Piotr Włodarczyk: Wygrane kluczem do odzyskania zaufania
28.08.2017 22:56
- Legia przyzwyczaiła w ostatnich latach kibiców do tego, że regularnie gra w europejskich pucharach. Faza grupowa Ligi Europy to dla takiego klubu jak Legia minimum. Poprzeczka w ostatnich sezonach została znacznie podniesiona. Legia przecież wychodziła z grupy, zajęła trzecie miejsce w silnej grupie Ligi Mistrzów, dzięki czemu wiosną mogła mierzyć się w Lidze Europy. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dlatego porażki w meczach z mistrzami Kazachstanu czy Mołdawii są wielkim rozczarowaniem dla kibiców, ale też dla prezesów i właścicieli.
- Nowi zawodnicy są na cenzurowanym, ale cały zespól, z graczami, którzy są tu dłużej, musi robić wszystko by grać jak najlepiej. Nowi wciąż potrzebują czasu, aby się wkomponować. Szkoda, że sierpień nie był już takim miesiącem, że wszyscy byli gotowi do gry i walki o europejskie puchary.
- Czy Michał Pazdan jest sfrustrowany? Nie wiem, ale ma podpisany kontrakt i powinien wywiązywać się z niego jak najlepiej. Jestem przekonany, że to jedyna droga do konkretnej oferty. Jak taka się pojawi, będzie dobra dla klubu i piłkarza, to obie strony na tym skorzystają. Na razie najwidoczniej takiej propozycji satysfakcjonującej obie strony nie ma. Ale kontrakt jest ważny i trzeba wykonywać pracę z pełnym zaangażowaniem.
- Brakuje Legii na pewno takiego lidera jakim był Odjidja-Ofoe czy Radović. Nie ma ich, nie ma też z przodu kreatywności. Młody Szymański jest bezkompromisowy, potrafi przedryblować rywali, Legia będzie miała z niego dużą pociechę. Póki co jednak w meczu z Zagłębiem to na wyróżnienie zasłużył Michał Kucharczyk, który szarpał, podrywał zespół, zanotował ładną asystę, dawał pozytywny impuls kolegom. Jodłowiec też dobrze wyglądał, nie miał żadnych strat, trzymał środek pola w ryzach. Na plus też Sadiku za bramkę, która była mu potrzebna. Kilka pozytywów więc jest. Mecz z Zagłębiem nie jest jednak żadną rehabilitacją za puchary. By zadowolić kibiców piłkarze muszą teraz wygrywać mecz za meczem w lidze i Pucharze Polski. Po zdobyciu podwójnej korony, może te puchary pójdą w zapomnienie.
- Myślę, że kibice Legii na meczu z Zagłębiem chcieli dać wyraz swojemu niezadowoleniu, ale na kolejnym spotkaniu wrócą do kibicowania. Fani Legii w każdym meczu od lat stają na wysokości zdania i tego samego mają prawo oczekiwać od zawodników. Czasem meczu nie da się wygrać, ale walka i zaangażowanie muszą być widoczne zawsze. Nikt nie ma prawa cofnąć nogi czy odpuścić jakiegoś starcia. W niedziele z trybun było trochę szydery, wypominania zarobków. Ale piłkarz to taki zawód i trzeba się z tym liczyć. Sami zawodnicy swoją grą doprowadzili do takiej sytuacji i teraz w ich głowach i nogach aby z tego wyjść i zacząć odzyskiwać zaufanie kibiców.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.