Ondrej Duda: Paixao nie zastąpi Radovicia
23.02.2015 15:48
Duda opowiedział o kulisach i o samym meczu z Ajaksem w Amsterdamie. - Przed meczem trener zapytał mnie, czy chcę być z drużyną w Amsterdamie i oczywiście wyraziłem taką chęć. Było mi ciężko, na treningu przed meczem miałem tyle energii, że chciałem wyjść na mecz w podstawowym składzie. Trudno się oglądało mecz z boku na trybunach. W pierwszej połowie Legia pozwoliła grać Ajaksowi to co chciał grać, ale na wiele mu nie pozwoliła, bo poza ładnym golem nie mieli nic. Oczywiście nie wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli, aby Legia grała. W drugiej połowie Ivica podszedł wyżej i gra pressingiem wyglądała dużo lepiej.
- Czy rozmawialiśmy z „Rado” o jego transferze? Tak, w prywatnej rozmowie, jak i w szatni. Było mu trudno i ja to rozumiem, bo byłem w podobnej sytuacji. On ma już trochę lat i myślę, że byłby w stanie z nami zagrać. Ale nie chcę rozmawiać o tym, co by było gdyby zagrał, bo to nie moje zadanie. Mam dopiero 20 lat i ten kierunek mnie nie interesuje, ale będąc w wieku „Rado” i otrzymując taką ofertę, na pewno sam bym się zastanawiał. Nie będzie go łatwo zastąpić. Paixao gdyby przyszedł to na pewno byłby jakimś wzmocnieniem, ale raczej by nie był w stanie zastąpić "Rado” bo on był w Legii 9 lat i ja przez rok pobytu tutaj widziałem jak on kocha Legię i jest z nią zżyty. Dla mnie on jest mega piłkarzem i długo takiego jeszcze tu nie będzie. To najlepszy zawodnik z jakim grałem.
Zapytany o przestrzeloną 200% sytuację odpowiedział: - Tak, ten strzał „Żyrki” powinien trafić do bramki, ale on jest tylko człowiekiem. Gdyby strzelał bramki co mecz, to nie grałby w Legii, ale w Realu Madryt. Żal mi go było, bo był tym bardzo zdenerwowany po meczu. Pocieszałem go żeby się nie przejmował i najlepiej zdobył bramkę na własnym boisku.
- Muszę przyznać, że Jagiellonia była szybsza i lepsza tego dnia na boisku. To był ciężki mecz, na dodatek wybiegliśmy w składzie zupełnie innym od oczekiwanego. No a teraz Jagiellonia wygrała ze Śląskiem we Wrocławiu. Wiem, że może być trudno przewidzieć jaki skład wystawi trener Berg. Mnie jako piłkarzowi jest trochę łatwiej to przewidzieć, niż kibicom, ale tak naprawdę każdy nasz zawodnik musi być przygotowany na to czy trener go wystawi, obojętnie czy to mecz w europejskim pucharze, krajowym pucharze, czy ligowy. Numerem jeden jest liga, ale trener Berg ma swoją strategię i wierzę, że obronimy tytuł mistrza Polski, bo to jest najważniejsze.
Padło też pytanie o transfer Słowaka do innego klubu. – Nie określiłbym się mianem giga, czy mega talentu. Póki co jestem jeszcze kontuzjowany, ale wracam do zdrowia i chcę pograć. Chcę obronić tytuł mistrza Polski, a następnie zagrać z Legią w Lidze Mistrzów, co jest moim i wszystkich tutaj wielkim marzeniem. A potem kto wie co będzie, może gdzieś odejdę, a może zostanę w klubie tyle co „Radko”? Zobaczymy jak będzie. Słyszę o zainteresowaniu mocnych zachodnich klubów, ale to wpada jednym uchem, a drugim wypada. Cieszę się, że mam obok siebie tatę i wiele osób dobrze mi doradzających. Wcześniej błędem młodości było zaufanie agentom piłkarskim, ale teraz ufam tacie i Legii. Od dawna oglądam ligę angielską i to tam chciałbym kiedyś zagrać. Jednak jestem jeszcze młody i muszę trochę popracować nad sobą, bo ta liga jest dużo agresywniejsza. Nie przepadam za agresywną grą i póki co nie jestem na nią gotowy fizycznie. Włądze Legii okazały mi zaufanie i wiarę we mnie, dlatego postanowiłem od razu podpisać nowy i lepszy kontrakt.
- Miałem okazję oglądać Norberta Misiaka w Belek podczas treningów i sparingów. Na boisku nie wyglądał źle. Teraz ma za sobą debiut, ale proszę pamiętać, że ja swój debiut miałem nieudany. Dajmy mu jednak trochę czasu, bo to młody i zdolny chłopak. Bardzo szkoda, że nie udało nam się wygrać, musimy przyjąć ten jeden punkt.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.