Plotki transferowe: Legia nie jest zainteresowana Abdikholikovem

Dyrektor sportowy Jacek Zieliński powiedział wprost: "Aby do Legii ktoś przyszedł, najpierw musi ktoś odejść". Z kolei wiceprezes zarządzający klubem Marcin Herra zapytany o słowa "Zielka" odparł: "Nie sposób się z Jackiem Zielińskim nie zgodzić".  Gdy pojawiła się w zagranicznych mediach informacja o zainteresowania uzbeckim piłkarzem postanowiliśmy jednak sprawdzić. Okazało się, że nie jest to prawda. Sytuacja finansowa klubu jest trudna i jeśli ktoś przyjdzie na Łazienkowską, to będzie to środkowy obrońca. Dlaczego stoper ma najwyższy priorytet? Owszem przydałby się też napastnik - zwłaszcza po urazie Blaza Kramera. Ale w ataku mogą zagrać Carlitos, Maciej Rosołek i Ernest Muci a rozważany w ustawieniu dwójką napastników jest również Robert Pich. Gdyby urazu doznał ktoś ze środkowych obrońców sytuacja stałaby się o wiele trudniejsza. 

Ale Bobur Abdikholikov ma szansę trafić do polskiej ekstraklasy - interesują się nim Zagłębie Lubin Korona Kielce i Lechia Gdańsk. Media zagraniczne donoszę też i zainteresowaniu Haduka Split i VSC Debreczyn.