Orlando Sa: Nikt nie jest większy niż klub
04.03.2015 19:24
W Polsce przypięto ci łatkę boiskowego indywidualisty. Takie samo wrażenie sprawiasz wrażenie poza nim.
- Mam taki styl bycia i nie zamierzam go zmieniać, żeby komukolwiek się przypodobać. Jeśli chodzi o grę, to zawsze robię to, co uważam za najlepsze dla drużyny. Nie zawsze się to udaje, bo nikt nie jest perfekcyjny, ale moim priorytetem jest dobro zespołu, a nie moje indywidualne statystyki.
Podobno w szatni masz doskonały kontakt z młodymi piłkarzami.
- To prawda. Czasami nawet żartują ze mnie, pytając się kiedy znowu zagramy w zespole rezerw. A tak poważnie, to jako młody zawodnik popełniłem kilka błędów, które później miały wpływ na moją przyszłość. Teraz, jako bardziej doświadczony piłkarz, staram się w żartobliwej formie zwracać tym chłopakom uwagę na pewne rzeczy, które mogą im pomóc w kolejnych latach. Staram się stawiać w ich sytuacji i poczuć jak ja na ich miejscu chciałbym być traktowany. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje młody zawodnik w drużynie seniorów, to poczucie traktowania z góry.
Na meczu ze Śląskiem oglądał cię wysłannik selekcjonera reprezentacji Portugalii, a ty znów usiadłeś na ławce.
- To było duże rozczarowanie, ale taka była decyzja trenera. Wiem jednak, że osoby, które mnie obserwują wiedzą na co mnie stać i ten jeden mecz nie zmienił mojej sytuacji.
Całą rozmowę z Orlandem Sa można przeczytać na Legia.sport.pl.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.