Ondrej Duda: Mam nadzieję, że kiedyś wrócę do Legii
02.11.2017 13:37
Tęskniłeś za Legią w tym czasie, kiedy byłeś kontuzjowany?
- Trochę tak, bo ta kontuzja zbiegła się akurat z moim przyjściem do Berlina. Musiałem poznać nowe otoczenie, przyzwyczaić się do nowych warunków, nawiązać znajomości.
Nie miałeś żalu do Legii, że mimo iż zgłaszałeś kontuzję, to nikt nie powiedział ci, że ten uraz powinien być operowany?
- To była trudna sytuacja. Ja mówiłem w Legii, że mnie boli pod kolanem. Miałem zrobione badania i tak naprawdę nic nie wyszło. W Berlinie na początku też w badaniach nic nie wyszło, ale wysłuchali mnie i stwierdzili, że jak mnie boli, to nie będę trenować. Lekarze ciągle szukali przyczyny i po jakimś czasie zdecydowali, że muszę być operowany. Nie chcę powiedzieć, że w Berlinie miałem bardziej profesjonalnych lekarzy, ale myślę, że można było się zająć tą kontuzją wcześniej w Legii.
Twoja operacja i absencja nie byłaby na rękę klubowi, który walczył o mistrzostwo Polski, a za pasem była Liga Mistrzów. Na dodatek klub chciał na tobie zarobić.
- W Legii powiedziano, że nie ma niebezpieczeństwa, że nie trzeba tego operować. Bolała mnie kość pod kolanem i trzeba było ją nieco skrócić . Może to nie było nic groźnego, ale bardzo mi przeszkadzało, odczuwałem ból po treningach, nie mogłem grać na sto procent. Zgłaszałem to fizjoterapeutom, próbowali coś zaradzić. Lekarz twierdził, że mogę grać. To co ja mogłem w tej sytuacji zrobić.
Nie było ci przykro, że odszedłeś z Legii, a ta chwilę później grała w Lidze Mistrzów z Realem Madryt, Borussią czy Sportingiem?
- Było przykro, ale wiedziałem, że muszę zrobić krok do przodu, iść do silniejszej ligi. Zawsze sobie powtarzam, że jeszcze zagram w tej Lidze Mistrzów, zrobię wszystko co w mojej mocy, by tak się stało. Wciąż interesuje mnie jak Legia radzi sobie na boisku. Jak tylko mogę oglądam mecze i kibicuję chłopakom.
Zapis całej rozmowy z Ondrejem Dudą można przeczytać na Sport.pl.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.