Ośmiu piłkarzom kończą się kontrakty z Legią
07.12.2019 12:00
W lutym 2018 roku Cafu przybył na Łazienkowską. Portugalczyk trafił do Legii Warszawa na zasadzie 1,5-rocznego wypożyczenia z opcją pierwokupu z FC Metz. Później został wykupiony z francuskiego klubu za 800 tysięcy euro. Legia płacąc za Cafu jednoczenie przejęła jego kontrakt, który obowiązuje do końca obecnego sezonu - do końca czerwca 2020 roku. – Pojawiły się pierwsze rozmowy w tej sprawie. Legia "zahaczyła" mnie o to. Zobaczymy, co się wydarzy, także w kontekście mistrzostwa Polski. Mam agenta i klub z pewnością skontaktuje się z nim w odpowiednim momencie, by poważniej porozmawiać o przyszłości - skomentował Cafu. - Świetnie się tu czuję, mam dobrą relację z prezesem. Gdyby ta sprawa zależała tylko ode mnie, to chciałbym zostać. Klub także jest ze mnie zadowolony, więc liczę, że wkrótce się porozumiemy. Intencje moje i klubu są takie same, więc znajdujemy się na dobrej drodze do porozumienia - informował Andre Martins.
Legia będzie zapewne chciała zatrzymać także Jose Kante. Napastnik wrócił latem na Łazienkowską po wypożyczeniu do drugiej ligi hiszpańskiej. Reprezentant Gwinei jest w dobrej dyspozycji, zdobył siedem bramek i skutecznie wymienia się w ataku warszawskiej ekipy z Jarosławem Niezgodą - czytamy na sport.tvp.pl. W umowie Igora Lewczuka znajduje się zapis o przedłużeniu kontraktu, który leży w gestii stołecznego klubu. Przy takiej formie powinien zostać przy Łazienkowskiej także w kolejnym sezonie. Podobna klauzula znajduje się w umowie Luisa Rochy. Ale trudno powiedzieć czy władze Legii będą chciały z zapisu skorzystać - Portugalczyk przegrywa rywalizację o miejsce w składzie. Mateusz Praszelik również ma w umowie klauzulę, lecz automatyczne przedłużenie kontraktu jest uzależnione od minut spędzonych na boisku. W tym sezonie pomocnik spędził na boisku 274 minut. Aby klauzula weszła w życie, potrzeba ich więcej. Wiosną powinno dojść do rozmów zawodnika z klubem. Radosław Cierzniak jest zmiennikiem Radosława Majeckiego, gra w meczach Pucharu Polski, umowa z nim powinna zostać przedłużona. Pod znakiem zapytania stoi piłkarska przyszłość Inakiego Astiza. W tym sezonie Hiszpan praktycznie nie gra. Wspomaga rezerwy i docelowo ma być łącznikiem pierwszego zespołu z trzecioligową drużyną, być może dołączy do którego ze sztabów szkoleniowych.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.