News: Piotr Włodarczyk: Legia ma najtrudniejsze zadanie w 36. kolejce

Piotr Włodarczyk: Legia ma problem z napastnikami

Marcin Szymczyk

Źródło: Footbar.pl

22.07.2014 19:11

(akt. 04.01.2019 12:22)

- Można Berga krytykować, ale żeby od razu go zwalniać? Facet w tym sezonie poprowadził drużynę dopiero w trzech spotkaniach. Faktem jest, że w żadnym z nich legioniści nie wyglądali rewelacyjnie, ale to nie powód, żeby od razu odsyłać go do Norwegii. Wypada dać mu czas. Po tych trzech spotkaniach, Berg ma dużo materiału do analizy i przemyśleń. Konstruktywna krytyka, jaka posypała się w jego kierunku, może mu tylko pomóc i uchronić go przed innymi niefortunnymi decyzjami. O to jestem spokojny - pisze na swoim blogu były napastnik Legii Piotr Włodarczyk.

- Podobnie jak o wygraną z St. Patrick’s w rewanżu. Tutaj nie ma nawet o czym dyskutować, Legia po prostu musi wygrać! Nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Zwycięstwo nad ekipą z Irlandii w tak letniej i przyjemnej aurze zdecydowanie powinno poprawić atmosferę na trybunach, a przede wszystkim w szatni. W dawnych czasach, no, parę lat temu, po takich trzech meczach jak z Bełchatowem, naszą szatnię trzeba by było remontować. Byłoby gorąco. Legii nie pozostaje nic innego, jak spiąć się na maksa i wyjść z tego marazmu.


- Pod koniec ubiegłego sezonu, gdy Berg przejął drużynę, wszyscy zachwycali się grą defensywną Legii. Niestety już w trzech meczach na różnych frontach stracili 5 bramek. Obrońcom, gdy nie grają ze sobą regularnie, częściej zdarzają się niefortunne zagrania w polu karnym. No cóż… Przynajmniej dzięki tej sportowej złości Jakub Rzeźniczak nie będzie na razie ćwierkać na Twitterze, ani kontaktować się z fanami na Facebooku. Nie sądzę jednak, aby był to rozkaz kogoś z góry. Po prostu podjął męską decyzję – jeśli drużynie nie idzie, trzeba zająć się tym z czego się żyje, a nie internetem. Inni piłkarze zachowali jednak swoje konta na portalach społecznościowych, muszą się więc liczyć z hejterami, którzy także mogą im nie szczędzić słów krytyki.


- Zastanawia mnie gra Legii w ofensywie i jestem trochę zdziwiony, że do tej pory nie wypracowali sobie przekonującego schematu gry właśnie w tej formacji. Cały atak głównie opiera się na Marku Saganowskim, do którego wędrują podania zagrywane z kilkudziesięciu metrów. Konsekwencją tej taktyki jest ilość sytuacji podbramkowych, których jest jak na lekarstwo. Legia dysponuje czterema dobrymi napastnikami, ale żaden z nich nie jest gwarantem kilkunastu bramek w sezonie i kilku w europejskich pucharach. Najlepiej do tej pory spisuje się Sagan, weteran. Biorąc jednak pod uwagę potencjał ataku Legii, z całym szacunkiem dla dokonań Marka, uważam, że idealnie spełniałby on zadania i założenia taktyczne nałożone na niego w końcówkach spotkań, gdzie zapał, doświadczenie i nowa energia są niezbędne. Mało jest bowiem obecnie w polskiej lidze zawodników, którzy tak jak on potrafią walczyć i dokuczać obrońcom na boisku. Siłą ataku Legii jednak powinni stanowić pozostali napastnicy, którzy przyszli do Legii ze statusem gwiazdy.


- I tu zaczynają się schody… Orlando Sa znowu złapał kontuzję. Jak zatem rzetelnie ocenić jego umiejętności i formę? Stany Zjednoczone miały swojego „Człowieka z blizną”, a w Warszawie mamy ”Człowieka-wielką niewiadomą”. Muszę przyznać, że brakuje mi jakichkolwiek argumentów, aby w niego uwierzyć. Poza swoimi dokonaniami na Cyprze, wcześniej prawie w ogóle nie strzelał bramek. Podobnie jest w przypadku Wladimira Dwaliszwiliego. Jego ostatnie występy świadczą o tym, że dla własnego dobra powinien zmienić otoczenie i znaleźć innego pracodawcę. Im szybciej zmieni klub, tym łatwiej będzie mu wrócić do dobrej dyspozycji. No i został jeszcze Arkadiusz Piech. Miał być wzmocnieniem przed Ligą Mistrzów, a nie zagrał nawet z St. Patrick’s. Przypuszczam ,że i z Celtikiem raczej szansy grania nie dostanie. Tak to wygląda z mojej perspektywy, jednak mimo wszystko jestem dobrej myśli i wierzę, że legioniści sprawią kłopoty Szkotom. Ale zanim do tego dojdzie, najpierw trzeba się zmobilizować na tych Irlandczyków…


- Berg powinien skontaktować się z Sir Alexem Fergusonem. On potrafił wyprowadzić drużynę z każdego kryzysu i sprawić, aby zaczęła regularnie wygrywać. Skoro przed rozpoczęciem pracy w Polsce mówił, że utrzymuje z nim kontakt, to dlaczego nadal nie miałby tego robić? Może to właśnie on podpowie mu, jak uzdrowić Legię.


Zapis całego wpisu Piotra Włodarczyka znajduje się na jego blogu - kliknij tutaj

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.