Domyślne zdjęcie Legia.Net

Polski klasyk z Kasperczakiem w tle

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

30.08.2008 07:21

(akt. 19.12.2018 23:20)

<b>Jan Urban</b> w Górniku Zabrze, <b>Henryk Kasperczak</b> w Legii Warszawa? Takiego scenariusza podobno nie można wykluczać, jeżeli legioniści nie wygrają niedzielnego meczu. Trener przegranego zespołu może mieć poważne kłopoty. Cierpliwość szefów obu klubów jest już na wyczerpaniu. - Mogę obronić się tylko wynikami. Rozmowy czy analizy nie mają sensu, tak wygląda rzeczywistość. Ja mogę martwić się tylko tym, ile będę miał czasu. A tego nie wiem - przyznaje szkoleniowiec wicemistrzów Polski. Czas może dostać ktoś inny, bo przecież teraz w ekstraklasie czeka nas dwutygodniowa przerwa.
Prowadzony przez Ryszarda Wieczorka Górnik w tym sezonie nie tylko nie wygrał jeszcze meczu, ale w lidze nie strzelił choćby jednej bramki. Legia przed tygodniem niby odbiła się od dna (pokonała Jagiellonię 2:0), ale potem nastąpiła przygnębiająca porażka w meczu z FK Moskwa, w którym legioniści zagrali na drugoligowym poziomie. Urban musi się więc liczyć z dymisją, choć jeszcze dwa miesiące temu odrzucił ofertę Leo Beenhakkera pracy w sztabie polskiej kadry. Wtedy wybrał Legię nie tylko dlatego, że ma tam znacznie wyższe zarobki, niż mógł mieć w reprezentacji. Liczył, że ten gest lojalności umocni jego pozycję w klubie na Łazienkowskiej. I umocnił, ale każdy kredyt zaufania kiedyś się kończy. - Dla Janka zawsze wielkim marzeniem była praca trenerska w Górniku Zabrze. To z tym klubem jako piłkarz trzy razy z rzędu zdobywał mistrzostwo Polski i to temu klubowi w zasadzie bezinteresownie pomógł, gdy na koniec kariery postanowił jeszcze w nim zagrać. To oczywiste, że wcześniej czy później będzie pracował w Górniku - mówi nam osoba świetnie zorientowana w realiach zabrzańskiego klubu. Do szybkiej realizacji tego scenariusza potrzebne są kolejne porażki Ryszarda Wieczorka. Trenerem w Zabrzu jest od czerwca 2007 roku i powoli buduje wielkiego Górnika. Zdaniem zabrzańskich kibiców - zbyt powoli. Dlatego on musi drżeć o swoją posadę. Oczywiście nawet zmuszony do dymisji Urban może chwilowo zostać na lodzie, bo Wieczorek nie zamierza się poddawać, natomiast nowym szkoleniowcem Legii mógłby zostać Kasperczak. Jeden z najlepszych polskich trenerów w Polsce chętnie przyjmie oferty z trzech klubów: z Wisły Kraków, z Lecha Poznań i właśnie z Legii. Tym bardziej że praca na Łazienkowskiej mogłaby być dla niego odskocznią do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski. Szczególnie że jeszcze przed zatrudnieniem Urbana marzeniem właścicieli Legii było nakłonienie Kasperczaka do podjęcia pracy przy Łazienkowskiej. Spotykali się z nim wówczas, przekonywali. I zapewne, by im się udało, gdyby nie fakt, że szkoleniowca obowiązywała umowa z federacją Senegalu. Teraz takiego problemu już nie ma.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.