Przeciekająca defensywa Legii
19.09.2012 08:28
Spośród podstawowych graczy linii obrony nie można wyróżnić żadnego. Każdy ma jakiś problem. Artur Jędrzejczyk walczy jak mało kto, gra nieźle, relatywnie popełnia najmniej indywidualnych błędów. Tyle że jest kolekcjonerem kartek - wystąpił w 11 meczach i został ukarany siedmiokrotnie. Jakub Wawrzyniak imponuje w ofensywie, często zapędza się pod bramkę rywala, Podbeskidziu mógł strzelić trzy gole. Przeciwnicy jednak o tym wiedzą, dlatego jeśli kontrują, to swoją prawą stroną. Stoperzy, Michał Żewłakow i Inaki Astiz, mają sporo za uszami, jeśli chodzi o stracone bramki.
Trener Jan Urban nie lubi zmian w defensywie, rzadko je przeprowadza, ale ma pole manewru. Na swoją szansę czeka Marko Suler, który nieźle prezentuje się w reprezentacji Słowenii, jest w niej pewniakiem. Co prawda w Legii kiedy tylko zagrał, popełniał błędy, i to takie, które skutkowały utratą bramek, jednak na treningach udowadnia, że jest naprawdę niezłym piłkarzem. Dobrze gra głową, umie też szybko wyprowadzić piłkę z własnej strefy. Jest również zapomniany Dickson Choto, który po raz kolejny się wyleczył i pozostaje do dyspozycji trenera. Na środek obrony można też przestawić Jędrzejczyka, który na tej pozycji już grał i prezentował się dobrze. W tym wariancie miejsce na prawej stronie defensywy mógłby zająć Jakub Rzeźniczak. Nie należy także zapominać o Tomaszu Kiełbowiczu, mimo iż stracił kilka tygodni przez urazy i jego forma jest niewiadomą. Możliwości więc są, pozostaje pytanie, czy mecz z Polonią to moment na eksperymenty.
Autor: Adam Dawidziuk
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.