Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przegląd prasy

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

09.03.2009 08:22

(akt. 18.12.2018 02:45)

W niedzielne popołudnie Legia gładko wygrała z Odrą Wodzisław 4:0, choć długo nic nie zapowiadało takiego wyniku. Co pisze o meczu dzisiejsza prasa? Oto kilka wybranych tytułów: <i>Przegląd Sportowy</i> - Pomocnicy posłuchali rad; <i>Życie Warszawy</i> - Legia gromi bez Chinyamy; <i>Rzeczpospolita</i> - Legia strzeliła cztery bramki; <i>Gazeta Wyborcza</i> - Najwyższa wygrana warszawian; <i>Dziennik</i> - Legia rozbiła Odrę; <i>Polska The Times</i> - Napastnicy nie byli potrzebni.
Przegląd Sportowy - Wobec problemów, jakie mamy w ataku, dużo więcej oczekuję od pomocników. To oni mają wziąć na siebie ciężar strzelania bramek - mówił przed meczem trener Jan Urban. Jak szkoleniowiec sobie życzył, tak jego podopieczni postąpili. Najpierw Maciej Rybus, potem Maciej Iwański, Piotr Giza i na koniec Roger Guerreiro pokonywali Adama Bensza. Choć długo wydawało się, iż to będzie jedno z najnudniejszych spotkań w tym sezonie. Jednostajne tempo, dziesiątki podań wszerz boiska nie przynoszące żadnych korzyści. Kiedy Roger świetnie wypatrzył Macieja Rybusa, a młody skrzydłowy strzelił pierwszego gola, wydawało się, że obraz gry ulegnie zmianie. Nic bardziej mylnego.przełom nastąpił dopiero wówczas, kiedy Jacek Kowalczyk sfaulował we własnym polu karnym Macieja Iwańskiego, a sam poszkodowany pewnie wykorzystał „jedenastkę". W tym momencie goście uznali, że wrócą do domów bez punktów i zupełnie uszło z nich powietrze. A gospodarze złapali wiatr w żagle i zaczęli grać tak, jak tego od nich się oczekuje. Przede wszystkim dużo szybciej w drugiej linii i na efekty nie trzeba było długo czekać. Prym wiódł Giza. na którego tym razem nie gwizdano, a motywowano. Odwdzięczył się najlepiej, jak potrafił, czyli zdobytą bramką. Wynik spotkania ustalił Roger. Życie Warszawy - Po słabym meczu przy Konwiktorskiej wszyscy zastanawiali się, w jakiej formie zobaczą drużynę Urbana podczas spotkania z Odrą. Zwłaszcza że ze składu wypadli: najlepszy strzelec Takesure Chinyama, kapitan zespołu Dickson Choto i wydawało się niezastąpiony bramkarz Jan Mucha. Trener Odry Ryszard Wieczorek wystraszył się potencjału gospodarzy i wystawił na Łazienkowskiej drużynę z pięcioma obrońcami. Szkoleniowiec gospodarzy, spodziewając się defensywnej taktyki rywala, w roli defensywnego pomocnika ustawił lidera drużyny Macieja Iwańskiego. Przed nim biegali inni rozgrywający: Piotr Giza i Roger. Ta taktyka okazała się strzałem w dziesiątkę. Rzeczpospolita - Na trybunach zasiadło około 5000 tysięcy widzów - tyle może pomieścić obiekt Legii, który jest w trakcie modernizacji. Kibice, którzy nadal protestują przeciwko władzom zespołu, tym razem ograniczyli się do oglądania popisów piłkarzy w ciszy. Hasła obrażające kierownictwo były sporadyczne, ale dopingu też brakowało. Pracownicy budowlani będą mieli w poniedziałek nie lada gratkę - w fundamentach znajdą kilka piłek wybitych po niecelnych zagraniach - głównie piłkarzy Legii.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.