Ordabasy – Legia Warszawa: Początek walki w Europie
27.07.2023 07:00
Legioniści wyglądają bardzo dobrze od startu letnich przygotowań. Świetnie zaprezentowali się w sparingach, pokazali już część potencjału na początku sezonu, który zaczęli od wywalczenia Superpucharu Polski (po rzutach karnych z Rakowem w Częstochowie) i wysokiej wygranej z ŁKS-em (3:0) w 1. kolejce PKO Ekstraklasy. Hat-trick ustrzelił niedoceniany Tomas Pekhart, któremu dwukrotnie asystował Paweł Wszołek, a raz Bartosz Slisz. Wicemistrzowie kraju przeważali, mogli strzelić więcej goli (niewykorzystana "jedenastka" Josue) i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo nad beniaminkiem.
Gra Legii może się podobać, napawać optymizmem, co jest efektem m.in. zmodyfikowanego systemu (3-4-2-1) oraz ciekawych transferów. Nowi zawodnicy sprawiają pozytywne, pierwsze wrażenie, zaprezentowali próbkę możliwości.
– Przed nami dwa poważne spotkania. Dojdzie do głębszej analizy, pracy nad detalami – zapowiadał tuż po grze z ŁKS-em trener Legii, Kosta Runjaić (przedłużył umowę z klubem do czerwca 2026 roku), mając na myśli nadchodzący dwumecz z Ordabasami Szymkent w 2. rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Warszawiacy czują respekt do najbliższego przeciwnika, który jest w środku solidnego sezonu, prowadzi w lidze kazachskiej, a w listopadzie zagra o krajowy puchar. – To ekipa doświadczona, waleczna, mająca ducha zespołu, grająca bezpośrednio, bardzo szybko, wertykalnie, korzystająca z dalszych podań, które nie są łatwe dla defensywy. Potrzebujemy odpowiedniego balansu, zwłaszcza silnej obrony w wykonaniu całej drużyny, gotowości na taki sposób gry, z wieloma ciężkimi pojedynkami. My także jesteśmy waleczni, ambitni. Wiemy, jak chcemy się zaprezentować – dodał szkoleniowiec "Wojskowych".
Piłkarze Legii zaczęli podróż do Szymkentu już we wtorek. Po tym, jak zespół odbył popołudniowy trening w LTC, wsiadł w klubowy autokar i pojechał do Radomia, gdzie miał zaplanowany nocleg, a w środę, tuż po godz. 6:30, wyleciał stamtąd do Kazachstanu. Stało się tak, gdyż na Okęciu zabrakło wolnych slotów w godzinach porannych. Lot – z uwzględnieniem międzylądowania w Gruzji (tankowanie) – trwał ok. 7 godzin. Warszawiaków przywitała na miejscu upalna pogoda (nieco ponad 42 stopnie Celsjusza w cieniu) oraz delegacja lokalnego klubu z kwiatami. Po formalnościach na lotnisku, które zajęły więcej czasu niż zwykle, "Wojskowi" wyruszyli do hotelu, zjedli obiad, chwilę odpoczęli, a o godz. 21:00 czasu miejscowego (17:00 polskiego) ćwiczyli na boisku 20-tysięcznego stadionu Ordabasów. Wieczorem upał minimalnie zelżał (ok. 36 stopni), lecz powietrze wciąż było gorące, trudno się oddychało.
– W Kazachstanie jest dość gorąco, to prawda, ale pogoda jest taka sama dla obu drużyn. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani. Myślę, że w trakcie meczu, który rozpocznie się o godz. 21:00 czasu miejscowego, nie będzie 40 stopni. Spodziewamy się niższej temperatury. To, co wydarzy się na boisku, zależy od nas. Na pewno musimy się trochę przystosować do tych warunków, zagrać bardziej ekonomicznie. Jesteśmy tu, by reprezentować polski futbol. Bardzo się cieszymy, że wracamy do rywalizacji w europejskich pucharach. W minionym sezonie ciężko pracowaliśmy na tę szansę, dlatego nie mamy żadnych wymówek – wyjaśniał Runjaić.
Dla Legii będzie to pierwsza styczność z LKE, historyczne spotkanie w rozgrywkach (utworzone w 2021 roku) i zarazem powrót do walki w europejskich pucharach, w których ostatni raz uczestniczyła w sezonie 2021/2022. Wówczas najpierw wyeliminowała FK Bodo/Glimt (3:2, 2:0) i Florę Tallin (2:1, 1:0), dzięki czemu awansowała do 3. rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Nieznaczna porażka w dwumeczu z Dinamem Zagrzeb (1:1, 0:1) spowodowała, że zespół z Warszawy trafił do 4. rundy el. Ligi Europy, pokonał Slavię Praga (2:2, 2:1) i znalazł się w fazie grupowej. "Wojskowi" zaczęli rywalizację w grupie od wygranych ze Spartakiem Moskwa (1:0) oraz Leicester City (1:0), potem ponieśli cztery porażki (w tym dwie z SSC Napoli) i zajęli ostatnie miejsce.
Wiele wskazuje na to, że podstawowa jedenastka Legii na mecz w Kazachstanie będzie bardzo podobna do tej ze spotkania z ŁKS-em. W bramce stanie Tobiasz. Do składu powinien wrócić Artur Jędrzejczyk, który zastąpi Radovana Pankova, mającego za sobą udany debiut (asysta drugiego stopnia, solidna postawa w obronie). Oprócz "Jędzy", trójosobowy blok defensywny uzupełnią Rafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Na wahadłach znajdą się dobrze dysponowani Wszołek oraz Patryk Kun. Środek pola zajmą zawodnicy urodzeni w 1999 roku – Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrają Josue oraz Ernest Muci, w ataku będzie Pekhart.
Do Kazachstanu poleciało 23 piłkarzy. W kadrze zabrakło Bartosza Kapustki, Jakuba Jędrasika, Ramila Mustafajewa, Jana Ziółkowskiego, Cezarego Miszty, Filipa Rejczyka (wystąpili we wtorkowym sparingu rezerw z Leicester City U-23), Roberta Picha, Carlitosa i Maika Nawrockiego, który dołączył do Celtiku.
– Czekamy na mecz z Legią w el. Ligi Konferencji Europy. To zupełnie inna historia, filozofia, futbol. Mamy nadzieję, że będziemy gotowi, przede wszystkim psychicznie. Nigdy nie spotkaliśmy drużyny z takim stylem gry, nie ma drugiego takiego zespołu w Kazachstanie. Przed nami bardzo trudne spotkanie – mówił Alaksandr Siadniou, który jest trenerem Ordabasów Szymkent od 2,5 roku, a w przeszłości prowadził FK Aktobie czy Biełszynę Bobrujsk.
Ordabasy są liderem ligi kazachskiej (system wiosna-jesień), mają na koncie 42 punkty (13 wygranych, 3 remisy, 1 porażka) i 3 "oczka" przewagi nad FK Astana (aktualny mistrz kraju). Ostatnio awansowały też do finału Pucharu Kazachstanu, dzięki czemu drugi raz z rzędu zagrają w decydującym meczu o to trofeum.
W ub.r. najbliższy rywal Legii zajął 5. pozycję w tabeli z dorobkiem 38 punktów (11 wygranych, 5 remisów, 10 porażek), a grę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy zagwarantował sobie poprzez zdobycie krajowego pucharu (drugi w historii klubu; pierwszy w 2011 roku). To największe osiągnięcie Ordabasów, oprócz Superpucharu Kazachstanu (2012) i 3. miejsca w rozgrywkach ligowych (2017, 2019). W ostatnich latach zespół z Szymkentu występował w kwalifikacjach do Ligi Europy, ale docierał w nich maksymalnie do 2. rundy.
Za udział w eliminacjach LKE, Ordabasy dostały dodatkowo… ponad miliard tenge (ok. 9,7 mln zł). Tak imponująca kwota, widniejąca w serwisie zamówień publicznych, jest związana m.in. z kosztami podróży zespołu, organizacją meczów domowych, wynagrodzeniami dla trenerów i zawodników oraz płaceniem podatków. Kazachskie kluby piłkarskie mają limit rocznego budżetu w wysokości 1,2 mld tenge (ok. 10,8 mln zł). Spadek finansowania wiąże się z krytyką prezydenta, który wyraził potrzebę ograniczenia inwestycji państwa w profesjonalne drużyny.
Ordabasy sprowadziły ostatnio dwóch Ukraińców, którzy wystąpili na mistrzostwach Europy w 2021 roku. Chodzi o Artema Biesiedina (napastnik) i Jewhenija Makarenkę (defensywny pomocnik). Pierwszy zagrał w kadrze 19 razy, strzelił 2 gole, a minioną rundę spędził w Omonii Nikozja (Puchar Cypru) na zasadzie wypożyczenia z Dynama Kijów. Ten zespół reprezentował w przeszłości także Makarenko (15 meczów w drużynie narodowej), który rywalizował też w Belgii (KV Kortrijk, RSC Anderlecht), a ostatnio w węgierskim Fehervar FC, czyli obecnym klubie byłego piłkarza Legii, Lirima Kastratiego.
Najważniejszym zawodnikiem Ordabasów jest Aschat Tagybiergien, kapitan klubu i reprezentacji Kazachstanu, w barwach której zagrał 46 spotkań (2 trafienia, 6 asyst), ostatni raz w czerwcu 2023 roku. To mózg zespołu, który ma świetną prawą nogę, umie potężnie i dokładnie uderzyć z dystansu. Kapitalnie wykonuje stałe fragmenty – w br. zdobył 5 bramek po bezpośrednich strzałach z rzutów wolnych. W trwającym sezonie strzelił 12 goli, miał 11 asyst. Dużo widzi, potrafi umiejętnie rozciągnąć grę, prostopadle podać w pole karne, precyzyjnie dośrodkować. Występy w kadrze Kazachstanu ma również wielu innych zawodników klubu z Szymkentu. Do tego grona zaliczają się: Ajbar Żaksyłykow, Maksim Fiedin, Temirłan Jerłanow, Serhij Małyj, Gafurżan Sujumbajew, Sułtanbiek Astanow, Duman Narziłdajew, Bauyrżan Isłamchan, Jerkiebułan Tunggyszbajew i Władisław Wasiljew.
W składzie Ordabasów są także obcokrajowcy z doświadczeniem w innych drużynach narodowych. Chodzi m.in. o byłego zawodnika Wisły Płock, Jorginho, który zagrał 24 razy w Gwinei Bissau, strzelił 5 goli i miał 2 asysty. Z kolei Bobur Abdicholikow i Szochboz Umarow to reprezentanci Uzbekistanu. Pierwszy ma na koncie 5 spotkań w kadrze, a drugi wystąpił 4-krotnie. Abdicholikow jest piłkarzem klubu z Szymkentu od lutego br., a pod koniec 2022 roku był łączony z Legią. To dynamiczny napastnik, korzystający z motoryki, szybkości, dryblingu. Ma dobre obie nogi, krótko prowadzi piłkę. Charakterystyczne stały się jego akcje, gdy zbiega na prostopadłe podania w boczne sektory pola karnego (najczęściej w prawy) i oddaje strzał – w ten sposób zdobył parę bramek.
Siłą Ordabasów są stałe fragmenty w ofensywie. Duża w tym zasługa Tagybiergiena (potrafi bezpośrednio uderzyć lub celnie dośrodkować), a także takich zawodników, jak Jerłanow czy Małyj. To wysocy, silni stoperzy, którzy dobrze czują się w powietrzu i dochodzą do sytuacji strzeleckich przy rzutach wolnych oraz rożnych.
– Klub z Kazachstanu zagra u siebie, w domu, dostanie wsparcie z trybun, atmosfera na pewno będzie gorąca. Nie możemy się doczekać nadchodzącego spotkania. Cieszymy się, że znów wracamy do rywalizacji w europejskich pucharach. Chcemy zwyciężyć, postaramy się o to, lecz wiem, że przeciwnik ma identyczny plan – tłumaczył Runjaić.
Pierwszy mecz 2. rundy el. Ligi Konferencji Europy, który poprowadzi Helgi Mikael Jonasson (Islandia), już w czwartek, 27 lipca (godz. 17:00), w Szymkencie. Transmisja w TVP Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.
Rewanż odbędzie się za tydzień, 3 sierpnia (godz. 21:00), w Warszawie. Jeśli Legia pokona Kazachów w dwumeczu, to awansuje do 3. rundy kwalifikacji do LKE, w której zmierzy się ze zwycięzcą pary Austria Wiedeń (Austria) – FK Borac Banja Luka (Bośnia i Hercegowina).
Przypuszczalne składy:
Ordabasy: Szajzada – Matić, Jerłanow, Małyj – Auro, Makarenko, Tagybiergien, Sujumbajew – Umarow, Abdicholikow, Isłamchan
Legia: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Elitim, Kun – Josue, Pekhart, Muci
ZOBACZ TAKŻE:
- Kosta Runjaić: Wiemy, jak chcemy zagrać w Kazachstanie
- Yuri Ribeiro: Jesteśmy przygotowani na warunki pogodowe
- Kadra Legii na mecz w Kazachstanie
- Miliard, lider ligi, uczestnicy EURO. Sylwetka Ordabasów
- Analiza gry Ordabasów: Dużo goli po stałych fragmentach
- eLKE: Legia i Ordabasy zgłosiły kadry
- Jacek Góralski: Legia jest faworytem, ale Ordabasy pozyskały sporo dobrych graczy
- Przygotowania do meczu z Ordabasami – powrót Slisza, nieobecność Carlitosa
- 2. runda el. Ligi Konferencji Europy
- Legia dotarła do Kazachstanu
- Legioniści trenowali w Szymkencie
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.