Domyślne zdjęcie Legia.Net

Porażka Młodej Legii w półfinale Pucharu Polski (akt. 21:17)

Piotr Kamieniecki, Jan Szurek

Źródło: Legia.Net

01.06.2011 21:17

(akt. 14.12.2018 06:59)

<p>Po zakończeniu rozgrywek Młodej Ekstraklasy piłkarze Legii mierzyli się dziś z Radomiakiem Radom w półfinale wojewódzkiego Pucharu Polski. Mecz został rozegrany na boisku ze sztuczną murawą przy ulicy Łazienkowskiej. Niestety "Wojskowi" ulegli 0:1, a zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywka. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 101. minucie meczu Cezary Czpak.</p>

Mecz od początku był wyrównany i zacięty, jednak oba zespoły nie potrafiły sobie stworzyć klarownych sytuacji. Po kwadransie gry niezłą okazję mieli goście. Wtedy to Dariusz Rolak stanął przed wyśmienitą szansą, aby wyprowadzić swoją ekipę na prowadzenie. Dobrze zachował się jednak w bramce Jakub Chrostowski. Młody golkiper w całym spotkaniu niejednokrotnie ratował skórę "Wojskowym". Kilka minut później w poprzeczkę trafił Barzyński. Dużo pracy miał arbiter, który co chwilę musiał odgwizdywać przewinienia piłkarzy. Mimo, że nie brakowało ostrych starć sędzia pokazał tylko trzy żółte kartki. Właściwie "Wojskowi" w trakcie pierwszej części gry stworzyli sobie jedną dobrą szansę na gola. Z dalszej odległości uderzył Mateusz Rosłoń, bramkarz "Zielonych" wypuścił futbolówkę, ale Tietz był za wolny żeby dojść do piłki i zanotować trafienie.

W drugiej połowie meczu to legioniści przeważali. Na boisku zameldowali się Lisowski, Karniszewski oraz Starek. Dobrą zmianę dał szczególnie ostatni z wymienionych, który harował jak wół. Pod koniec meczu Kacper biegał nawet z rozdartą koszulką. Obie drużyny najczęściej strzelały z dystansu, ale nie przynosiło to oczekiwanego rezultatu. Około 75. minuty kolejnym rajdem popisał się "Karnisz", ale o jego wykończeniu nie ma nawet co mówić. Pomocnik "ścinał" do środka i, zamiast poszukać strzału, fatalnie podał. Kolejną okazję "Wojskowi" mieli gdy zakotłowało się pod bramką gości z Radomia. Gdyby nie przytomna interwencja jednego z obrońców, to Legia wygrałaby pewnie w regulaminowym czasie gry.

Obie drużyny były co pewien czas wspierane dopingiem swoich kibiców. Pod płotem przy ul. Łazienkowskiej zameldowała się dosyć głośna grupka 50 kibiców Radomiaka. Za to od strony Polskiego Radia gromadzili się fani "Wojskowych". Młodzież starała się dawać z siebie wszystko, a apogeum swojego dopingu osiągnęła w dogrywce. Legioniści wspierani też byli obecnością m.in. Jacka Mazurka oraz Macieja Górskiego. Potyczkę zza płotu obserwował pracujący w Polonii Warszawa, Piotr Stokowiec, którego ochrona nie chciała wpuścił na teren boiska.

W dogrywce widać było, że podopieczni Dariusza Banasika odstają kondycyjnie od rywali. Siłowy styl gry Radomiaka sprawiał coraz więcej kłopotów Legii. Goście stwarzali więcej okazji, a motorem napędowym był młody Krystian Puton, który został wcześniej "odrzucony" po testach w naszym zespole. W 101. minucie wreszcie padła pierwsza bramka, ale zdobyli ją "Zieloni". Jedyny błąd w meczu popełnił Chrostowski, ale był on katastrofalny w skutkach. Czpak wrzucił piłkę w nasze pole karne, nasz golkiper minął się z piłką, a ta zatrzepotała w siatce. Postawieni pod murem legioniści zaatakowali, lecz nic wielkiego już z tego nie wynikło. Wynik nie uległ zmianie, a załamani "Wojskowi" zakończyli swą przygodę z Pucharem Polski na półfinale szczeblu wojewódzkiego. W drugim meczu Mazur Karczew pokonał Hutnika Warszawa i to on zmierzy się z Radomiakiem.

Młoda Legia - Radomiak Radom 0:1 (0:0, 0:0)
Cezary Czpak (101. min.)

Żółte kartki: Michalak (Młoda Legia - 85. min.) oraz Grzegorz Gromadzki (104. min. - Radomiak) i Rolak (111. min. - Radomiak)

Młoda Legia: Chrostowski - Bochenek, Michalak, Breś (46' Lisowski), Cichocki - Furman, Broniszewski (46' Karniszewski), Pogonowski, Widejko (106' Lisiecki), Rosłoń, Tietz (46' Starek)

Radomiak: Domański - Szary, Świdzikowski, Grunt, Rolak, Kornacki (69' Puton), Gromadzki, Woźniak (62' Radecki), Barzyński, Czpak, Tarnowski (74' Wnuk)

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.