Domyślne zdjęcie Legia.Net

Piotr Włodarczyk: Chciałem być jak Sagan

Redakcja

Źródło:

03.04.2007 08:58

(akt. 23.12.2018 15:36)

Po siedmiu miesiącach Piotr Włodarczyk nareszcie się odblokował. Napastnik Legii strzelił w meczu z ŁKS pierwszego gola w lidze od sierpnia 2006 roku. - Nie zachłystujemy się tą wygraną. Wiemy, że to tylko jeden ligowy mecz. Głowy mamy chłodne i małymi krokami idziemy do celu. A ten się nie zmienia - mistrzostwo Polski - mówi pupularny "Władeczek".
- Pozazdrościł pan Markowi Saganowskiemu? (Saganowski strzelił trzy gole dla Southampton w meczu z Wolverhampton - przyp. red.) - A żeby pan wiedział, że tak! Na przedmeczowym zgrupowaniu dowiedziałem się o wyczynie "Sagana" w Anglii i pomyślałem: o nie, nie mogę być gorszy. - Trochę pan jednak był... - Mogłem ustrzelić hat-tricka. Jednej bramki nie uznał mi sędzia, choć była zdobyta prawidłowo. A tuż po golu na 1:0 miałem wyśmienitą sytuację. Jak spudłowałem? Proszę nawet nie pytać, bo nie ma na to wytłumaczenia. Faktem jest, że mogło być w trzy minuty po meczu. - Teraz czeka was spotkanie w Zabrzu z Górnikiem. Ma pan miłe wspomnienia z tego miasta. -Tak, strzeliłem tam bramkę w meczu z końcówki minionego sezonu, a Legia zapewniła sobie tytuł mistrzowski. Ale to nie znaczy, że teraz też pojedziemy i wygramy. Na Śląsku zawsze gra się trudno, czy to w Zabrzu, czy w Wodzisławiu. Z Górnikiem zmierzymy się w Wielką Sobotę, więc pewnie stadion będzie pełny. Nasze mecze to taki klasyk, tylko "pomniejszony", bo ostatnio Górnik to firma tylko z nazwy. Liczę na to, że nasi kibice też nie zawiodą i przyjadą licznie do Zabrza. - Ale kibice potrafią być okrutni. Ci na internetowych forach wyszydzali pana, ale fani na Łazienkowskiej zawsze pana wspierali. - Ci pierwsi to inny rodzaj kibiców. Przed komputerem może usiąść każdy i napisać co chce, na stadion przychodzą zaś fani, którzy wiedzą, o co chodzi. Jakoś nigdy nie spotkałem się z niechęcią ludzi na ulicy czy w sklepie. Nie mówili do mnie nieprzyjemnych rzeczy. - A co mówili? - "Wlodar", nie przejmuj się, w końcu wpadnie. I wpadło.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.