Omonia Nikozja – Legia Warszawa: Kontynuować piękną przygodę w Europie
28.11.2024 07:45
W minioną sobotę legioniści dobrze rozpoczęli ostatni maraton meczowy w br., pokonując u siebie Cracovię (3:2) w 16. kolejce Ekstraklasy, dzięki czemu zmniejszyli stratę do ligowego podium z 6 na 4 punkty. Warszawiacy wciąż są na 5. miejscu w tabeli, mają 28 "oczek" (8 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki), czyli o 9 mniej niż liderujący Lech Poznań. Stołeczna drużyna wygrała 8 z 10 ostatnich spotkań (wliczając wszystkie rozgrywki) i zostało jej jeszcze 6 występów w 2024 roku, z czego 5 na wyjazdach.
Teraz "Wojskowi" wracają do rywalizacji w Lidze Konferencji, by kontynuować piękną historię. Obecnie są wiceliderem fazy ligowej europejskiego pucharu, zdobyli komplet 9 punktów (1:0 z Realem Betis Sevilla, 3:0 z FK TSC Backa Topola, 4:0 z Dinamem Mińsk), a jeśli 28 listopada pokonają Omonię, to będą o krok od zapewnienia sobie miejsca w TOP 8, co z automatu oznacza bezpośredni awans do 1/8 finału. Legia powalczy na Cyprze także o kolejne pieniądze. Do tej pory podniosła z boiska prawie 5 mln euro, trzeba też pamiętać o środkach z 10-letniego rankingu czy praw telewizyjnych.
Na Cypr wybrało się 23 zawodników Legii, m.in. Wojciech Urbański, który nie zagra z Omonią, bo nie jest zgłoszony do Ligi Konferencji. Nie ma go na liście B, gdyż znajdują się na niej piłkarze urodzeni 1 stycznia 2003 r. lub później, którzy od ukończenia 15. roku życia byli uprawnieni do gry w klubie przez nieprzerwany okres dwóch lat. Dlaczego "Urbi" pojawił się w samolocie? Warszawiacy będą trenować na Cyprze w piątek i sobotę, a następnie polecą do Rzeszowa, skąd jest blisko do Mielca, gdzie młodzieżowiec ma wystąpić w niedzielnym spotkaniu ze Stalą (1.12, godz. 17:30).
W Warszawie został m.in. Marco Burch, który nie jest zgłoszony do Ligi Konferencji. W kadrze meczowej zabrakło też Jana Leszczyńskiego (zerwane więzadło), Jakuba Adkonisa (ból kostki), Maximilliana Oyedele (po zabiegu stawu skokowego), Claude Goncalvesa (problemy z mięśniem uda), Kacpra Tobiasza (pęknięcie kości śródręcza), Jean-Pierre Nsame (treningi z rezerwami) i Juergena Elitima, który wraca do optymalnej dyspozycji po uszkodzeniu łąkotki.
Czytaj też
Jak powinien wyglądać skład Legii na 27. spotkanie w sezonie? Bardzo podobnie, jak w ostatnich meczach. W bramce stanie Gabriel Kobylak. Czteroosobowy blok obronny stworzą Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi oraz Ruben Vinagre. W środku pola pojawią się Bartosz Kapustka, Rafał Augustyniak i Ryoya Morishita, a na skrzydłach Kacper Chodyna oraz Luquinhas. W ataku będzie Marc Gual.
– To moje pierwsze rozgrywki pucharowe w roli pierwszego szkoleniowca, ale myślę, że wcześniej miałem z 50 takich meczów, więc trochę widziałem. Skupiam się na teraźniejszości, bo tylko ona może spowodować, że przyszłość będzie lepsza. W życiu ciągle jesteśmy poddawani próbom – taki jest też sport, futbol. Mamy niezłą serię, na którą składa się 9 zwycięstw i jeden remis w Europie, ale najważniejsze jest to, by w czwartek ją kontynuować. Oczywiście, doceniam to, co robimy, lecz moje marzenia sięgają trochę wyżej niż wygranie paru gier w Lidze Konferencji. Trzeba skupiać się na kolejnym dniu i spotkaniu. Obyśmy w czwartek poprawili tę statystykę – mówił trener Legii, Goncalo Feio.
– Legia to zespół z największą historią w Polsce. Nie jest niespodzianką, że wygrała trzy mecze w Lidze Konferencji. Ma zwycięską mentalność, dobrą passę i dynamikę, automatyzmy w ataku i obronie. Jej koszulka jest ciężka i motywuje zawodników. Jesteśmy gotowi i nie możemy się doczekać spotkania. Strzelaliśmy gole we wszystkich spotkaniach europejskich u siebie i uważam, że możemy dokonać tego przeciwko każdej drużynie – wyjaśniał trener Omonii, Valdas Dambrauskas, który prowadził Łudogorca Razgrad, Żalgiris Wilno czy Hajduka Split.
W minionym sezonie Omonia (21 mistrzostw kraju, 16 Pucharów i 17 Superpucharów Cypru) zajęła 3. pozycję w lidze, na której jest też w obecnych rozgrywkach (22 punkty; 7 wygranych, 1 remis, 3 porażki) i traci 9 "oczek" do liderującego Pafos. Rozpoczęła kwalifikacje do Ligi Konferencji od 2. rundy, ogrywając Torpedo Kutaisi (3:1, 2:1), a potem pokonała FC Fehervar (1:0, 2:0) oraz Zirę FK (6:0, 0:1). Aktualnie plasuje się na 21. miejscu w fazie ligowej europejskiego pucharu z dorobkiem trzech punktów. W 1. kolejce wygrała u siebie aż 4:0 z Vikingurem Reykjavik, później przegrała na wyjazdach z Heart of Midlothian FC (0:2) i KAA Gent (0:1).
– To drużyna utalentowana, zaawansowana technicznie. Nie zgodzę się, że jest gorzej zorganizowana bez piłki. Według mnie, widać rękę trenera i to, jak jego zespół chce bronić. Potrafi się troszkę inaczej ustawić w meczach z różnymi przeciwnikami. Dochodzi też do mocnego krycia indywidualnego, co czasami powoduje, że nieco zmienia własną strukturę na rzecz rywala. Przede wszystkim, Omonia jest bardzo mocna na swoim stadionie. W tym sezonie wystąpiła bodajże 10 razy u siebie i odniosła 8 zwycięstw – to niezwykle dobre statystyki domowe. Dla nas istotna jest znajomość przeciwnika. Przygotowaliśmy się w szczegółach, czyli tak jak zawsze, ale jeszcze ważniejsze jest to, co mamy robić i jak zagrać – tłumaczył Feio.
Omonię reprezentuje dwóch Polaków – Mateusz Musiałowski (wcześniej m.in. Liverpool FC; niezgłoszony do fazy ligowej Ligi Konferencji) oraz Mariusz Stępiński (Widzew Łódź, Ruch Chorzów, FC Nantes, Chievo Verona, Hellas Verona), który jest jej najlepszym strzelcem w obecnym sezonie (10 bramek – 6 w lidze cypryjskiej, 4 w el. LK). W kadrze klubu z Nikozji znajduje się także Giannis Massouras, który grał w Górniku Zabrze i Miedzi Legnica.
W Omonii gra też Stevan Jovetić, który zdobył mistrzostwo Anglii z Manchesterem City (2014), wygrał Ligę Konferencji z Olympiakosem (2024), występował w AS Monaco, Interze Mediolan, Sevilli czy Fiorentinie, jest kapitanem reprezentacji Czarnogóry. Nie został zgłoszony do fazy ligowej LK, gdyż dołączył prawie miesiąc po terminie.
Warszawiacy mają złe wspomnienia z najbliższym rywalem – w 2020 r. przegrali z nim u siebie po dogrywce (0:2) w 2. rundzie el. Ligi Mistrzów. Pandemia koronawirusa i opóźnienie w rozgrywkach to coś, co sprawiło, że o awansie w eliminacjach europejskich pucharów decydowało jedno spotkanie. We wspomnianym meczu zagrało po czterech obecnych zawodników "Wojskowych" (Artur Jędrzejczyk, Luquinhas, Kapustka, Tomas Pekhart) i Omonii (Adam Lang, Fabiano, Giannis Koussoulos, Loizos Loizou). Trenerem Legii był wtedy Aleksandar Vuković, a Cypryjczyków prowadził były szkoleniowiec klubu z Warszawy, Henning Berg.
– Przed meczem staramy się znaleźć słabe strony przeciwnika, a ukryć swoje. Gracze i ludzie muszą być zjednoczeni niezależnie od tego, czy wszystko pójdzie dobrze, czy nie. Chcemy zobaczyć oczy płonące chęcią zwycięstwa – opowiadał Dambrauskas, który w 2021 r. – jak informowało TVP Sport – był łączony z "Wojskowymi". – Czy kilka lat temu otrzymałem ofertę z Legii? Nie ma powodu komentować czegoś, co dotyczy przeszłości. Dziękuję za pytanie, ale teraz jestem trenerem Omonii – dodał 47-latek.
Spotkanie 4. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji, które poprowadzi Radosław Gidżenow (Bułgaria), odbędzie się w czwartek, 28 listopada (godz. 21:00), na Cyprze. Transmisja w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 2 i na Polsat Box Go. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu meczu zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.
– Czego oczekujemy? Drużyny, która chce kontrolować grę z piłką, wprowadzić rytm ataku, by zmusić do jak najgłębszej obrony. Jest w stanie się dostosować, zmienić system w stosunku do przeciwników, z którymi się mierzy. Czwartkowy mecz będzie dla nas trudny – myślę, że też dla Omonii. Nie mogę się doczekać nadchodzącego spotkania – powiedział Feio.
Każdy klub obecny w LK gra z sześcioma różnymi przeciwnikami. Warszawiaków czeka jeszcze wyjazdowe spotkanie z Djurgardens IF i domowy mecz z FC Lugano.
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:
OMONIA: Fabiano – Massouras, Coulibaly, Panagiotou, Khammas – Simić, Marić, Koussoulos, Charalabous, Alioum – Stępiński
LEGIA: Kobylak – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre – Kapustka, Augustyniak, Morishita – Chodyna, Gual, Luquinhas
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.