Radosław Majewski: Kiedyś była szansa, że trafię do Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Kanał Sportowy

09.05.2020 16:30

(akt. 09.05.2020 19:22)

- Po tym jak Radosław Majecki podpisał kontrakt z AS Monaco, wszyscy oznaczali moją stronę, Instagrama. Pytali się mnie: "opowiedz nam jak tam trafiłeś". Strony francuskie zaczęły do mnie pisać po francusku. Nie wiem czy oni się mylą, czy nie, bo dalej dostaję takie dziwne informacje. Typu: "co robisz w wolnym czasie, jak trenujesz?". Ostatnio ktoś do mnie napisał: "weź mi podpowiedz kilka treningów bramkarskich" - opowiadał w "Kanale Sportowym" Radosław Majewski. 33-latek od tego sezonu występuje w Western Sydney.

- Miałem możliwość dostania się do Legii Warszawa. Były to czasy przed moim przejściem do Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Pamiętam jak odbyło się konspiracyjne spotkanie w Pruszkowie. Stara hala, zasłonięte żaluzje. Wtedy dyrektorem sportowym „Wojskowych” był Mirosław Trzeciak. Spotkaliśmy się w gabinecie u prezesa Sylwiusza. Zaczęliśmy rozmawiać, pojawiły się dyskusje: co by było gdybyś poszedł, czy byś sobie poradził. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że mnie sondowali. Ale nigdy się nie udało. Mimo tego, że czasami mówiłem, iż mam blisko do Warszawy, człowiek z Pruszkowa, dobrze by to wyglądało... Strzały były jednak zawsze chybione – opowiadał Radosław Majewski.

Polecamy

Komentarze (35)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.