Piotr Włodarczyk: Co by zrobił Lech gdyby nie było Legii?

- Najpiękniejsze zawsze było to, że kiedy przyjeżdżaliśmy na Bułgarską, bilety na mecz były dużo wcześniej wyprzedane. Podobnie jak obecnie. Legia gwarantuje emocje. Zawsze, jak jedzie do innego miasta, na spotkaniu pojawia się więcej widzów niż na innym spotkaniu. W Poznaniu jest szczególnie. Wychodzisz na boisko i słyszysz ten specyficzny, przeraźliwy gwizd połączony z obelgami. Dla piłkarza nie ma nic lepszego. To motywacja z jednej strony i docenienie z drugiej. Mówi się o wielkiej nienawiści pomiędzy tymi dwiema drużynami. Tak się zastanawiam, co zrobiliby kibice w Poznaniu, gdyby nagle zabrakło Legii? Z kim by grali? Trudno byłoby im to przeżyć. Dlatego cieszmy się, że tak elektryzujące mecze są w naszej lidze. Gdy patrzę na Lecha w tym sezonie, to (z małymi wyjątkami) trochę bolą zęby. Oczywiście, mam na myśli grę ofensywną tego zespołu. Nie ma już takiego polotu, rozmachu. Widać, że brakuje snajpera z prawdziwego zdarzenia - ocenia "Włodar".