Piotr Petasz: Legię może spotkać kara
08.07.2014 09:46
W rezerwach Legii spędził pan kilkanaście miesięcy - w sezonie 2003/04. Nie udało się przebić do pierwszego zespołu.
- Dwóch - trzech zawodników, którzy wyróżniali się w rezerwach, miało pojechać z pierwszą drużyną na obóz. Wydaje mi się, że dobrze się prezentowałem, sporo strzelałem, ale zabrali Michała Pulkowskiego i Adama Gmitrzuka. Trzeciego nie wzięli, uznałem, że trzeba zmienić otoczenie. Poszedłem do Mazowsza Grójec.
Latem sporo w Zawiszy się zmieniło. Ma pan przekonanie o jakości zespołu?
- Cały czas się zgrywamy. Trener Jorge Paixao bardzo dużą wagę przywiązuje do taktyki i pressingu, stawia nacisk na małe gierki, na szybsze bieganie. Nie zobaczycie truchtania po boisku, od pierwszej do 90 minuty będziemy chcieli wydrzeć zwycięstwo. Mamy też inne natężenie treningów, tylko i wyłącznie zajęcia z piłką. Nasze organizmy muszą się przyzwyczaić do takiego typu obciążeń. Nie jest lekko. Wszystko powoli się zazębia, w sparingach funkcjonowało to dobrze, mam nadzieję, że w środę będzie jeszcze lepiej. Bariery językowej też nie odczuwamy, trener mówi nie tylko po portugalsku, ale i po angielsku, my go rozumiemy.
Zapis całej rozmowy z Piotrem Petaszem w "Przeglądzie Sportowym".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.