Od "6" Rogera po "2" Matusiaka
24.05.2008 15:37
Dziennikarze "Przeglądu Sportowego" ocenili polskich piłkarzy po piątkowym sparingu z drugoligowym szwajcarskim zespołem SV Schaffhausen, wygranym przez podopiecznych <b>Leo Beenhakkera</b> 1:0. W tym test-meczu zagrało dwóch zawodników warszawskiej Legii, <b>Roger Guerreiro</b> i <b>Jakub Wawrzyniak</b>. Pomimo nie najlepszej gry całego zespołu, Roger był jednym z jaśniejszych punktów na boisku i otrzymał notę "6", natomiast występ Wawrzyniaka oceniono na "4". Poniżej noty wszystkich zawodników grających w piątkowym sprawdzianie.
Fabiański 5
W takich meczach bramkarz może się straszliwie wynudzić, co nie zwalnia go z nieustannej czujności. Fabian znalazł sobie jednak pożyteczne zajęcie - wyręczając obrońców w przejmowaniu podań, który mogły paść łupem szarżujących rywali. Z tego zadania wywiązał się dobrze, ale niewiele ryzykował. Na Euro przeciwnicy na pewno będą szybsi od szwajcarskich prawie-amatorów.
Wasilewski 6
Dla niego Beenhakker był łaskawy grał na swojej ulubionej pozycji, czyli na prawej obronie, choć w ramach eksperymentu, mógł być wystawiony na środku defensywny bądź na boku pomocy. Wasyl w tych rejonach boiska w swoim życiu już grał.
Wczoraj był w swoim żywiole - biegał, zbiegał i podawał. Mocno i czasami nawet celnie uderzał. Oczywiście jego niepotrzebne faule też były. Dobrze, że przynajmniej kartek zabrakło.
Kokoszka 4
Bez fajerwerków, ale trudno go też krytykować za coś, czego nie zrobił. A przede wszystkim nie popełnił błędu skutkującego utratą gola. Ograniczył się do defensywnej roboty (przecinanie, przeszkadzanie, faulowanie), o akcjach ofensywnych nie myślał, co na pewno nie jest cechą nowocześnie grającego obrońcy. Niepokoi tylko to, że przecież wcześniej Kokoszka w kadrze na tle słabych rywali potrafił błyszczeć, nawet strzelić bramkę. To co, Szwajcarzy byli za mocni?.
Jop 5
Najpewniejszy punkt obrony w pierwszej połowie. Widać, że nie tracił czasu w tym roku - procentują regularne występy w FK Moskwa. Jop zawsze zagrywał piłkę z głową, nie faulował, nie panikował, ale szukał dobrze ustawionego partnera, aby bezsensownie nie tracić piłki.
Golański 5
Beenakker wie, że nie może biernie czekać na wielką formę nękanych przez kontuzje Bronowickiego i Dudki, dlatego na lewej obronie spróbował Golańskiego. A ten w pewnym momencie poczuł się, jakby grał o wysoką stawkę i bezpardonowo skosił rywala. Pewnie chciał pokazać selekcjonerowi, że na tej stronie boiska nie czuje się najlepiej
Garguła 6
Jak za najlepszych czasów w Bełchatowie, czyli na lewej pomocy, ale kornery - zresztą całkiem nieśle - wykonywał również z prawego narożnika, w akcjach ofensywnych chętnie schodził do środka, wyraśnie szukając z przodu Matusiaka. Widać, że jest w lepszej formie niż jeszcze miesiąc temu.
Pazdan 4
Tradycyjnie grał rolę faceta od czarnej roboty. Mając za sobą Jopa, wiedział, że nawet jeżeli przytrafi mu się jakiś gruby błąd, to jeszcze będzie można liczyć na solidność doświadczonego kolegi z obrony. Ciasno było w środkowej strefie boiska i Pazdan w tym ścisku nie umiał wymyślić nic konstruktywnego.
Murawski 4
W pierwszej połowie był ofensywnym pomocnikiem, choć po bokach grali piłkarze, którzy lepiej sobie radzą w tej roli (Garguła i Majewski). Miał chyba taką świadomość, bo wcale nie pchał się na świecznik, a powinien. W drugiej połowie, kiedy urodzeni rozgrywający opuścili boisko, pomocnik Lecha jakby złapał wiatr w żagle. Pewnie zrozumiał, że musi liczyć już tylko na siebie.
Majewski 4
Chłopak miał problem, bo Beenhakker ustawił go na prawej pomocy; kiedyś już tak grał w Groclinie, ale jeszcze za czasów Macieja Skorży i całkiem niedawno sam zwierzał się dziennikarzom, że woli być playmakerem. śle się czuł przy bocznej linii, zbyt dużo uwagi poświęcał staraniom, by piłka nie wyszła na aut. Próbował popisać się szybkością i z tego zadania na pewno się nie wywiązał.
Matusiak 2
Cały czas bez formy, jeżeli przez pięć dni zgrupowania nastąpiła pozytywna zmiana, to zupełnie niezauważalna. Nominalnie był łącznikiem, ale miał na tyle ambicji, że spontanicznie przedzierał się w pole karne.
Saganowski 2
Biegał, szarpał, dryblował. I irytował, bo nic z tej aktywności nie wynikało. Jeżeli napastnik nie gra regularnie w klubie, nie strzela goli, to traci piłki. Istnienie tej zasady wczoraj Saganowski potwierdził. Beenhakker teraz ma dylemat: kogo skreślić - piłkarza Heerenveen czy Southampton?
Żewłakow 5
Zastąpił na środku Jopa i uczynił to z wdzięcznością, bo nie uśmiecha mu się gra na lewej obronie, gdzie trzeba biegać od linii do linii. Już nie te lata. Panował nad grą w defensywie, choć łatwo nie było, bo rywale pchali się pod pole karne.
Dudka 3
Jego prosty błąd mógł kosztować Polaków utratę bramki. Na pewno to efekt problemów zdrowotnych. Bo jeżeli nie, to trzeba się zastanowić, czy Dudka nadaje się do kadry na mistrzostwa Europy.
Zahorski 4
Zagrał na lewym skrzydle, miał świetną okazję strzelecką, ale jej nie wykorzystał. Wykorzysta, kiedy zagra z o wiele mocniejszym rywalem?!
Roger 6
Jego nieformalny debiut w polskiej kadrze całkiem przyzwoity. Zaczął na pozycji ofensywnego pomocnika (za jego plecami grali dwaj pomocnicy z zadaniami defensywnymi). Kilka razy przypomniał o brazylijskich korzeniach, kiedy popisał się technicznymi sztuczkami, nie zawsze pożytecznymi dla drużyny. Ale z polską kadrą trzeba się jakoś przywitać.
Żurawski 5
Niezły występ, ale pewnie dlatego, że na tle niemrawego Saganowskiego każdy by zabłysnął. Grał jako wysunięty napastnik (jak w greckiej Larisie), ale to chyba nie jego rola w tej kadrze.
Wawrzyniak 4
Zagrał na lewej obronie, bo Beenhakker wie, że to najsłabsze ogniwo w polskiej kadrze, więc musi próbować różnych wariantów. Legionista w końcówce nie zdążył za rywalem i mogło się skończyć na 1:1.
Łobodziński 4
Zastąpił na prawej pomocy Majewskiego i musiała nastąpić jakościowa różnica, bo Łobo to przecież urodzony skrzydłowy. Ale wiślak musi gonić formę z jesieni, dlatego w końcówce meczu wcale nie było oszałamiających polskich rajdów.
Bąk 5
To był idealny rywal dla faceta, który skończył już 35 lat. W takich meczach wystarczy gigantyczne doświadczenie, już nawet mecz Macedonią będzie dla niego bardziej rzetelną weryfikacją
Błaszczykowski 4
Pokazał się na pozycji prawego obrońcy, czyli tak jak wtedy, gdy zaczynał wielką karierę (w meczu o Ligę Mistrzów Wisła Kraków - Panathinaikos Ateny). Tym razem zagrał tam dlatego, bo gdzieś musiał, a prawa pomoc była już zajęta przez Łobodzińskiego. Zszedł z urazem. Czeka go parę dni przerwy w treningach.
Krzynówek 5
Jak Polakom nie idzie, to na Krzynka można liczyć nawet w sparingach. Firmowy zwód i mocny strzał z dystansu. Dzięki niemu uniknęliśmy żenującego wyniku.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.