Pierwszy trening piłkarzy Legii w Dubaju

Marko Vesović jest w końcowej fazie rehabilitacji po rekonstrukcji więzadła krzyżowego i dziś miał zajęcia wprowadzające w hotelowej siłowni. Wkrótce będzie pojawiał się na boisku, ale będzie pracował indywidualnie z trenerami od przygotowania fizycznego. Z kolei Michał Karbownik już w końcówce poprzedniego sezonu narzekał na uraz przeciążeniowy i będzie spokojnie wprowadzany do zajęć.

Przed godziną 10. czasu miejscowego piłkarze Legii pojawili się na murawie. Trener Czesław Michniewicz wszystkim zapowiedział, że muszą nastawić się na ciężką pracę. - Pierwsz mecz zagramy pod koniec miesiąca. Do tego momentu czeka nas 30 treningów. Czas dla siebie będziecie mieć jedynie w niedziele - poinformował szkoleniowiec.

Następnie do pracy wszystkich zabrał trener Łukasz Bortnik. Piłkarze zostali podzieleni na trzy grupy - zawodnicy najpierw pracowali na bazach - z gumami, piłkami. Były ćwiczenia ogólnorozwojowe ale i praca nad koordynacją i równowagą. Po 20 minutach rozpoczęły się biegi interwałowe i była to najdłuższa i najbardziej wymagająca część treningu.

Ostanim etapem zajęć była wymiana podań i strzały na małe bramki. Z tej części treningu zostali wyłączeni Rafael Lopes i Bartosz Kapustka. Obaj pracowali indywidualnie.  Pozostali po wymianie paru podań musieli z kilku metrów skierować piłkę do małej bramki. Jeśli nie trafili do celu, musieli zrobić przwrót do przodu. Z czasem zadanie zostało utrudnione poprzez włączone zraszacze. Woda znacznie ograniczała widoczość.

W specjalnej masce trenował Paweł Wszołek. Pomocnik Legii w przerwie zimowej przeszedł zabieg nosa, a dokładnie przegrody nosowej. Przez pewien czas musi chronić to miejsce.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na godzinę 16:30.