Paweł Stolarski: Zaangażowania nigdy nie zabraknie
24.08.2018 09:00
- Przyjechałem do Warszawy tydzień temu, w poniedziałek wieczorem. Kilka godzin wcześniej klub przedstawił nowego trenera, Ricardo Sa Pinto. We wtorek miałem badania lekarskie, podpisałem umowę i rozpocząłem treningi. Można zażartować, że jestem pierwszym transferem portugalskiego szkoleniowca. To pozytywna osoba – sporo wymaga, ale i podpowiada. To prawdziwy lider, dominująca postać, zdecydowanie i konsekwentnie przekazuje wszystkie wskazówki. Wiele się ostatnio w Legii wydarzyło, ale z jednej strony to dobrze, bo wszyscy wystartowali z czystą kartą. Jest nowe rozdanie i na wszystko trzeba zasłużyć od początku.
- Czasem może brakować umiejętności, ale zaangażowania – nigdy. Tego mi nikt nie odmówi, w ostatniej minucie zasuwam tak samo jak w pierwszej. Jestem charakternym zawodnikiem, walczę o każdą piłkę, żadna nie jest stracona, zostawiam na boisku serce. Lubię trenować z wysoką intensywnością, wtedy podczas meczu jest łatwiej.
- Grałem na wielu pozycjach, kiedyś nawet jako defensywny pomocnik, dziś jest to prawa obrona. Poradzę sobie, jeśli zespół gra czwórką obrońców i trójką, z dwoma skrajnymi, wahadłowymi pomocnikami. Przyszedłem skutecznie pomóc drużynie w walce o kolejne trofea. Jestem obrońcą, więc moim podstawowym zadaniem jest nie dopuścić do utraty gola. Kiedy po stronie strat jest zero, zadowoleni są wszyscy. Na początku skoncentruję się na grze defensywnej, ale wiem, że zdarzą się sytuacje, w których podłączę się do akcji ofensywnej i uda się wypracować gola.
Zapis całej rozmowy Roberta Błońskiego z Pawłem Stolarskim można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.