Pozdrowienia od "Vuko"
23.12.2008 23:03
Drugiego takiego nie było i pewnie długo nie będzie. Aleksandar Vuković to Serb, ale zawsze kojarzony będzie z Legią. Po prawie siedmiu latach odszedł do Iraklisu Saloniki. W polskiej ekstraklasie zagrał 165 razy. Strzelił tylko 11 goli, co dla środkowego pomocnika nie jest wielkim wyczynem, ale "Aco", względnie "Vuko" był w stolicy za inne rzeczy ceniony. Za niesamowitą ambicję i charakter. Z tych głównie powodów został kapitanem drużyny (jako pierwszy obcokrajowiec w historii klubu) po przyjściu trenera Jana Urbana. Z tych także powodów zrezygnował, kiedy poczuł się przez klub oszukany.
I mimo że z Warszawą wiązał przyszłość - w tym roku otrzymał polskie obywatelstwo - to ponieważ zadeklarował odejście, uznał, że honor nie pozwoli mu zmienić zdania.
W Legii zadebiutował 3 sierpnia 2001 roku w wygranym aż 4:0 spotkaniu z Ruchem w Chorzowie. Wcześniej był zaprzysięgłym kibicem i zawodnikiem Partizana Belgrad, ale nie miał tam przyszłości i kiedy trenerem Legii został Dragomir Okuka, dał się namówić na przyjazd do Warszawy. Razem ze Stanko Svitlicą bardzo pomogli w odzyskaniu przez Legię po siedmiu latach nieudanych prób tytułu mistrza Polski. Vuković został uznany za najlepszego rozgrywającego polskiej ligi tamtego sezonu.
Potem przeżywał w Legii różne chwile. Najgorsze, kiedy do mediów - mimo wcześniejszych deklaracji, że "w Polsce liczy się tylko Legia" - podjął rozmowy z Wisłą Kraków (potem tego się wypierał). Przez trybuny został nazwany "Pinokiem", po pewnym czasie wyjechał po raz pierwszy do greckiego klubu.
Była to wyjątkowo nieudana decyzja. Po pół roku wrócił z Lyttos Ergotelis. Długo natomiast nie mógł wrócić do roli czołowej postaci w zespole - przy zdobywaniu kolejnego tytułu w roku 2006 - pełnił raczej rolę drugoplanową.
Ale potem znów stał się dla Legii ważny. Jak nikt miał kontakt z młodymi zawodnikami. Dla najmłodszego - 16-letniego Ariela Borysiuka - stał się mentorem. W roku 2003 Legia była na zgrupowaniu w Białej Podlaskiej. Po tym jak został legionistą wspólne zdjęcie Borysiuk sprezentował Serbowi. Od tej pory fotografia wisiała w szafce Vukovicia.
- Przez sześć i pół roku w Legii szukali lepszego ode mnie. A jak były kłopoty, to na boisku był zawsze Vuković. Jednak jest teraz w Legii jeden zawodnik, który może mnie zastąpić - stwierdził 29-letni pomocnik, wskazując na młodszego kolegę.
Jego menedżerem jest inny były kolega z Legii, Cezary Kucharski. Menedżer grał kiedyś w Iraklisie, więc załatwił Vukoviciowi dobry kontrakt w Grecji.
- Czekałem na oferty według zasady "kto da więcej" - stwierdził "Vuko". - A w Polsce mógłbym grać tylko w klubie neutralnym wobec Legii. Czyli na pewno nie w Wiśle Kraków, Lechu Poznań czy Polonii Warszawa.
Tym razem Vuković żegna się z Legią na zawsze. Ale z Warszawą nie, bo obiecał wracać. - Wszystkiego najlepszego dla kibiców i sportowców w Warszawie - mówi najczystszą polszczyzną.
Vuković w Legii
238 meczów/19 goli
Liga 165/11
Puchar Polski 29/2
Puchar Ligi 20/3
Superpuchar 2/0
Puchar Mistrzów 7/1
Puchar UEFA 14/2
Puchar Intertoto 1/0
Debiut w Legii: 8.03.2001 z Ruchem Chorzów na wyjeździe (4:0)
Ostatni mecz w Legii:6.12.2008 z GKS Bełchatów u siebie (3:0)
Sukcesy z Legią: mistrzostwo Polski 2002 i 2006, Puchar Ligi 2002, Puchar Polski 2008, wicemistrzostwo Polski 2004 i 2008, 3. miejsce 2005 i 2007
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.