Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przed meczem z GKS-em Katowice

Piotras

Źródło:

16.11.2001 12:10

(akt. 07.01.2019 07:40)

Dziś o godzinie 20:00 na stadionie przu ul. Łazienkowskiej Legia podejmie w pierwszej kolejce grupy mistrzowskiej GKS Katowice. Obie jedenastki przystąpią do dzisiejszego spotkania nieco osłabione. W Legii kontuzje Vukovica, Wróblewskiego, Svitlicy, a także Karwana, a w GKS-ie brak Moskały (przejście do Groclinu) . Lecz to i tak nie zmienia faktu, że zanosi się na bardzo ciekawe spotkanie. Oto wypowiedzi trenerów przed dzisiejszym meczem: Dariusz Kubicki, drugi trener Legii Warszawa: - Jestem przekonany, że czeka nas trudny mecz. To nieprawda, że w GKS-ie "wszystko kręciło się wokół Moskały". Siłą zespołu z Katowic jest bowiem dyscyplina taktyczna połączona z twardą i kolektywną grą, w której, oczywiście Moskała był jednym z wyróżniających się zawodników, ale to wcale nie oznacza, że jego odejście już przesądza o naszym zwycięstwie. Pamiętam, że w ubiegłym sezonie, przegraliśmy z GKS-em na własnym boisku 0:2, ale to była wtedy inna drużyna, na dodatek prowadzona przez innego trenera (Bogusława Kaczmarka - przyp.red.). W naszej kadrze na piątkowy mecz znalazł się Moussa Yahaya, natomiast dopiero po czwartkowym, wieczornym treningu okaże się czy wszyscy zawodnicy z naszej kadry będą do dyspozycji trenera Okuki właśnie na mecz z GKS-em. Janusz Białek, trener GKS-u Katowice: - Jestem realistą i dlatego nie twierdzę, że będziemy grali o mistrzostwo Polski, ale z drugiej strony nie zgadzam się także z opiniami, iż awans do grupy mistrzowskiej jest szczytem naszych marzeń. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem, mamy realne szanse, by odebrać kilka punktów drużynom wyżej od nas notowanym. Oczywiście, przejście Tomka Moskały do Groclinu to dla nas olbrzymie osłabienie, ale jedocześnie szansa dla pozostałych zawodników, by wyjść "z cienia Moskały". Nie przeczę, że myślimy o wzmocnieniach w przerwie zimowej, ale pragnę wyjaśnić, że za transfer Moskały dostaliśmy tylko część pieniędzy, gdyż Tomek był zawodnikiem klubu z Bielska, który ostatecznie zarobił na tym znacznie więcej niż my. Na pewno do Warszawy nie jedziemy tylko po to, by rozegrać mecz, ale przede wszystkim, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Cieszy mnie fakt, że do zespołu powrócili: pauzujący za kartki Artur Andruszczak oraz kontuzjowany Mariusz Muszalik.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.