Domyślne zdjęcie Legia.Net

Po losowaniu - komentarze

janior

Źródło:

28.09.2001 13:47

(akt. 07.01.2019 15:55)

Zdaniem Leszka Miklasa, prezesa Legii, Valencia - rywal warszawskiej drużyny w drugiej rundzie piłkarskiego Pucharu UEFA, jest najtrudniejszym przeciwnikiem, na jakiego można było trafić.
- Trafiliśmy najgorzej jak mogliśmy - powiedział PAP Leszek Miklas. - Z grona naszych sześciu potencjalnych rywali Valencia jest najbardziej klasowym i najtrudniejszym przeciwnikiem.
Nie mieliśmy szczęścia w losowaniu, bowiem Valencia to klub z najwyższej, pierwszej "półki" europejskiej, ale zawsze trzeba mieć nadzieję na zwycięstwo
Z tego co wiem w historii występów polskich zespołów z drużynami z Półwyspu Iberyjskiego w europejskich pucharach nigdy klubom znad Wisły nie udało się wyjść zwycięsko z tych dwumeczy. Mam nadzieję, że będziemy pierwszym zespołem, który zdoła "przeskoczyć" Hiszpanów.
Prezes Miklas myli się jednak ponieważ w ubiegłym sezonie Wisła Kraków wyeliminowała Real Saragossa.
Rzecznik prasowy Legii Piotr Strejlau powiedział natomiast: - Znając klasę ligi hiszpańskiej i Valencii to właśnie nasi rywale będą faworytem dwumeczu, chociaż puchary rządzą się swoimi prawami i często padają nieoczekiwane wyniki. Mecz z Valencią będzie wspaniałą gratką dla kibiców, którzy powinni być w Warszawie dwunastym zawodnikiem Legii.
Zdaniem Michała Listkiewicza, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, polskie kluby trafiły na silnych i wymagających rywali, ale nie są bez szans awansu do trzeciej rundy rozgrywek o Puchar UEFA. - Los nie był dla naszych drużyn łaskawy, ale po ostatnich dokonaniach i prezentowanej formie Wisły i Legii myślę, że oba kluby nie są bez szans awansu do trzeciej rundy - powiedział PAP Michał Listkiewicz, który przebywa w Budapeszcie w związku z 80. rocznicą rozegrania przez reprezentację Polski pierwszego oficjalnego meczu.
W piątek w siedzibie Europejskiej Unii Piłkarskiej w Nyonie odbyło się losowanie par drugiej rundy Pucharu UEFA. Drużyna Wisły trafiła na Inter Mediolan, a Legia - na Valencię.
- Liczyłem, że chociaż jedna z naszych drużyn trafi na takiego przeciwnika, aby być w dwumeczu faworytem. Myślę, że w gronie 48 zespołów, które uczestniczyły w losowaniu, połowa drużyn jest słabsza od Wisły i Legii, ale niestety nie mieliśmy szczęścia - powiedział Listkiewicz.
Zdaniem prezesa PZPN, doceniając klasę rywali, polskie zespoły nie stoją na straconej pozycji. - Inter i Valencia to wielkie nazwy, ale nie jesteśmy bez szans. Większą szansę daję Wiśle, która jeśli wyciągnie wnioski z konfrontacji z Barceloną, może sprawić niespodziankę. Inter to nie ten sam zespół sprzed kilku lat. Pozostała nazwa, ale piłkarsko nie są już tak mocni.
Trudniejszego rywala ma Legia, w składzie Valencii jest kilku świetnych piłkarzy, którzy z powodzeniem mogliby grać w każdej europejskiej drużynie. Ostatnie mecze Legii pokazały, że ten zespół nie "pęka" przed żadnym przeciwnikiem i myślę, że podobnie będzie w dwumeczu z Hiszpanami - powiedział Listkiewicz.
"Zarówno Inter, jak i Valencia są "firmami", które powinny przyciągnąć mnóstwo ludzi na stadiony. Jestem przekonany, że obiekt Legii wypełni się do ostatniego miejsca, a być może Wisła zagra na Stadionie Śląskim" - powiedział prezes PZPN.
Gospodarzami pierwszych spotkań, które zaplanowano na 18 października, będą Legia i Inter, zaś mecze rewanżowe zostaną rozegrane dwa tygodnie później. Pierwszy mecz odbędzie się w Warszawie 18 października, a rewanże 1 listopada w Hiszpanii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.