Piłkarze o Kaczorowskim
17.02.2005 07:37
Nowy piłkarz Legii <b>Paweł Kaczorowski</b> bardzo przeżywa niesnaski pomiędzy nim a kibicami. Jako piłkarz Lecha śpiewał niewybredne piosenki o Legii. Teraz ma w niej grać. Kibice go nie akceptują. - Nie słyszałem, żeby któryś z piłkarzy Legii miał do mnie jakieś pretensje. Najlepiej ich się spytać czy mają mi coś do zarzucenia – mówił Paweł Kaczorowski na „spotkaniu” z kibicami. Prezentowaliśmy już co o konflikcie Kibice - Kaczorowski myśli <b>Marek Jóźwiak</b>. Życie Warszawy sprawdziło, jak odnosi się do tej sprawy reszta drużyny.
"Kaczor" przebywa obecnie z Legią na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi. W czerwcu ubiegłego roku zdobył z Lechem Puchar Polski. Poznaniacy w finale pokonali Legię. Po rewanżowym meczu na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej piłkarze z Wielkopolski odśpiewali wypełnioną epitetami piosenkę o warszawskim klubie. - Cieszyłem się z sukcesu - komentuje dziś "Kaczor".
W minioną niedzielę już jako piłkarz Legii spotkał się w pubie przy Łazienkowskiej ze stołecznymi kibicami. Stwierdził, że nie zamierza przepraszać. Kibice demonstracyjnie opuścili salę. - Spotkanie mogło wypaść trochę lepiej. Nie chcę jednak mówić już na temat - mówi Kaczorowski.
Przygnębiony
- Wszyscy go wypytują, co zrobi. Nie chcę z nim rozmawiać na ten temat, aby nie robić mu przykrości. Widać, że jest przygnębiony sytuacją - komentuje tymczasem Veselin Djoković, który w hotelu Kremlin Palace dzieli pokój z Kaczorowskim.
Przez całą środę Życie Warszawy przyglądało się, jak drużyna traktuje Kaczorowskiego. Dziennikarze pytali, co nowi koledzy sądzą o jego zachowaniu.
- To trudna sytuacja - przyznaje Jacek Magiera. - My go zaakceptowaliśmy, podajemy mu piłki, nie stoi podczas treningów sam z boku. Traktujemy go jak każdego innego. Nie wiem jednak jak powinien wybrnąć z sytuacji. Chyba tylko dobrze grać. A słowo "przepraszam" z pewnością by mu pomogło - dodaje "Magic", który jest jednym z najstarszych stażem zawodników Legii.
Rzeczywiście koledzy nie bojkotują Kaczorowskiego. Podczas posiłków siedzi razem ze wszystkimi, przy wspólnym stole. Wszyscy z nim rozmawiają, ale serdeczności nie widać. Kaczorowski wyraźnie nie ma ochoty do żartów. Bardzo rzadko się uśmiecha. Widać, że gryzie go cała sytuacja.
Widzewiacy i poloniści
W Legii obecnie gra kilku zawodników, którzy deklarują sympatię do innych klubów. Tomasz Kiełbowicz grał w Polonii Warszawa. Marek Saganowski zawsze podkreślał, że jego ukochanym klubem jest ŁKS Łódź. Piotr Włodarczyk i Jakub Rzeźniczak reprezentowali barwy Widzewa. Wszyscy więc grali w klubach, z którymi nie sympatyzują warszawscy kibice. - Ale nie obrażali Legii - zauważa jeden z piłkarzy.
- Legię albo się kocha, albo nienawidzi, ale i tak każdy chciałby w niej grać. I tak jest z Pawłem - uważa kapitan Legii Łukasz Surma, Krakus z urodzenia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.