News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Japoński Ksawery

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

09.12.2013 08:54

(akt. 21.12.2018 15:23)

Dzisiejsza prasa sportowa wiele miejsca poświęca meczowi Lechii z Legią. Podkreślane są błędy sędziego, ale i fakt, że legioniści przegrali całkowicie zasłużenie. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Japoński Ksawery; Gazeta Wyborcza - Suma nieszczęść Legii; Polska the Times - Sędzia Musiał pomóc Lechii?; Fakt - Mistrzowie Polski zlękli się śniegu; Super Express - Tak cieszył się z ogrania Legii;

Gazeta Wyborcza - Niesłuszny rzut karny, brak czerwonej kartki dla rywala, kontuzja Ivicy Vrdoljaka... Okoliczności meczu w Gdańsku były dla Legii fatalne, ale mistrz Polski na porażkę 0:2 z Lechią i tak sobie zasłużył. W 36. minucie Piotr Wiśniewski miał przed sobą tylko Dusana Kuciaka, ale napastnika Lechii zdążył jeszcze chwycić Jakub Wawrzyniak. Wszystko działo się w polu karnym. Sędzia Tomasz Musiał z Krakowa nie miał wątpliwości. Podyktował rzut karny i wyrzucił z boiska obrońcę Legii. Po chwili z jedenastu metrów pewnie uderzył Daisuke Matsui. Jeśli faul Wawrzyniaka nie budził wątpliwości, to czerwona kartka dla 30-letniego obrońcy była kontrowersyjna. Tym bardziej że kilkanaście minut wcześniej czerwony kartonik należał się Adamowi Pazio, który brutalnie nadepnął na łydkę Michałowi Kucharczykowi, który wykonał szybszy wślizg do piłki. 36. minuta była dla Legii feralna. Do wyrzucenia zboiska Wawrzyniaka igola dla Lechii doszła kontuzja Ivicy Vrdoljaka. Chorwat doznał urazu pięty imusiał go zastąpić Dominik Furman, który ostatnio stracił miejsce w podstawowym składzie Legii. Taktyczny plan trenera Jana Urbana legł w gruzach.


Polska the Times - Po przerwie legioniści, mimo osłabienia, spisywali się lepiej. Zaczęli w końcu oddawać strzały (w sumie siedem, przy 13 gospodarzy). Bardzo blisko wyrównania był Dominik Furman, który trafił w słupek. W 71. minucie było jednak po meczu. Tomasz Musiał odgwizdał kolejnego karnego, choć Matsui był faulowany przez Bartosza Bereszyńskiego tuż przed polem karnym. Jedenastkę bez problemów wykorzystał sam poszkodowany. Na dodatek Legia kończyła mecz w dziewiątkę (czerwona kartka "Beresia"). Legioniści mogą mieć pretensje do sędziego (oprócz sytuacji bramkowych na początku spotkania Musiał powinien pokazać czerwoną kartkę za bezmyślny faul Adama Pazio), ale sami zrobili niewiele, by wygrać. Najbardziej aktywny w ataku był... Dossa Junior, który oddał trzy strzały.

Przegląd Sportowy - Drużyna Michała Probierza odczarowała PGE Arenę. Pokazała, że na wymagającego rywala potrafi się sprężyć, zagrać umiejętnie i konsekwentnie. Po raz drugi ograła Legię w tym sezonie. Warszawianie zmarnowali pierwszą połowę, grali słabo, kończyli mecz w dziewiątkę po czerwonych kartkach Jakuba Wawrzyniaka i Bartosza Bereszyńskiego. Na Wybrzeżu w ostatnich dniach szalał Ksawery, orkan, który siał spustoszenie. W niektórych mniejszych miejsowościach jeszcze w sobotę brakowało prądu. Był za to na murawie PGE Areny, bo obie drużyny rozpoczęły elektrycznie. Oczywiście miało to związek śniegiem zalegającym na który powodował, że czasem by opanować piłkę, trzeba było dwóch-trzechkontaktów zamiast jednego. O ile zawodnik zdołał w porę wyhamować.

Polecamy

Komentarze (27)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.