Polska - Liechtenstein 2:0 (0:0) - Na Mołdawię nie wystarczy...
04.06.2013 22:50
Mecz Polski z Liechtensteinem był ostatnim sprawdzianem przed starciem podopiecznych Waldemara Fornalika z Mołdawią w eliminacjach mistrzostw świata. Rywal, który w rankingu FIFA notowany jest znacznie niżej, od początku nastawiony był na kontry. Niezłą akcję po dziesięciu minutach starcia zaprezentował Jakub Wawrzyniak, który odebrał futbolówkę Buchelowi, pomknął lewą flanką i został zatrzymany dopiero w polu karnym. Legionista wywalczył rzut rożny, z którego jednak nic groźnego nie udało się stworzyć. W kolejnych minutach mogliśmy zobaczyć chaotyczne akcje Macieja Rybusa, Kamila Grosickiego czy Adriana Mierzejewskiego - nic z tych prób nie wychodziło.
Groźnie było w 25. minucie gdy Marcin Komorowski oddał strzał z dystansu. Futbolówka odbiła się od nogi jednego z defensorów Liechtensteinu, piłka prześlizgnęła się po poprzeczce i wyleciała poza boisko. W pierwszej części gry największe emocje wzbudziło zejście z boiska Jerzego Dudka, który po raz ostatni założył koszulkę z orzełkiem na piersi i opuszczając murawę oficjalnie zakończył karierę. W jego miejsce wszedł Artur Boruc, który od byłego bramkarza Liverpoolu przejął opaskę kapitańską.
Po przerwie nie zobaczyliśmy już na boisku Wawrzyniaka, ale liczbę legionistów przebywających na placu gry uzupełnił debiutujący w kadrze Bartosz Bereszyński. Drugą połowę z przytupem rozpoczęli przyjezdni. Sandro Wieser uprzedził przed polem karnym Sebastiana Boenischa, huknął na bramkę Boruca i niewiele się pomylił - piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. W 51. minucie z rzutu rożnego dobrze dośrodkował Rybus, Boenisch przystawił głowę i gdyby nie kapitalna interwencja Bicera, nasza kadra prowadziłaby 1:0. Lecz co się odwlecze, to nie uciecze. 120 sekund później skutecznie w pole karne zacentrował „Bereś”, a akcję wykończył Artur Sobiech i Polska prowadziła 1:0.
Kolejną okazję w polu karnym miał kilka minut później Bereszyński, ale legionista nie zachował się dobrze i nie wykorzystał dobrej okazji do zdobycia bramki. Następne minuty przynosiły Polakom dalsze sytuacje na zdobycie bramek. Próbowali Mierzejewski, Boenisch oraz Piotr Zieliński, który pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. W 71. minucie na 2:0 podwyższył Maciej Rybus. Były legionista przejął futbolówkę po agresywnym pressingu Koseckiego. "Rybka" popędził przez całą połowę, przed polem karnym minął defensora Liechtensteinu i podcinką posłał piłkę do siatki ponad golkiperem rywali.
Wynik meczu w ostatnich minutach starał się zmienić Sobiech, który po kornerze, uderzył w leżącego już na linii bramkowej golkipera Liechtensteinu. Kibiców Legii może cieszyć jedynie fakt, że na placu gry pojawiło się tak wielu obecnych (Na ostatnie minuty Rybusa zmienił Daniel Łukasik) i byłych graczy stołecznej ekipy. Mimo, że był to jedynie mecz sparingowy z zespołem złożonym z półamatorów trudno na mecz eliminacyjny z Mołdawią patrzeć z dużym optymizmem.
Polska – Liechtenstein 2:0 (0:0)
Sobiech (53. min.), Rybus (72. min.)
Kartki: Komorowski (Polska) - Quintans (Liechtenstein)
Polska: Dudek (34’ Boruc) – Jędrzejczyk (46’ Bereszyński), Komorowski, Salamon, Wawrzyniak (46’ Boenisch) - Borysiuk, Mierzejewski (68’ Kosecki), Matuszczyk, Grosicki (46’ Zieliński), Rybus (79' Łukasik) – Sobiech.
Liechtenstein: Jehle (46’ Bicer) - Frick (46’ Kaufmann), Oehri (46’ Vogt), Quintans(81' Gur), Stocklasa - Buchel, Hasler, Wieser (83', Beck (59’ Yildiz) - Christen, Hasler.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.