News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Zdali egzamin dojrzałości

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

25.08.2014 10:20

(akt. 21.12.2018 15:23)

Poniedziałkowa prasa sportowa wiele miejsca poświęca meczowi Legii z Koroną. Podkreślane są dwa fakty - to, że Legia wygrała w rezerwowym składzie oraz to, że setną bramkę zdobył Marek Saganowski. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Egzamin dojrzałości dla juniorów; Gazeta Wyborcza - Udany lot Krystiana Bielika; Fakt - Saganowski strzelił setkę; Polska the Times - Młodzi legioniści ośmieszyli zespół z Kielc; Rzeczpospolita - Pieniądze wreszcie wygrały; Super Express - Rezerwy Legii lepsze od Korony.

Przegląd Sportowy - Jakub Kosecki na przedzie, z opaską kapitana Legii, pierwszy raz, odkąd w niej jest. Jakże znamienny to obrazek. Henning Berg poszedł na całość, wymienił całą jedenastkę, posłał do walki o ligowe punkty zawodników, którzy na co dzień grają w trzecioligowych rezerwach, wspartych kilkoma rutyniarzami. Średnia wieku legionistów wyniosła 23 lata. I dali radę, a dodatkowo Marek Saganowski strzelił setnego gola w ekstraklasie.


Norwegowi pomógł kalendarz rozgrywek. Gdyby wczoraj mistrzowie Polski mieli grać z silniejszym zespołem od Korony, raczej nie zdecydowałby się na takie szaleństwo. 16-letni Krystian Bielik, jeszcze junior, na boku rok starszy Adam Ryczkowski, na stoperze Mateusz Wieteska. Wszyscy zdolni, dobrze rokujący, ale przecież trudno od nich wymagać, by nagle ciągnęli grę warszawskiej drużyny. A oni zdali egzamin. Bielik może trochę gubił się bez piłki, ale jak miał ją przy nodze, przypominał Tomasza Jodłowca. To właśnie jego ma zastąpić w stołecznym zespole. Oczywiście nie od razu, ale z czasem. Filigranowy Ryczkowski imponował rajdami na skrzydle. Czasami brakowało mu nieco precyzji, siły, ale zaangażowania, chęci i walki powinien zazdrościć mu każdy z zawodników Korony. Wieteska, za wyjątkiem jednego błędu, po którym goście powinni strzelić gola, grał bardzo dojrzale.


Gazeta Wyborcza - Berg w pierwszym składzie postawił aż na czterech młodych. W obronie spotkanie rozpoczęli 17-letni Mateusz Wieteska i trzy lata starszy Łukasz Moneta, a na skrzydle 17-letni Adam Raczkowski, który w piątek podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt z klubem z Łazienkowskiej. Największym zaskoczeniem było jednak to, że w środku pomocy od pierwszej minuty zagrał 16-letni Krystian Bielik. Dla sprowadzonego latem z akademii Lecha Poznań zawodnika był to debiut na boiskach ekstraklasy. - Chcę trenować z pierwszym zespołem i ogrywać się w rezerwach. Debiut w pierwszym zespole? Nie nastawiam się na niego. Jestem jeszcze młody i wiem, że dużo pracy przede mną. Ale pamiętam też, że w wieku 16 lat debiutował w Legii Ariel Borysiuk. On dał sobie radę. Ja też mogę - mówił 16-latek w lipcu po jednym z pierwszych treningów w nowym zespole. Borysiuk, były już pomocnik Legii, debiutował w ekstraklasie w 2007 roku, gdy miał 16 lat i 125 dni. Bielik w chwili debiutu tył nieco starszy - urodzony 4 stycznia 1998 roku piłkarz wczoraj miał 16 lat i 232 dni. Od początku grał bez kompleksów, już w pierwszym kwadransie popisał się dwoma dokładnymi przerzutami na prawą stronę do Bartosza Bereszyńskiego oraz próbą prostopadłego podania.


Fakt - To był dzień Marka Saganowskiego. Napastnik Legii w meczu z Koroną strzelił swojego setnego gola w ekstraklasie. Grający w mocno rezerwowym składzie mistrzowie Polski bez większych problemów pokonali zespół z Kielc 2:0. - Mówiłem niedawno, że setny gol może być nawet farfoclem, ale wyszło mi bardzo ładne uderzenie. Teraz chcę zdobywać kolejne bramki. Do końca kariery powinienem jeszcze trochę postrzelać - mówił uśmiechnięty od ucha do ucha „Sagan". Tym razem trener Henning Berg wpuścił doświadczonego zawodnika na boisko w drugiej połowie. Saganowskiemu wystarczyło pięć minut, by pokonać bramkarza Korony Vytautasa Cerniauskasa. - Na treningach nie odstaję od młodszych kolegów. Czuję się świetnie, dlatego dopóki zdrowie pozwoli, będę grał - stwierdził Saganowski.

Polska the Times - Trener Korony Kielce Ryszard Tarasiewicz od kilku tygodni nie ma wesołej miny. Jego zespół gra słabo. W poprzednich pięciu meczach T-Mobile Ekstraklasy zdobył tylko jeden punkt. Gdy szkoleniowiec warszawskiej Legii Henning Beig podał skład na niedzielne spotkanie, wydawało się, że na Łazienkowskiej będzie idealna sytuacja, by Korona się przełamała. Norweg wymienił całą drużynę w stosunku do meczu eliminacji Ligi Europy z Aktobe (1:0). Ponadto było aż pięciu graczy, którzy zazwyczaj grają w rezerwach, a do pierwszego zespołu dołączyli przed tym sezonem lub pod koniec poprzedniego. - Zmiany były konieczne. W Kazachstanie mieliśmy bardzo ciężki mecz i w trudnych warunkach. Dlatego przeciwko Koronie postawiliśmy na piłkarzy, którzy dotąd grali mniej. Mamy dobry zespół i stać nas na rotacje - wyjaśnił Berg.


Rzeczpospolita - Trener Legii Henning Berg znowu zastosował olbrzymią rotację w składzie na mecz z ostatnią w tabeli Koroną, oszczędzając podstawowych zawodników na rewanż owy mecz Ligi Europy z Aktobe. W pierwszym składzie debiutował w lidze 16-letni Krystian Bielik (pozyskany z juniorów Lecha Poznań), a po przerwie wszedł kolejny debiutant - Mateusz Szwoch. To był 32. zawodnik, z którego w tym sezonie skorzystał Berg. Grająca w mocno eksperymentalnym składzie Legia zdołała jednak pokonać Koronę, a bramkę na 2:0 strzelił Marek Saganowski. To był setny gol 35-letniego napastnika w ekstraklasie.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.