Papszun nie trafi do Legii
05.01.2022 11:33
Jak pisaliśmy w tekście „Papszun był blisko, jest coraz dalej”, zapewne gdyby nie zmiana na stanowisku dyrektora sportowego, dziś informowalibyśmy o podpisaniu 5-letniego kontraktu z Markiem Papszunem. Taki był wynegocjowany. Trener miał zarabiać 250 tys. zł miesięcznie, plus premie, sprowadzić sztab. Koszt tej operacji wynosił około 7 mln zł rocznie, a mógł wzrosnąć wraz z premiami za sukcesy.
Jacek Zieliński, zresztą nie tylko on w Legii, nie był przekonany, aby podążać w tym kierunku. Z decyzją chciał się wstrzymać jakis czas, zaś trenerowi Rakowa zależało na jak najszybszym podjęciu decyzji. Istotna była także kwestia finansowa, ale nie tylko. Papszunowi także nie podobało się podążenie Legii w innym kierunku, zwolnienie Radosława Kucharskiego. Jasne było, że Zieliński będzie organizował pion sportowy po swojemu.
Jak informowaliśmy, trwają poszukiwania trenera, który ewentualnie przejmie drużynę po Aleksandarze Vukoviciu. Jednak bez pośpiechu, bo na razie trzeba skupić się na tym, co najważniejsze, czyli odbudowie pierwszej drużyny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.