Prezentacja Donga Fangzhuo (akt.)
25.02.2010 13:54
- Pracowaliśmy bardzo długo nad tym transferem, dementujemy pogłoski jakoby przyszedł do nas w celach marketingowych. Nie kupujemy w tym celu piłkarzy i chyba może to potwierdzić trener Jan Urban. Moja wiara w umiejętności Donga jest bardzo duża i mam nadzieję, że sam zawodnik to wkrótce potwierdzi. Nie mammy jeszcze jego certyfikatu, w miejscu gdzie piłkarz grał jest w tej chwili noc i ze względu na przesunięcie czasowe jeszcze tego certyfikatu nie ma, ale mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie - oświadczył prezes KP Legia Warszawa Leszek Miklas.
– Na marketingu się za bardzo nie znam. Oczywiście będzie to pierwszy piłkarz z Chin jaki będzie grał w naszej lidze i choćby z tego powodu będzie to na pewno ważne dla marketingu. Ale nie na to patrzyliśmy. Był z nami na dwóch zgrupowaniach, nie zawsze byliśmy z niego zadowoleni, ale z każdym treningiem widać było, że umiejętności ma naprawdę duże. Z każdymi zajęciami był lepszy i mam nadzieję, że wywalczy miejsce w podstawowej jedenastce. Potrafi strzelać gole co udowodnił w sparingach, ale i tytułem króla strzelców w II lidze belgijskiej. Z dużą łatwością wypracowuje sobie sytuacje i ich wykończenie jest naprawdę dobre. Jest w tym wszystkim i cwaniactwo i zimna krew. Dong będzie chciał wykorzystać swoją szansę i tylko od niego zależy czy mu się to uda - zapowiedział trener Jan Urban.
- Moja wiedza o polskiej piłce ograniczała się do tego, że jest taki klub jak Legia Warszawa. Natomiast z czasem menedżer poszerzył tą wiedzę o dodatkowe informacje. Jestem wzruszony, że będzie mi dane grać tutaj i mam nadzieję, że będzie to dla mnie udany początek nowej kariery. Kiedy będę gotowy do gry w Legii przez pełne 90 minut? Lada moment. Czy wiem coś już o najbliższym rywalu? Uuuu jeszcze nie, ale jutro będę wiedział - uśmiechnął się Dong.
– Zasługi przy tym transferze są nie tyle moje co właśnie Donga. To on jest dobrym piłkarzem i dzięki temu jest z nami. Wypożyczyliśmy Jędrzejczyka i Paluchowskiego. Muszą się ogrywać by zwiększać swoje umiejętności. Mieliśmy obsadzić jeszcze pozycję defensywnego pomocnika i ten temat nie jest jeszcze skończony. Jeden z piłkarzy był w naszym zainteresowaniu, ale jego klub nie podjął z nami rozmów, a z drugim rozmowy wciąż się toczą. Więcej na pewno będzie się działo latem - zapowiedział z kolei dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak.
Jego wypowiedź uzupełnił prezes Leszek Miklas. – Toczą się negocjacje na temat Vrdoljaka z Dinamem Zagrzeb. Właściciele przeznaczyli rekordową sumę na ten transfer, będziemy robić wszystko co w naszej mocy by jeszcze w tym okienku transakcja doszła do skutku. Jeśli nie uda się teraz to w letnim okienku transferowym. Natomiast kontrakt z Dongiem jest właściwie zawarty na 3,5 roku, bo po 1,5 roku jeśli będzie taka nasza wola umowa zostanie przedłużona o 2 lata. O tym, że zostanie z nami zdecydowaliśmy podczas obozu na Cyprze - wyjaśnił prezes.
Jak prawidłowo wymawia się imię i nazwisko Chińczyka - padło pytanie z sali. - Dung Fandzuo – Dong jest nazwiskiem. Sami Chińcycy posługują się najczęściej samym nazwiskiem, a więc Dungiem albo Dongiem - poinformował tłumacz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.