Piekarski o Manu i Mezendze
10.06.2010 12:43
Manu jest silny fizycznie, jest bardzo szybki i ma bardzo dobrą wrzutkę. To typowy asystent. Może grać zarówno z prawej, jak i lewej strony. Zwłaszcza dzięki imponującej szybkości potrafił sprawiać mnóstwo kłopotów obrońcom Porto, Benfiki czy Sportingu. W Benfice zresztą grał, za czasów trenera Trapattoniego. Zaliczył wtedy dwa występy w Lidze Mistrzów. Co jeszcze mogę dodać? To piłkarz, który ma osobowość, wie, czego chce. Jest gotowy na presję, wie, po co przychodzi do Warszawy. Z drugiej strony – nie oszukujmy się, nasza liga jest jaka jest, wymagania czysto sportowe będą mniejsze niż w Portugalii.
Wcześniej udało się sprowadzić Bruno Mezengę. To też jest chłopak, który w Legii się nie spali. We Flamengo, gdzie grał do tej pory, presja jest zdecydowanie większa niż w Polsce, nieporównywalna. Bruno to typowa „dziewiątka”, piłkarz wykańczający akcje i kręcący się cały czas w okolicach pola karnego. Myślę, że kogoś takiego w Legii w poprzednim sezonie brakowało. Dodam też, że Mezenga stylem gry pasuje nawet bardziej do Europy niż do Ameryki Południowej. Widać to było już za pierwszym razem, gdy miał styczność z europejską piłką - w Turcji w wieku 19 lat został królem strzelców drugiej ligi.
Blog Mariusza Piekarskiego - kliknij tutaj
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.