News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Demo(L)ka

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

31.07.2014 08:25

(akt. 21.12.2018 15:23)

Dzisiejszą prasę sportową aż miło się przegląda. Z okładki "Przeglądu Sportowego" spogląda z wytchnieniem Miroslav Radović, zaś tytuł mówi wszystko "Demo(L)ka". Zawodnicy naszego zespołu są tylko chwaleni, laurek doczekał się w końcu również trener Henning Berg. Poniżej kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy: Rado - prowadź dalej! Po awans!; Gazeta Wyborcza - RADO - wielka RADOść; Fakt - Legia zmiażdżyła Celtic; Super Express - Wielki mecz mistrzów Polski

Przegląd Sportowy - Ten największy, podobno, naciągacz w lidze. Ten, który swego czasu dostojnie, z brzuszkiem, biegał po murawie. Miroslav Radovic, ojciec chrzestny wygranych w europejskich pucharach, motor napędowy mistrzów Polski. Jedni podawali, rozgrywali, oszukiwali rywali: on kończył, powodował eksplozję radości. Strzelił swojego 4. i 5. gola w tych eliminacjach. Jest dobrze, ale mogło być lepiej, a właściwie, to nawet po herbacie.


Na początku meczu wróciły demony sprzed roku, kiedy Steaua Bukareszt w 9 minut wybiła nam Ligę Mistrzów z głów. Gdy Callum McGregor ograł bezradnego Tomasza Brzyskiego i pokonał Dusana Kuciaka, przed oczami stanął tamten mecz. Tyle że teraz Legia potrafiła się podnieść. Celtic zaczął lepiej, a właściwie dojrzalej, jego piłkarze byli sprytniejsi. Dwóch stoperów wyglądało, jakby właśnie wrócili z castingu do kolejnej części „Terminatora", Ondrej Duda czy Radovic odbijali się od nich jak od ściany. Trener Celtów Ronny Deila spokojnie siedział na ławce rezerwowych, pewny swego. Nagle zadzwonił budzik, nieco spóźniony, ale na szczęście zaczął brzęczeć. Legia ruszyła.


Cieszymy się, ale spokojnie, pokora przede wszystkim. Niech żaden z piłkarzy nie pomyśli, że już jest świetny. Pierwszy krok wykonany, a wczorajszy wynik stawia legionistów na przynajmniej dobrej pozycji przed rewanżem w Edynburgu. Berg, jako trener Legii, jeszcze na wyjeździe nie przegrał (zaledwie jeden remis), a taki wynik da mu upragniony awans do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów i pewną grę w fazie grupowej Ligi Europy. A klubowi dopływ gotówki, bo wszyscy muszą mieć świadomość, że w przypadku katastrofy, czyli braku awansu, w budżecie na ten sezon zabrakłoby kilkunastu milionów złotych. Te pieniądze trzeba byłoby pozyskać ze sprzedaży zawodników lub poważnie ciąć koszty.


Gazeta Wyborcza - Jeśli w Warszawie Michała Żyrę wycenia się na 5 milionów euro, to Miroslav Radovic jest bezcenny. Serb pociągnął drużynę do mistrzostwa Polski, swoimi bramkami wprowadził warszawian do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, z Celtikiem strzelił dwa gole i miał asystę. Był niesamowity. Po raz kolejny... Kiedy wydaje się, że „Rado" niczym nie może już zaskoczyć, ten w kolejnym meczu udowadnia, że dla niego nie ma granic nie do przekroczenia. Wczoraj Radović dwukrotnie pokonał Frasera Forstera, a gdyby więcej zimnej krwi w pierwszej połowie zachował Michał Kucharczyk, to pewnie strzeliłby i trzecią. Serb w środowy wieczór był niekwestionowanym liderem Legii, najlepszym piłkarzem na boisku. Był nie tylko skuteczny, ale też kreatywny. W 53. minucie idealnie podał do Żyry, ale ten nie potrafił pokonać leżącego już Forstera. Asystę zanotował jednak tuż przed końcem meczu. Po kapitalnej indywidualnej akcj i i ograniu Emilio Izaguirre dośrodkował wprost na głowę Żyry, a ten podwyższył na 3:1.


Na boisku nie zawiedli piłkarze, a równie doskonałą robotę na trybunach wykonali kibice. Mecz z Celtikiem od blisko tygodnia cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a w środowy wieczór na stadionie pojawiło się ponad 22,2 tys. żądnych wygranej fanów. Fanatyczny doping rozpoczął się na kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego i nie skończył się równo z ostatnim. Gromkie: „Dziękujemy!" niosło się przez Ftepsi Arenę jeszcze kilka minut po zakończeniu tego fenomenalnego widowiska. Kibice Legii są gotowi na fazę grupową Ligi Mistrzów.

Fakt - Nie strzeliłem gola w meczu z Cracovią, bo szykuję się na Celtic. To wielki klub, ale kilka lat temu byli zdecydowanie silniejsi. Teraz są do ogrania - przewidywał „Rado". Jego słowa się sprawdziły, choć legioniści mogą sobie pluć w brodę, bo ich zwycięstwo mogło być bardziej okazałe. Kibice załamali ręce, kiedy po raz drugi z jedenastki pomylił się Ivica Vrdoljak. Na szczęście mistrzowie Polski walczyli do końca. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego podłamanych piłkarzy Celticu zaskoczył Jakub Kosecki. To był wielki mecz Legii. Piłkarze z Warszawy stoją przed olbrzymią szansą na awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jeśli im się to uda, występy w fazie grupowej Ligi Europy będą mieli w kieszeni. A może tym razem uda się zrealizować marzenia kibiców o wejściu do europejskiej elity?


Super Express - Legia Warszawa zrobiła ogromny krok w kierunku awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, rozbijając przed własną publicznością Celtic Glasgow 4:1! Miała tym łatwiej, że goście grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Efe Ambrose'a. Szkoda jedynie, że Ivica Vrdoljak tak fatalnie wykonywał rzut karne... Chorwat przestrzelił aż dwa! Mistrzowie Szkocji nie byli tacy straszni jak się wszystkim wydawało. Były reprezentant Polski Wojciech Kowalczyk pisał wcześniej na Twitterze, że "Celtic zgwałci Legię", tymczasem było odwrotnie. Chociaż to goście jako pierwsi objęli prowadzenie, to później nie pokazali nic ciekawego. A gospodarze rozpędzali się z minuty na minutę!

Polecamy

Komentarze (35)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.