Odwołany sparing reprezentacji z Xerez
31.01.2007 08:20
Z powodu niemal ciągłych opadów deszczu w Chiclana de la Frontera gdzie od poniedziałku trenuje kadra pod czujnym okiem <b>Leo Beenhakkera</b> odwołano dzisiejszy sparing z hiszpańskim drugoligowcem Xerez CD. Wczorajszy poranny trening odbywał się chwilami w ulewie. Boisko (stoją już na nim kałuże) znajduje się o pięć minut drogi autokarem od hotelu. Nikt Polakom nie przeszkadza i, prawdę mówiąc, nikt się tu nimi nie interesuje. O to chodziło.
Polskich dziennikarzy było do wczoraj pięciu, fotoreporterów jest trzech. Nikt nas nie wygania, jak do tej pory było w zwyczaju. Możemy oglądać całe treningi, a nie tylko pierwsze 15 minut.
Beenkahher czuwa nad całością, Bogusław Kaczmarek i Dariusz Dziekanowski wykonują jego polecenia. Z bramkarzami ćwiczy Frans Hoek, chociaż miał pracować tylko do końca ubiegłego roku. Pomaga mu Andrzej Dawidziuk. - Ma za darmo korepetycje - mówi o sytuacji Dawidziuka Bogusław Kaczmarek. - Przyda mu się, bo już jest czołowym trenerem bramkarzy w Polsce, a ucząc się przy Hoeku, powinien być jeszcze lepszy.
Piłkarze mają dwa treningi dziennie - o 10 i 17.30. Między nimi jedzą i odpoczywają. Nie mają szans zobaczenia Gibraltaru, Sewilli ani Alhambry, chociaż do tych miejsc jest stosunkowo niedaleko. Nie po to tu przyjechali.
Wczoraj po południu do pozostałych kolegów dołączył Radosław Matusiak, który przyleciał prosto z Palermo, do którego przeniósł się z Bełchatowa.
Po meczu z Estonią kilku zawodników wróci do kraju, a przyjadą wszyscy najlepsi występujący w klubach zagranicznych. W środę 7 lutego w najsilniejszym składzie Polska zmierzy się ze Słowacją.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.