykład.


Michał Żyro (4.00) – grał zbyt krótko, by go ocenić.


Niewątpliwie miano legionisty meczu powinien zyskać ten, dzięki któremu Legia ma w ogóle jeszcze szanse na wygranie rywalizacji i awans do kolejnej rundy. A tym zawodnikiem jest Dusan Kuciak. Tak samo oceniliście Wy - średnia ocen 7.68.

Wasze oceny piłkarzy Legii za mecz z Molde:


Dusan Kuciak 7.68
Henrik Ojamaa 5.44
Tomasz Brzyski 5.01
Miroslav Radović 4.58
Wladimer Dwaliszwili 4.56
Michał Żyro 4.00
Dossa Hossamo Junior 3.77
Ivica Vrdoljak 3.66
Jakub Kosecki 3.39
Dominik Furman 3.30
Tomasz Jodłowiec 2.90
Bartosz Bereszyński 2.75
Marek Saganowski 2.68


Piłkarzy oceniło 1785 osób. Dziękujemy!

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.