Polacy już w Sztokholmie

Tylko półtorej godziny trwała podróż naszej reprezentacji (pierwszej i młodzieżowej) do Sztokholmu. Samolot, z polską ekipą na pokładzie, wylądował na lotnisku Arlanda tuż przed południem. W Polsce panują ponad trzydiestostopniowe upały, a stolica Szwecji przywitała nas... deszczem i chłodnym, rześkim powietrzem. Prosto z lotniska podopieczni Pawła Janasa pojechali do hotelu Hilton, który będzie bazą naszej reprezentacji w trakcie trzydniowego pobytu w Sztokholmie. "Młodzieżówka" Edwarda Klejndinsta od razu wyjechała do Sundsvall. W tej miejscowości, już jutro, nasi młodzi piłkarze zagrają ze szwedzkimi równieśnikami. Początek spotkania o godzinie 19.00. Przylot pierwszej reprezentacji Polski nie wywołał większego zainteresowania mediów. Na lotnisku Pawła Janasa i jego piłkarzy witała jedynie grupka miejscowej Polonii. Paweł Janas zabrał do Sztokholmu 22 zawodników. We wtorek selekcjoner zadecyduje, którzy z nich znajdą się w 18-osobowej kadrze na środowy mecz. Wszystko wskazuje na to, że jednym ze szczęśliwców będzie Maciej Nalepa. Bramkarz Karpat Lwów, w meczu z Kazachstanem, zadebiutował w drużynie narodowej. W środę będzie zapewne dublerem Jerzego Dudka. - Wspólne treningi z Jurkiem wiele mi dają. Dudek zawsze służy mi pomocą i radą. W środowym meczu, z pewnością, nie jesteśmy faworytem. Wysokie zwycięstwo Szwedów nad San Marino na pewno robi wrażenie. - powiedział Nalepa. W poniedziałkowy wieczór naszych piłkarzy czeka pierwszy trening na stadionie w Sztokholmie.