Osasuna sięgnie po Astiza?!
19.09.2007 09:58
Już niedługo Legia może stracić najlepszego obrońcę w polskiej lidze. Jak dowiedział się Fakt, działacze Osasuny Pampeluna zastanawiają się, czy nie ściągnąć do Hiszpanii <b>Inakiego Astiza</b>. I to w trybie natychmiastowym! - Wszystko przez kontuzję jednego ze stoperów Osasuny. <b>Igotz Garde</b> doznał urazu kolana i wróci do treningów dopiero za cztery miesiące - mówi nam dziennikarka "Diario de Navarra", <b>Maria Vallejo</b>.
Roczne wypożyczenie Astiza do stołecznego klubu było mistrzowskim posunięciem Jana Urbana i Mirosława Trzeciaka. Wychowanek Osasuny jest postrachem ligowych napastników. Gra bezbłędnie i nic dziwnego, że aby wykupić go z Osasuny na stałe, warszawscy działacze musieliby wyłożyć 3 miliony euro. Doniesienia o świetnych występach Hiszpana w barwach Legii docierają regularnie do Pampeluny.
- Wiemy, że Inaki gra w każdym meczu i jest jednym z najlepszych obrońców w waszej lidze. Tematem numer jeden w Pampelunie jest oczywiście gra Osasuny, ale losy Astiza śledzą praktycznie wszystkie media z południa Hiszpanii - relacjonuje hiszpańska dziennikarka.
Niewykluczone, że Astiz już w styczniu opuści Łazienkowską. - W umowie między Legią a Osasuną jest zapis, który pozwala mu na powrót do Pampeluny już zimą - zdradza nam reporterka "Diario". Co na to Legia?
- W kontrakcie nie ma takiego zapisu i do czerwca Inaki na pewno będzie grał w Legii - zaprzecza Trzeciak. - Oczywiście, gdyby powiedział nam w styczniu, że źle czuje się w Warszawie i chce odejść, to nie zatrzymamy go w Legii na siłę. Z niewolnika nie ma pracownika, poza tym zdajemy sobie sprawę, że wypożyczenie Astiza do Legii było ukłonem ze strony działaczy Osasuny - przyznaje dyrektor sportowy byłych mistrzów Polski.
A jak ważnym piłkarzem dla Legii jest Astiz niech świadczy to, że we wczorajszym meczu Pucharu Ekstraklasy z Ruchem Chorzów musiał zasiąść na ławce rezerwowych, podczas gdy wolne dostali np. Kamil Grosicki i Jakub Rzeźniczak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.