Ostre starcie Chinyamy
22.01.2009 20:47
Popołudniowe zajęcia odbywały się przy porywistym wietrze i nieprzyjemnej mżawce. Zaczęły się od tradycyjnej przebieżki. Następnie piłkarze zostali podzieleni na grupy i rozegrali mecz na małe bramki. Najlepiej radził sobie w nim <b>Maciej Rybus</b>, który co chwila umieszczał piłkę w siatce. Później przyszedł czas na mecz na pełnowymiarowym boisku. W jednym ze starć z <b>Jakubem Wawrzyniakiem</b> mocno ucierpiał <b>Takesure Chinyama</b>. Konieczna była błyskawiczna pomoc sztabu medycznego. Wszystko trwało dobrych kilka minut, ale w końcu „Chini” wstał i nawet dokończył mecz.
<br>- <a href=fotoreportaz.php?id=707 class=link>Fotoreportaż z treningu</a>
Serce zabiło mocniej kiedy "Chini" zwijał się z bólu? – zapytaliśmy trenera Jana Urbana. – Nie, na treningach musi być walka. Nie możemy być uzależnieni od jednego zawodnika. Jeśli nie Chinyama, to ktoś inny musiałby grać i strzelać bramki – podsumował Urban.
W samym meczu żółci pokonali niebieskich 2:0 po bramkach Adriana Paluchowskiego i Martinsa Ekwueme. W składzie żółtych zagrali - Mucha, Descarga, Choto, Astiz, Wawrzyniak, Jarzębowski, Ekwueme, Borysiuk, Giza, Majkowski, Rocki, Paluchowski. W niebieskich wystąpili - Machnowskyj, Rzeźniczak, Kumbev, Szala, Kiełbowicz, Tito, Roger, Smoliński, Iwański, Rybus, Radović, Chinyama.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.