Ojczyzna wzywa – sytuacja legionistów w reprezentacjach
24.03.2021 17:00
Chorwacja (Josip Juranović)
Powołanie dla prawego wahadłowego "Wojskowych" odbiło się w Polsce szerokim echem. W końcu zawodnik z ekstraklasy, pojechał na zgrupowanie pierwszej reprezentacji aktualnych wicemistrzów świata. Rzeczywiście skład Chorwatów robi potężne wrażenie, zwłaszcza w linii pomocy, gdzie liderem jest oczywiście wielki Luka Modrić z Realu Madryt, a wspierają go między innymi Mateo Kovacić z Chelsea, Mario Pasalić z Atalanty czy Nikola Vlasić z CSKA Moskwa. O sile chorwackiej drugiej linii niech świadczy fakt, że w drużynie nie znalazł się Marcelo Brozović z Interu. Inne formacje Chorwatów nie są aż tak silne, ale i w nich nie brakuje ciekawych nazwisk, w ataku, znajdziemy lidera Hoffenheim Andreję Kramaricia, a bezpośrednim rywalem Jospia do miejsca w składzie, będzie obrońca Atletico Madryt, Sime Vrsalijko.
Chorwaci od historycznego turnieju w Rosji, na którym zachwycili świat, nie tracą na jakości, ale mieli nieco pecha w losowaniu Ligi Narodów. Trafili do "grupy śmierci" dywizji A, gdzie mierzyli się z mistrzem świata Francją, mistrzem Europy Portugalią i zawsze niewygodną Szwecją. W tym jakże elitarnym gronie zdobyli jedynie trzy punkty, wygrali tylko jeden mecz, ze Szwedami u siebie, a przegrali pozostałe pięć spotkań. Szczęśliwie uniknęli degradacji do dywizji B, dzięki lepszemu, o jedną bramkę, bilansowi bramkowemu od Skandynawów. W dwóch ostatnich meczach tych rozgrywek "Jura" zagrał, 49 minut ze Szwecją na wyjeździe i cały mecz z Portugalią u siebie.
Więcej szczęścia mieli w losowaniu eliminacji do Mistrzostw Europy gdzie zagrają w grupie D z: Anglią (bardzo prestiżowy mecz na Wembley), Szkocją i Czechami, a także rozpoczynających się eliminacji Mistrzostw Świata. Tu w grupie H czekają na nich : Rosja, Słowenia, Słowacja, Malta i Cypr. Celem Chorwatów w startujących eliminacjach jest oczywiście awans na mundial, który zapewne będzie ostatnim turniejem dla wielu członków srebrnej ekipy z Rosji. Rywalem Josipa Juranovicia do miejsca w składzie będzie wspomniany Vrsalijko, powracający do drużyny narodowej po kontuzji kolana i naszemu graczowi może być znacznie trudniej o minuty niż na listopadowym zgrupowaniu.
Czechy (Tomas Pekhart)
Kibice w Pradze nie mogą już cieszyć oczu tak silną drużyną jak te z przełomu wieków, które zdobyły dwa medale Mistrzostw Europy, srebrny w 1996 i brązowy w 2004 roku. Próżno też szukać w ich składzie tak wielkich postaci jak Nedved, Poborsky, Rosicky czy Baros. Skład naszych południowych sąsiadów jest dziś po prostu na solidnym, europejskim poziomie. I to wystarczyło do awansu tak na Mistrzostwa Europy, jak i do najwyższej dywizji Ligi Narodów. Zespół prowadzi już od ponad trzech lat trener Jaroslav Silhavy, a jego trzon stanowią gracze, eksportowego klubu Czech i ćwierćfinalisty tego sezonu Ligi Europy, Slavii Praga, których w marcowej kadrze jest aż siedmiu. Lider reprezentacji, to rewelacyjnie spisujący się w Premier League, pomocnik West Hamu, Tomas Soucek.
Czesi zagrali dobry sezon Lidze Narodów. Wygrali cztery z sześciu meczów w grupie 2, dywizji B w której grali ze Słowacją, Izraelem i Szkocją. Pokonali w dwóch ważnych z historycznego punktu widzenia grach, Słowaków i dwa razy odprawili Izrael. Przegrali obie potyczki ze Szkotami, dzięki zwycięstwu w grupie awansowali do najwyższej dywizji.
Również awans na Mistrzostwa Europy wywalczyli pewnie, ale trzeba przyznać z niezbyt silnej grupy, w której walczyli z Anglią, Bułgarią, Kosowem i Czarnogórą. Zajęli w niej pewne drugie miejsce za Anglikami, uzyskując bezpośredni awans. Co ciekawe na ME ponownie zmierzą się z Anglią, czyli rywalem z eliminacji, Szkocją z którą przegrali w LN i Chorwacją Josipa Juranovicia. Sytuacja na środku ataku jest otwarta, grał tam ostatnio, znany z Wisły Kraków Zdenek Ondrasek. Na obecnym zgrupowaniu najpoważniejszym rywalem do miejsca w składzie będzie dla Tomasa, Michael Krmencik z PAOK-u. Chyba, że selekcjoner postawi tam na Patricka Schicka z Bayeru Leverkusen, ale ten może grać też z powodzeniem na skrzydle. Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy jest jednak w znakomitej formie i ma prawo myśleć o występie w narodowych barwach po raz pierwszy od ponad siedmiu lat.
Serbia (Filip Mladenović)
Niewykorzystany potencjał. Od lat to stwierdzenie charakteryzuje reprezentację Serbii. Prawny sukcesor Jugosławii, kraj, który słynie z dużej liczby piłkarskich talentów, osiąga cały czas wyniki dużo poniżej oczekiwań. Kiedy Chorwaci mają po ogłoszeniu niepodległości już dwa medale mistrzostw świata i jeden mistrzostw Europy, Serbowie ciągle muszą drżeć o sam udział w wielkich turniejach. Na tegorocznym Euro także ich zabraknie, bo przegrali finał baraży ze Szkocją u siebie po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry było 1:1, asystę przy golu Jovicia zaliczył Filip Mladenović. Piłkarz Legii grał w tym meczu od 59. minuty kiedy zmienił Filipa Kosticia. Serbowie szczęśliwie uniknęli degradacji do dywizji C LN, ponieważ wygrali tylko jeden mecz, za to bardzo wysoko 5:0 z Rosją i dzięki temu bilansem bramkowym wyprzedzili Turcję.
Życie piłkarskiej reprezentacji Serbii toczy się od lat według pewnego cyklu, nieudane eliminacje, nowy trener, wielkie nadzieje, nieudane eliminacje i tak w kółko. Teraz jesteśmy w momencie „nowy trener” ponieważ zespół 3 marca objął Dragan Stojković, były znakomity zawodnik między innymi mistrz Francji i finalista Pucharu Europy z Marsylią, bardzo ważna postać Crvenej zvezdy Belgrad. Co ciekawe warsztat trenerski szlifował w Azji, zaczynał w japońskim Nagoya Grampus, którego wcześniej był piłkarzem. Pracował tam blisko sześć lat zdobywając mistrzostwo i superpuchar Japonii, następnie przeniósł się do Chin do Guangzhou R&F (obecnie Guangzhou City) i tam pracował cztery i pół roku.
Teraz Serbowie (znowu) zaczynają nowy etap i chcą wrócić na wielką imprezę. Ich sytuacja o tyle przypomina naszą, że w grupie tak jak my mają jednego bardzo mocnego rywala - Portugalię. Pozostali to Irlandia, Azerbejdżan i Luksemburg - wszyscy wydają się być w zasięgu i realny cel to udział w barażach. Zaczynają niezwykle ważnym meczem domowym z Irlandią.
Gruzja (Valerian Gvilia)
Gruzini podobnie jak Serbowie przegrali swój mecz o marzenia, w finale baraży o Euro polegli u siebie 0:1 przeciwko Macedonii Północnej po golu legendy macedońskiej piłki Gorana Pnadeva w 80 minucie. Vako, który jest etatowym reprezentantem Gruzji, grał w tym pamiętnym meczu od pierwszej do osiemdziesiątej minuty na pozycji numer 10.
Teraz reprezentacja z Kaukazu rozpoczyna nowy etap z nowym, ciekawym selekcjonerem, którym od lutego tego roku, jest były znakomity, francuski obrońca Willy Sagnol. W eliminacjach mundialu los rzucił Gruzinów do niezwykle trudnej grupy z Hiszpanią, Grecją, Szwecją i Kosowem i dlatego już awans do baraży byłby sensacyjnym osiągnięciem. Na pewno będą jednak niewygodnym, twardym, trudnym rywalem dla każdego, a Vako będzie miał okazję zagrać ze znakomitymi przeciwnikami, co zawsze dodaje cennego doświadczenia.
Albania U-21 (Ernest Muci)
Młodzieżówka Albanii zagrała dobrą kampanię eliminacyjną do Euro U-21, które zaczyna się niebawem. Między innymi rozbiła Austrię na wyjeździe 5:1, w tym meczu Ernest strzelił dwa gole. W trudnej grupie z Anglią, Austrią, Turcją, Kosowem i Andorą zdobyła 14 punktów i zajęła trzecią lokatę, lecz tylko dwa punkty pierwszych czterech meczach, kosztowały ją szansę na awans.
Teraz młodzi Albańczycy zagrają dwa mecze towarzyskie, a w eliminacjach kolejnego młodzieżowego Euro ich przeciwnikami są Anglia, Czechy, Słowenia, Kosowo i Andora. Ernest Muci nie kryje swoich marzeń o grze w pierwszej reprezentacji Albanii, selekcjonerem jest w niej obecnie Wloch Eduardo Reja. Albańczycy nie zagrają na tegorocznym Euro, a w eliminacjach mundialu są w naszej grupie! Zaczynają przeciwko Andorze. We wrześniu grają z Polską na wyjeździe. Wypada kibicować Ernestowi aby na ten mecz przyjechał już z seniorską reprezentacją swojego kraju, tym bardziej, że droga do tego celu wiedzie przez dobre występy w Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.