Domyślne zdjęcie Legia.Net

Pomeczowe wypowiedzi

Macin Szymczyk, Jan Szurek

Źródło: Legia.Net

28.02.2009 00:54

(akt. 18.12.2018 03:44)

- To był nasz pierwszy występ, przełamanie pierwszych lodów. W następnych będzie już lepiej. Był to mecz walki, jak każde spotkanie derbowe. Dostałem mocno łokciem co zresztą widać jeszcze po mojej twarzy. Kuba Rzeźniczak także oberwał. Sędzia pozwalał Polonii na ostrą grę, tolerował ją. Nam podobne zagranie nie uchodziły na sucho. Szala od razu ujrzał czerwony kartonik, a mam wątpliwości czy faulował - mówił po spotkaniu <b>Marcin Komorowski</b>.
Jakub Rzeźniczak - Brakowało dziś wielu elementów w naszej grze. Mało graliśmy piłka, za to dużo biegaliśmy i kopaliśmy. Efekt tego był taki jak widzieliśmy. Sam także popełniłem kilka błędów i muszę z tego wyciągnąć wnioski. Nie ma co narzekać na pracę arbitra. Sędzia jaki by taki był. Mecz był ostry i Szala nie musiał obejrzeć czerwonej kartki. Adrian Paluchowski - Nie miałem zbyt wiele czasu na pokazanie się, ale cieszę się z tego że mogłem wystąpić. Był to mój debiut i do tego jeszcze w takim meczu, jak derby Warszawy. Rolą trenera jest ocenianie gry mojej i innych napastników. Walczyliśmy o zwycięstwo, ale jak na derby przystało była twarda walka. Strasznie chcieliśmy wygrać, ale skończyło się remisem. Jak wiadomo jak nie da się meczu wygrać, to trzeba go chociaż zremisować. Nie wiem czy sędzia słusznie wyrzucił z boiska Szalę, bo powtórki różnie to pokazywały, ale ostatnie minuty musieliśmy grać w dziesięciu. Na szczęście nie straciliśmy bramki i trzeba się z tego cieszyć. Czy się gra w dziesięciu, czy w jedenastu to dobry zespół potrafi sobie stworzyć sytuacje pod bramką rywali. Wiadomo, że nie chcieliśmy się otworzyć, by nie nadziać się na kontry. W końcu jeden punkt też może być cenny w ostatecznym rozrachunku. Jan Mucha - Nikt tu nie chciał przegrać. Na pewno nikomu nie było łatwo. Mieliśmy okazje by wywalczyć trzy punkty, ale i Polonia miała swoje. Graliśmy o zwycięstwo, lecz osiągnęliśmy remis i na tą chwilę mogę powiedzieć, że możemy być z tego zadowoleni. Na szczęście Wisła też zremisowała i nic się nie zmienia, w niedzielę zagra jeszcze Lech. Póki co trzeba zapomnieć i przygotować się do kolejnego meczu, bo ten z naszej strony na pewno nie był najlepszy. Czuję się w bramce bardzo pewnie. Mam tylko nadzieję, że ta moja kontuzja nie będzie poważna. W tej sytuacji, w której nadciągnąłem łydkę na pewno był faul. Potem nie wybijałem nawet „piątek”. „Gizmo” zagrał dziś bardzo dobrze i był najlepszy na boisku. Grał świetnie i do przodu i do tyłu. Już w szatni mu bardzo pogratulowałem.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.