Domyślne zdjęcie Legia.Net

Piłkarze z Polski już nie uciekają?

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

22.12.2006 09:08

(akt. 24.12.2018 07:59)

Choć najlepszych polskich ligowców kuszą kluby z Europy Zachodniej, wschodzące gwiazdy reprezentacji Leo Beenhakkera zapewne zostaną w kraju. Po poprzednim sezonie Orange Ekstraklasę opuściły największe gwiazdy - król strzelców <b>Grzegorz Piechna</b> trafił do Torpedo Moskwa, <b>Ireneusz Jeleń</b> przeniósł się do Auxerre. Dziś nikt do wyjazdu się nie pali, mimo że dobrymi zawodnikami obrodziło.
Najbardziej rozchwytywani są ci, którzy zachwycili w jesiennych meczach reprezentacji - Grzegorz Bronowicki z Legii i Radosław Matusiak z BOT GKS Bełchatów. A wiosną obaj byli jeszcze szarymi ligowcami. Transfer zimy? Z Malediwów do Serie A Obrońcą Legii zainteresowany jest wicelider ligi francuskiej - Lens. -To nasz faworyt numer 1 - mówi klubowy skaut Joachim Marx. Mistrz Polski chce za 26-letniego obrońcę milion euro. W drużynie mistrza Polski zostanie za to Łukasz Fabiański. - Jego przejście do Celticu to tylko plotki. Owszem, trener Gordon Strachan oglądał go w kilku meczach, ale żadnych oficjalnych propozycji na razie nie ma - mówi dziennikarz szkockiego "The Herald". Ofertę z Francji ma też najlepszy strzelec Wisły Kraków (10 goli w 18 meczach) Paweł Brożek. 23-letnim napastnikiem zainteresowane jest Nancy ale on twierdzi, że w tak młodym wieku mógłby nie poradzić sobie za granicą. Niejasna jest przyszłość innego piłkarza wicemistrza Polski Jakuba Błaszczykowskiego. 21-letni prawoskrzydłowy wciąż negocjuje warunki nowego kontraktu. Do decydujących rozmów ma dojść tuż po świętach. Nie wiadomo też, gdzie wiosną zagra Radosław Matusiak. Podczas meczu Pucharu Ligi z Legią napastnika Bełchatowa oglądali wysłannicy klubów z Anglii, Włoch i Francji. Matusiak twierdzi, że odejdzie tylko wtedy, jeśli dostanie propozycję nie do odrzucenia. W kraju do boju o napastnika BOT GKS Bełchatów stanęła jedynie Legia Warszawa, ale sprawa przestała być aktualna, kiedy Matusiak zadeklarował, że interesuje go wyłącznie wyjazd na Zachód. - No i ofert jest coraz więcej - mówi Matusiak, który wczoraj wrócił z wakacji na Malediwach. - Mimo urlopu wciąż docierały do mnie pytania z zachodnich klubów. Ostatnio z ligi włoskiej. Mógłbym grać w jednej z drugoligowych drużyn lub innej z Serie A. Matusiak nie chciał wprost powiedzieć, o jaki klub chodzi, ale dodał, że nie jest z najwyższej półki, ma świeże doświadczenia w europejskich pucharach i dotychczas niechętnie zatrudniał obcokrajowców. Dziennikarze z Italii rozmawiać o sprawie nie chcą, nawet nieoficjalnie, bo strajkują. A do Polski jadą z Argentyny Szefowie GKS już szukają następców Matusiaka. Jednym z kandydatów jest Chmiest z Odry Wodzisław, który grał w Bełchatowie zaledwie półtora roku temu. Wtedy nie chciał przedłużyć kontraktu i odszedł do Legii, gdzie długo nie zabawił. - Mogę zostać w kraju, ale mam też ciekawe propozycje z zagranicy - mówi Chmiest. - Najbardziej konkretne są z Rosji i Portugalii. W Polsce naprawdę jest w czym wybierać. GKS, Arka Gdynia, Zagłębie Lubin, Wisła Kraków. Dziś najbliżej mi do Bełchatowa i Zagłębia. Za Chmiesta trzeba zapłacić ponad milion złotych, bo wiąże go z Odrą jeszcze półtoraroczny kontrakt. Legia oddała go za darmo i bez żalu. - Chcieli koniecznie rozwiązać umowę. Propozycji powrotu do stolicy nie dostał, tym bardziej że mistrz kraju sprowadził z Widzewa Łódż Bartłomieja Grzelaka. - Bartek musi wykorzystać szansę, bo w Warszawie nie dostanie ich wiele - przestrzega Chmiest. Legia zapłaciła za 25-letniego napastnika 600 tys. euro. W Widzewie zastąpi go sprowadzony z Górnika Zabrze Arkadiusz Aleksander (cztery gole jesienią). Jednym z niewielu transferów z zagranicy (poza tradycyjnym zaciągiem z plaż Copacabany do Pogoni Szczecin) jest powrót do Korony Kielce Adama Czerkasa. 22-letni napastnik latem został na rok wypożyczony do Queen's Park Rangers z opcją transferu definitywnego. Polak zagrał w QPR tylko trzy mecze i klub z Londynu zrezygnował z niego już teraz. W Arce Gdynia zagra Ricardo Hernan Wiśniewski, Argentyńczyk z polskim paszportem. Ma 25 lat, może grać jako pomocnik lub napastnik. Ostatnio występował w lidze wenezuelskiej, wcześniej w II lidze argentyńskiej.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.