Plebiscyt Legia.Net: Moskwa, Kuciak, Ogbuke
31.12.2011 16:45
Mecz roku: Spartak - Legia 2:3
Jako mecz roku, postanowiliśmy wybrać mecz Legii ze Spartakiem na Łużnikach. Oprócz tego spotkania nominowane były oba spotkania Wojskowych z Rapidem Bukareszt w fazie grupowej Ligi Europy. Wybór nie był wcale prosty, lecz wyprawa do Rosji w naszym wewnętrznym głosowaniu wygrała z dosyć dużą przewagą. Mecz w Moskwie był dla legionistów spotkaniem o wszystko. Praktycznie tylko wygrana dawała zawodnikom Macieja Skorży szansę na grę w fazie grupowej. W tej rywalizacji doświadczyliśmy wszystkiego – smutku, łez, goryczy po straconych bramkach, nadziei, radości oraz wielkiego szczęścia, a wręcz podniecenia po zwycięskim trafieniu Janusza Gola. Warto też wziąć pod uwagę jedną rzecz, gdyby nie awans w Rosji, nie mielibyśmy szans głosować w kategorii mecz roku na spotkania z Rapidem, których po prostu nie mielibyśmy okazji rozegrać.
Chociaż pojedynek ze Spartakiem nie był najlepszym sportowo spotkaniem legionistów to zdecydowaliśmy się postawić na emocje jakie wtedy nam towarzyszyły. Nie można pominąć jednak faktu, że mecz na Stadionie Narodowym w Bukareszcie był wręcz fenomenalny pod względem piłkarskim, a styl gry nie bez powodu był określany mianem "małej Barcelonki". Na wysokim poziomie stał również rewanż w Warszawie, kiedy momentach nasi zawodnicy niepodzielnie dominowali na boisku. Jednak Moskwy w 2011 roku nie prześcignie już nic!
Rozczarowanie roku: Felix Ogbuke
Macieja Skorżę na początku roku bardzo kusiła perspektywa współpracy z Felixem Ogbuke. Szkoleniowiec przyznał nawet, że w szatni Legii nie ma gracza o podobnych umiejętnościach i miało to wydźwięk pozytywny. Nigeryjczyk został ściągnięty na Łazienkowską i nie był to dobry ruch. Na treningach pomocnik spisywał się jeszcze w miarę przyzwoicie, ale swoich umiejętności nie umiał „sprzedać” na poziomie ligowym, dlatego częściej pojawiał się na boiskach Młodej Ekstraklasy niż tej dorosłej. Cena za Felixa nie była wysoka, ale oczekiwania co do Afrykańczyka, zwłaszcza po początkowej laurce od trenera były dość duże. Niestety przez cały pobyt w Polsce Ogbuke sprawiał wrażenie przestraszonego oraz osamotnionego o czym wspominał w rozmowie z naszym serwisem.
Konkurencją dla Nigeryjczyka w tej mało prestiżowej kategorii byli Moshe Ohayon oraz Manu. Moshe zajął drugie miejsce w naszym zestawieniu, gdyż od czasu do czasu potrafił błysnąć. Wprawdzie robił to głównie w sparingach, ale lepsze to niż nic. Szkoda, że z poważniejszymi rywalami za każdym razem Ohayon był cieniem gracza z treningów. Manu również trochę nas zawiódł chociaż koniec wiosny miał niezły. To rozbudziło nasze apetyty, ale jesień obfitowała w słabe mecze oraz urazy, a zakończyła się transferem do Chin.
Odkrycie roku: Dusan Kuciak
W tej kategorii mieliśmy bardzo trudny wybór. Dwóch, młodych piłkarzy pogodził jednak starszy, Dusan Kuciak. Słowacki bramkarz był jesienią objawieniem. Jego gwiazda zaczęła błyszczeć w Moskwie. Od tamtego momentu był już pewniakiem na swojej pozycji. Spokojnie można powiedzieć, że „Kuco” uratował Wojskowym kilka ważnych punktów. Co ciekawe na obozie w Austrii - kiedy Kuciak dołączył do zespołu – można było odnieść wrażenie, że Legia sprowadza kolejnego, niepewnego golkipera. Wystarczyło jednak kilka treningów pod okiem Krzysztofa Dowhania, aby Słowak poczuł się lepiej. Zastanawialiśmy się czy warto do tej kategorii włączać już bardziej doświadczonego zawodnika, ale ostatecznie nasza młodzież dostała godnego konkurenta. Warto jednak dodać, że „Wolak” przegrał z Kuciakiem dosłownie o włos.
Rafał Wolski również na dobre zaczął robić grać w Legii jesienią. Od meczu z Widzewem zaliczył serię bardzo dobrych występów, okraszonych często takimi bramkami, że palce lizać. Młody pomocnik przyblakł trochę pod koniec rundy, ale wahania formy można mu wybaczyć. Trzecie miejsce zajął Michał Żyro, który przez cały rok zdobywał zaufanie Macieja Skorży. Nie stanowi może jeszcze o sile zespołu, ale na pewno dobrze się rozwija. Legioniści powinni mieć z niego jeszcze większy pożytek w roku 2012.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.