News: Polska - Finlandia 5:0 - Piątka przybita z Finami

Polska - Finlandia 5:0 - Piątka przybita z Finami

Samuel Szczygielski

Źródło: Legia.Net

26.03.2016 19:28

(akt. 07.12.2018 16:31)

Reprezentacja Polski pokonała 5:0 Finlandię. Po dwie bramki zdobyli Kamil Grosicki oraz Paweł Wszołek, a jedno trafienie dołożył Filip Starzyński. Biało-czerwoni wręcz zdeklasowali przyjezdnych, wśród których w pierwszym składzie pojawił się Kasper Hamalainen. Ostatecznie pomocnik przebywał na boisku tylko w pierwszej połowie. Z kolei przez 90 minut w drużynie Adama Nawałki wystąpili Michał Pazdan, który tworzył parę stoperów razem z Kamilem Glikiem oraz Artur Jędrzejczyk. Po przerwie za Grzegorza Krychowiaka wszedł Tomasz Jodłowiec. Zapraszamy do przeczytania relacji ze spotkania, które odbyło się na stadionie we Wrocławiu.

fot. FotoPyK

Przed meczem minutą ciszy oddano hołd zmarłemu kilka dni temu Johanowi Cruyffowi. Początek spotkania był bardzo spokojny, jednak mecz toczył pod dyktando Polaków. Już w 3. minucie Jakub Wawrzyniak swoim dośrodkowaniem w pole karne zagroził rywalom. Piłka odbiła się od nóg Kamila Glika i przeleciała obok prawego słupka bramki Hradecky'ego. Następnie po rzucie różnym w 12. minucie Finom znów zagroził Glik, ale po jego uderzeniu głową, futbolówka minęła bramkę. Polska atakowała przede wszystkim prawym skrzydłem, gdzie dobrze radzili sobie Jędrzejczyk i Wszołek. Dowodem na to była akcja z 17. minuty spotkania. "Jędza" zagrał w pole karne wprost do Kamila Grosickiego, który strzelił po ziemi, a piłka po odbiciu od słupka wpadła do bramki. Zanim kibice zdążyli się uspokoić i ponownie usiąść na swoich miejscach, na lewym skrzydle rozpędził się Grosicki. Zauważył to Starzyński i zagrał prostopadle do niego. "Grosik" dośrodkował ją spod linii końcowej w pole karne, a na 5. metrze czekał już Paweł Wszołek, który dołożył nogę i skierował futbolówkę do pustej bramki. W 19. minucie było już 2:0, a "Grosik"i w dwie minuty zdobył bramkę i zaliczył asystę.

 

Oceniając grę Polaków i Finów, można powiedzieć, że niemal w każdej minucie drużyna Nawałki "punktowała" rywali. Blisko nokautu było w 30 minucie, kiedy piłkę w polu karnym dostał Milik. Po chwili była ona pod nogami Jędrzejczyka, który uderzył na bramkę lewą nogą. Futbolówkę złapał Hradecky. Co się odwlecze, to nie uciecze i rozstrzęsiony rywal upadł na deski już 120 sekund później. Jędrzejczyk podał do Wszołka, ten zagrał na 16. metr do Starzyńskiego, a pomocnik Zagłębia obrócił się i przepięknie strzelił lewą nogą strzelając gola. Polska w 32. minucie prowadziła już 3:0! Parę minut później Finowie po raz pierwszy poważnie zagrozili naszym zawodnikom. Artur Boruc wyszedł z bramki i wybił piłkę wślizgiem na linii pola karnego. Trafiła ona pod nogi Romana Eremenki, który z 25. metra uderzył na pustą bramkę. Jednak Boruca asekurował Michał Pazdan i wybijając piłkę z linii uratował on Polskę przed stratą gola. Pierwsze 35 minut należało do Polaków, rywale przejęli inicjatywę na ostatni fragment pierwszej połowy, która zakończyła się wynikiem 3:0.

Po przerwie za Boruca i Krychowiaka na murawie pojawili się Tytoń i Jodłowiec. W drużynie Finlandii boisko w przerwie opuścił Hamalainen. Drugą połowę lepiej zaczęli nasi rywale. To im bardziej zależało na bramce, jednak z tych chęci nic nie wynikało i to Polska w 56. minucie po raz pierwszy stworzyła dobrą sytuację. Z piłką w pole karne wbiegł Tomasz Jodłowiec, który "szukał" podaniem Milika. Futbolówka odbiła się od obrońcy Finlandii i trafiła do Starzyńskiego, ten mądrze wycofał ją do Kapustki, a pomocnik Cracovii uderzył ponad bramką Hradecky'ego. Finowie nadal prowadzili grę, wymieniając kolejne podania, a zagrozili bramce Tytonia w 65. minucie. Z głębi pola prostopadle podanie dostał Schüller, ale wbiegł przed niego Pazdan i uniemożliwił strzał, a piłkę złapał Przemysław Tytoń. Już 60 sekun później Grosicki wbiegł z piłką w pole karne i podał do Wszołka, który strzelił swojego drugiego, a ogólnie czwartego gola w meczu!

Na kwadrans przed końcem meczu, Teemu Pukki wbiegł z lewej strony w pole karne Polski, ale jego strzał w kierunku dalszego słupka nie leciał w bramkę. Biało-czerwoni stale starali się podwyższyć prowadzenie, a najbliżej tego było w 82. minucie. Do rzutu wolnego podeszli Lewandowski i Grosicki. Na strzał zdecydował się ten pierwszy, trafił jednak w poprzeczkę. Ale tutaj znów powtórzyła się reguła - "co się odwlecze...". Trzy minuty później Bartosz Salamon posłał piłkę do Grosickiego, a ten wbiegł w pole karne, minął bramkarza i strzelił do pustej bramki na 5:0! Polacy pokonali Finów i do klubów mogą wracać w dobrych humorach. Sobotnia wygrana, jak i pokonanie Serbów, pozwla też z optymizmem patrzeć na przyszłość. 

Polska - Finlandia 5:0 (2:0)
Grosicki (18. min., 85. min.), Wszołek (20. min., 66. min.), Starzyński (32. min.) 

 

Żółte kartki: Glik (Polska) - Arkivuo (Finlandia)

 

Polska: Boruc (46' Tytoń) - Jędrzejczyk, Glik, Pazdan, Wawrzyniak - Wszołek (86' Błaszczykowski), Krychowiak (46' Jodłowiec), Kapustka (79' Salamon), Starzyński (67' Zieliński), Grosicki - Milik (63' Lewandowski).

 

Finlandia: Hradecky - Arajuuri, Toivio, Uronen, Arkivuo - Eremenko (78' Lam), Sparv, Ring (83' Saksela), Hetemaj (46' Lod), Hamalainen (46' Schuller) - Pohjanpalo (62' Pukki).

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.