Domyślne zdjęcie Legia.Net

Poważne kontuzje Szali i Wróblewskiego

Jan Szurek

Źródło: Gazeta Wyborcza

03.12.2004 01:45

(akt. 30.12.2018 11:27)

Tak jak pisaliśmy wczoraj. Na przedpołudniowym treningu kontuzji doznał <b>Wojciech Szala</b>, a także <b>Radosław Wróblewski</b>. Obaj mieli wczoraj badanie USG i w niedzielnym meczu z Pogonią na pewno nie zagrają. Treningi w tym roku dla nich już się zakończyły.
- Właściwie przydarzyło nam się to prawie w jednej chwili. U mnie jak zwykle. Wtedy, gdy zrywałem się do biegu. Radek biegł za mną i tylko słyszałem, że coś się stało. Po południu mieliśmy USG. Ja mam naderwany mięsień dwugłowy, on naderwane więzadła poboczne od wewnętrznej strony. To chyba jeszcze poważniejsza kontuzja niż moja. Ja powinienem wrócić do zdrowia w ciągu dwóch tygodni. U Radka pewnie potrwa to dłużej - relacjonuje Szala to, co stało się podczas czwartkowego treningu. Szala i Wróblewski nie mają szczęścia. W ciągu ostatnich dwóch lat urazy zdarzały im się często i na ogół były przewlekłe. - Mnie zdarzył się już chyba po raz trzeci. Jestem bardziej od innych narażony na urazy. Tak to bywa u zawodników dynamicznych, o predyspozycjach szybkościowych, a nie wytrzymałościowcach - tłumaczy 28-letni obrońca. On ma prawo żałować, że los jest dla niego okrutny na pewno bardziej niż lewy pomocnik, który od meczu z Wisłą w Krakowie nie zagrał ani minuty. Także Szala po tamtym spotkaniu wypadł z pierwszego składu, na prawej obronie zastępował go Dariusz Dudek. Jednak potem zastępca pauzował z powodu żółtych kartek, a Szala wrócił i był bodaj najlepszym uczestnikiem spotkania z Wisłą Płock. Zdawało się więc, że nie odda miejsca. Stało się jednak inaczej. Obaj są wśród tych, których najczęściej wymienia się w gronie niechcianych w klubie. Szala już rok temu szukał szczęścia w rosyjskim Szinniku Jarosław, ostatnio ponoć Legia chciała go oddać do Odry Wodzisław. Poza tym do Warszawy z Amiki Wronki ma trafić Dariusz Dudka. Zawodnik na tę samą pozycję. - Nie wiem, skąd biorą się plotki o moim odejściu. Za komentarz niech wystarczy fakt, że mam z Legią kontrakt do 30 czerwca 2005 roku i do tego czasu na pewno nigdzie się nie wybieram - twierdzi obrońca. Taki sam kontrakt ma także 24-letni Wróblewski. Jemu będzie jednak znacznie trudniej utrzymać się w klubie.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.