Przemysław Wysocki: Szkoda tej bramki
03.09.2008 01:10
- Myślę, że było to średnie spotkanie w moim wykonaniu i raczej nie rzuciłem kibiców na kolana. Był to mój pierwszy mecz w tym sezonie. Mam braki w ograniu i do tego dawno nie grałem w środku obrony, ale gram tam gdzie mnie ustawia trener. Mam nadzieję, ze dostanę kolejne szanse. Przy straconym golu Tomek Kiełbowicz krzyknął mi, abym poszedł do Gajkowskiego, ale ja tego nie usłyszałem. Typowy błąd w komunikacji. Gdybym bardziej zaasekurował go – może nie padłaby bramka. Początek miałem dosyć nerwowy, ale w miarę upływu spotkania wchodziłem w mecz coraz lepiej – tak o swoim występie mówił młody obrońca Legii <b>Przemek Wysocki</b>.
- Szkoda bramki, ale im dalej w mecz tym było lepiej. Te sytuacje dla przeciwników pod koniec meczu wynikały z tego, że trochę za bardzo się otworzyliśmy. Chcieliśmy zdobyć wyrównującą bramkę, aby wynik był dla nas jak najlepszy - dodał zawodnik.
- Przemek zagrał dziś cały mecz. Trzeba pamiętać, że dziś pierwszy raz zaistniała taka linia obrony. Zagrał obok Descargi, Tito i Kiełbowicza. Zagrał solidnie, chociaż nie ustrzegł się kilku błędów. Na pewno stać go na więcej. To jest dla niego kolejne doświadczenie. Powinien trochę poprawić atak na przeciwnika. Musi zachowywać więcej spokoju, bo zdarzały się takie sytuacje, że zamiast rozegrać lub przyjąć piłkę zbyt nerwowo ją wybijał. Był to mecz po dłuższej przerwie w kadrze seniorów, chociaż nie mówię tego po to aby go usprawiedliwiać. Parę razy źle obliczył tor lotu piłki, żółta kartka za zagranie ręką. Są to sytuacje dość widoczne. Zaliczył kolejne doświadczenie, ale na pewno przed nim jeszcze sporo pracy – tak ocenił młodego obrońcę Legii Jacek Magiera.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.