Oceny piłkarzy

Oceny za mecz z AZ Alkmaar - Niezły ale przegrany mecz

Redaktor Redakcja Legia.NetRedaktor Kacper Buczyński

Redakcja Legia.Net, Kacper Buczyński

Źródło: Legia.Net

07.10.2023 23:55

(akt. 08.10.2023 00:08)

W czwartek w Alkmaar piłkarze Legii przegrali z AZ 0:1 w drugim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz w grafice na dole. Zapraszamy do lektury.

Zdajemy sobie sprawę, że po czwartkowym skandalu, kibiców interesuje głównie to co wydarzyło się po spotkaniu z AZ Alkmaar. Przemoc stosowana wobec piłkarzy, a nawet właściciela Legii Warszawa, Dariusza Mioduskiego, to coś absolutnie skandalicznego. W sprawie nocnych ekscesów pod stadionem Holendrów śledztwo wszczęła już UEFA. Czekając na jego rezultaty wróćmy na chwilę myślami do meczu i przyjrzyjmy się ocenom, jakie za ten mecz otrzymali nasi ulubieńcy.

Gra zespołu 6 (5,20 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net) - Legioniści mierzyli się z mocnym zespołem, bo przecież Alkmaar w poprzednim sezonie doszło aż do półfinału LKE. Warszawiacy wcale nie odstawali poziomem od Holendrów, ale byli zespołem momentami lepszym i sam ten fakt zasługuje już na pochwałę. Podopieczni Runjaicia mieli w tym spotkaniu przewagę optyczną, byli dłuzej w posiadaniu piłki, ale mieli problem z tworzeniem sobie sytuacji podbramkowych. Piłkarze AZ mądrze się bronili, szczególnie po stracie jednego z zawodników. Legioiści mądrze się przesuwali, dobrze zawiązywali akcje, lecz kiedy znajdowali się już w pobliżu trzydziestego metra, nie do końca wiedzieli jak przedrzeć się przez szyki obronne rywala. Szkoda tej porażki, bo przedstawiciele Eredevisie byli do ugryzienia, ale taki emecze też się zdarzają. Liczymy i wierzymy w to, że rewanż w Warszawie będzie udany.

Kacper Tobiasz 7(5,82 - ocena Czytelników) - Emanował spokojem. Nie ważne jak blisko niego znajdował się przeciwnik, nie panikował i celnym zagraniem rozpoczynał akcję legiosnitów. Raz tylko zanotował wyjątkowo niedokładne zagranie kiksując, ale na szczęście bez konsekwencji dla zespołu. Kacper w dobrym stylu obronił strzał Wolfe, a w drugiej połowie Wita. Przy golu Pavlidisa nie miał zupełnie nic do powiedzenia, bo tego strzału z tak bliskiej odległości nie obroniłby żaden bramkarz. Często był ostatnim stoperem, raz dalekim wyjściem przed pole karne i niezłym główkowaniem zapobiegł niebezpieczeństwu.

Yuri Ribeiro 5 (5,88) - W czwartek na początku meczu nie był do końca skoncentrowany i zdarzało mu się niecelnie podawać czy źle wybijać piłkę. W 44. minucie zagrał wprost pod nogi Pavlidisa, ale ten na szczęście zapomniał, że bramkarzy można pokonać technicznym strzałem, więc z całej siły huknął nad poprzeczką. Potem było lepiej, za faul na Yurim czerwoną kartkę obejrzał Lahdo. Portugalczyk dostał przecież kopniaka w głowę, a mimo wszystko dość szybko doszedł do siebie i grał naprawdę solidnie. Wygrał 15 z 20 pojedynków, 4 razy dryblował i za każdym razem z sukcesem, miał 14 strat i 10 odbiorów.

Artur Jędrzejczyk 6 (5,49) - Solidny mecz Jędzy. Przed meczem zastanawiano się, kto powinien zagrać na środku, Steve Kapuadi, Rafał Augustyniak czu "Jędza". Trener postawił na tego ostatniego i dokonał słusznego wyboru. Jędrzejczyk popełnił jeden błąd, ale bez konsekwencji. Wyglądał lepiej od kolegów z defensywy jeżeli chodzi o budowanie akcji. Podawał celnie, nawet wtedy, gdy nie miał za dużo przestrzeni. Podawał z 92 procentową skutecznością, miał 5 strat i aż 15 odbiorów - najwięcej w zespole.

Radovan Pankov 5 (5,52) - Dość długo prezentował się najlepiej z obrońców i w sumie przez cały mecz popełnił tylko jeden błąd ale ten skutkował golem dla AZ. W akcji bramkowej przy dośrodkowaniu na początku dobrze krył od piłki napastnika Alkmaar, ale doośrodkowanie było za głębokie i nastąpiło dogranie z drugiej strony. Pankov zamiast wyprzedzić Pavlidisa, został za jego plecami, przegrał walkę o pozycję i Grek z najbiższej odległości wepchnął piłkę do siatki. Serba nie powinno się jednak oceniać jedynie przez pryzmat tej jednej akcji. Był bowiem jak zwykle niezastąpiony jeżeli chodzi o fazę budowania akcji. Nie dość że świetnie potrafił obsłużyć partnerów podaniem, to jeszcze jak trzeba było wychodził spod pressingu zwodem. Ocena ogólna jednak obniżona o jeden punkt. Wygrał 12 z 18 pojedynków, podawał z 91 procentową skutecznością, miał 10 strat i 13 odbiorów.

Patryk Kun 7 (6,53) - W 6. minucie pognał ile sił w nogach i mocno przyczynił się do tego, że piłka wylądowała w holenderskiej bramce. Bramka nie została jednak słusznie uznana. Potem popisał się udaną i kluczową interwencją we własnym polu karnym. Po chwili celnie zagrywał w szestnastkę do Marca Guala, ale jego strzał został zablokowany. Wygrał 11 z 16 pojedynków, miał 7 strat, ale też 5 odbiorów w tym 3 na połowie przeciwnika. Na 20 wykonanych podań tylko 4 razy zagrywał do tyłu - za każdym razem celnie. Bardzo pracowity, ale i zmęczony dlatego zmieniony przez Gila Diasa, który niestety nie dał dobrej zmiany. 

Paweł Wszołek 5 (5,53) - Wszolek jak zawsze starał się być aktywny. Gdy tylko była okazja szukał sobie miejsca za plecami obrońców. Gdy jednak dostał już piłkę nie udawało mi się zagrać na tyle precyzyjnie, by któryś z kolegów miał czystą pozycję do strzału. Skrzydła były w czwartek dobrze zabezpieczone przez piłkarzy z Alkmaar. Wszołek nie był tak efektywny w ofensywie jak zwykle, ale bardzo mocno pomagał w grze obronnej. Podawał z 83 procentową skutecznością, miał 8 strat ale i 6 odbiorów w tym 5 na polowie rywala. Niestety wygrał tylko 5 z 17 pojedynków, dryblował 3 razy i ani razu udanie. 

Juergen Elitim 5 (5,49) - Jego świetne zagranie z pierwszej piłki napędziło akcję "Wojskowych" po której Tomas Pekhart zdobyl nieuznaną bramkę. Kolumbijczyk więcej takich świetnych podań jednak już nie miał. Brakowało jego prostopadłych piłek, które we wcześniejszych meczach rujnowały zasieki obronne rywali. Elitim nie popisał się też raz w defensywie. Najpierw przy golu dał się ograć zwodem na zamach i pozwolił na dośrodkowanie, a później w ostatniej minucie doliczonej do pierwszej połowy stracił piłkę w środku pola. Z tego błędu narodziła się groźna kontra, na szczęście niewykorzystana przez Holendrów. Wygrał 1 z 6 pojedynków, miał 5 strat i 6 odbiorów. 

Bartosz Slisz 6 (6,02) - Dobrze wywiązywał się z zadań defensywnych. W pierwszej minucie doliczonej do pierwszej połowy oddał groźny strzał z 16 metra, niestety lekko niecelny. Slisz próbował dośrodkowań z głębi pola, które w ostatnim czasie stały się jego mocną bronią. Niestety tym razem nie potrafił dobrze obsłużyć żadnego z partnerów. Choć raz było blisko, ale z jego świetnego podania nie skorzystał Tomas Pekhart. Miał aż 103 kontakty z piłką, tylko Josue miał o jeden wiecej w całym zespole. Był aktywny, od grą, miał 12 strat i 9 odbiorów. 

Josue 6 (5,38) - Próbował, cały mecz próbował znaleźć lukę w defensywie rywali, ale nie udawało mu się tego zrobić. W 19. minucie sprytnie dośrodkował do Slisza, jego kolega nie skorzystał jednak z prezentu. W 28. minucie dobrze złożył się do strzału, ale bramkarz skutecznie interweniował. Portugalczyk wielokrotnie dośrodkowywał też że stałych fragmentów gry, ale i one nie dały Legii gola. Josue był niewątpliwie najjaśniejszym punktem "Wojskowych" w ofensywie. Cały czas aktywny, miał 104 kontakty z piłką - najwięcej w zespole. Do jego zasług należy doliczyć też fakt, że potrafił się głęboko cofnąć, by pomóc kolegom wyjść spod pressingu. Niezły mecz Josue, szkoda że bez żadnego wpisu do statystyk meczowych.

Tomas Pekhart 4 (5,00) - Nie dostał tego dnia wymarzonego dośrodkowania z którego mógłby skorzystać. Obrońcy gospodarzy dobrze go pilnowali. Czech więc biegał, skakał, ale i tak piłka zawsze o jakąś długość oraz wysokość go mijała. Strzelił gola, ale był na wyraźnym spalonym. Był dość szczelnie kryty, przez co nie był pod grą. Miał tylko 26 kontaktów z piłką, podawał jedynie 8 razy w tym 7 celnie, wygrał 3 z 10 pojedynków, miał 4 straty i 3 odbiory. 

Marc Gual 5 (4,37) - Wiemy, że umie dobrze dryblować, podać w ciekawy sposób, lub ładnie uderzyć na bramkę. Gual często nie wie jednak, jaka jego umiejętność najlepiej pasuje do danej sytuacji boiskowej. W czwartkowy wieczór znów zdarzało mu się podejmować niewłaściwe wybory. Często skutkowało to tym, że ciekawie zapowiadająca się akcja Legii umierała, nim zdarzyła osiągnąć dojrzałe stadium rozwoju. Oddał 4 strzały, ale wszystkie były blokowane lub niecelne. Wygrał 5 z 8 pojedynków, dryblował z 75 procentową skutecznością, miał 1 stratę i 1 przechwyt. 

Ernest Muci 5 (5,13) - Muci złapał ostatnio lekką zadyszkę. Nie błyszczy tak formą jak parę tygodni wcześniej. Wchodząc na boisko nie wyróżnik się niczym specjalnym. Pokazywał się do gry to na skrzydle, to w środku, ale choć niewątpliwie jest magikiem piłkarskim, tego wieczoru nie wyczarował zupełnie nic. Utrzymywał się przy piłce, ale nic dobrego dla drużyny z tego nie wyniknęło. Miał 48 procent udanych kontaktów z piłką, wygrał 5 z 12 pojedynków. 

Gil Dias 3 (3,46) - Momentami oczy bolały po akcjach z udziałem Portugalczyka. Piłka odskakiwała mu przy prostych przyjęciach. Do tego wykonywał zwody dość wolno i tak daleko wypuszczał sobie piłkę, że rywale bez problemu przejmowali piłkę. Josue bardzo często podawał Portugalczykowi na skrzydło, ten jednak psuł dośrodkowanie za dośrodkowaniem. Jedno zagranie mu wyszło, te do Blaza Kramera, ale Słoweniec uderzył tak bardzo słabo. Wygrał tylko 3 z 10 pojedynków, miał 5 strat. 

Blaz Kramer 3 (4,27) - Wszyscy ofensywni piłkarze Legii marzyliby, aby dostać takie podanie będąc osiem metrów od bramki rywala jakie otrzymał pod koniec meczu od Gila Diasa. Słoweniec nie trafił jednak czysto w piłkę, uderzył słabo i futbolówka znalazła się rękach Ryana. Kramer mógł zostać bohaterem, niestety nie tylko nie został nim ale i dał bardzo słabą zmianę. Miał tylko 5 kontaktów z piłką, oddał 1 celny ale słaby strzał.

Maciej Rosołek 4 (4,11) - Jak zawsze aktywny, sporo biegał, był pod grą, starał się za dwóch, niczego nie zepsuł. NIc z tego jednak pozytywego dla zespolu nie wynikło. 82 procent udanych kontaktów z piłką, 88 podań dotarło do adresata, wygrał 67 procent pojedynków, miał 2 stratu i 1 odbiór. 

Najlepszym graczem meczu Czytelnicy i redaktorzy wybrali Patryka Kuna.

Oceny zawodników

Głosowanie zostało zakończone!

6.53 Patryk Kun

6.02 Bartosz Slisz

5.88 Yuri Ribeiro

5.82 Kacper Tobiasz

5.53 Paweł Wszołek

5.52 Radovan Pankov

5.49 Artur Jędrzejczyk

5.49 Juergen Elitim

5.38 Josue Pesqueira

5.13 Ernest Muci

5 Tomas Pekhart

4.37 Marc Gual

4.27 Blaz Kramer

4.11 Maciej Rosołek

3.46 Gil Dias

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.