Ondrej Duda: Ten kamień mógł zakończyć moją karierę
06.08.2015 08:12
- Poczułem ból. Złapałem się za głowę. Zorientowałem się, że rana jest głęboka i leci z niej krew. Nie wiedziałem, jak bardzo ucierpiałem, więc po tym, jak upadłem, już bez ruchu czekałem na pomoc lekarską. Na głowie mam założone trzy szwy, ale czuję się dobrze. Miałem w tym wszystkim masę szczęścia. Gdybym został trafiony kilka centymetrów w bok, to zamiast dziury w głowie, mógłbym na przykład stracić oko. Ten kamień mógł zakończyć moją karierę albo doprowadzić do jeszcze większego nieszczęścia. Dlatego kara powinna być maksymalnie surowa, by już nie ucierpiał tam żaden piłkarz.
- Zazwyczaj nie rozglądam się po stadionie, tylko koncentruję na grze. Ale kiedy na boisko zaczęły wlatywać butelki i inne przedmioty, spojrzałem na trybuny. Twarze tych ludzi były pełne złości. Z takim zachowaniem spotkałem się pierwszy raz w życiu. I oby ostatni. Mecz to nie wojna!
Zapis całej rozmowy z Ondrejem Dudą można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Super Expressu".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.