Relacja z trybun - Udane otwarcie sezonu!
27.07.2012 07:41
Zdjęcia z dopingu kibiców na meczu Legia - Metalurgs
W czwartkowy wieczór na trybunach rządził kolor biały – większość kibiców miała na sobie białą koszulkę. Za to sektor gości świecił dzisiaj pustkami. Przed meczem w ramach rozgrzewki przetrenowaliśmy m.in. „Szkoła, praca…” i „Moja jedyna miłość”. Niedługo później po stadionie poniosło się głośne „Mam tak samo jak ty”, a potem „Legio, Legio”. Kiedy kibice śpiewali „Mistrzem Polski jest Legia” rozwinięta została duża flaga „Legia”, pojawiło się też kilka rac i serpentyn.
Pierwszy wybuch radości miał miejsce dosyć szybko – już na początku meczu Marek Saganowski skierował piłkę do siatki. Na trybunach zawirowały szaliki! Podczas spotkania kibice zrobili mini-przegląd przyśpiewek: „Tylko Legia, ukochana Legia”, „Legia Warszawa to nasza duma i sława” czy „My kibice z Łazienkowskiej” to tylko niektóre z tekstów, jakie śpiewaliśmy w pierwszej połowie. A kibicowskiego walczyka odtańczyły wszystkie trybuny bez wyjątku! Potem zaśpiewaliśmy jeszcze m.in. „Dziś zgodnym rytmem” i „Ja kocham Legię”, a także pozdrowiliśmy zgody. Po zdobyciu drugiego gola kibice byli w doskonałych humorach – bez koszulek śpiewali głośno „Hej Legia gol!”. Jak widać apetyt rośnie w miarę jedzenia. Niestety na koniec pierwszej połowy straciliśmy bramkę, jednak dobre humory nas nie opuszczały. W przerwie specjalnych atrakcji jakoś nie było. Puszczony został filmik zachęcający do przyjścia na mecz z Borussią Dortmund, a spiker odczytał życzenia dla jednego z młodych kibiców.
Na początku drugiej połowy drużynę gości powitały na murawie gwizdy. Chwilę później Żyleta zaintonowała „Mistrzem Polski jest Legia”, a potem „Legia gol, Allez, Allez!”. Legioniści nie dali się długo prosić – już po chwili bramkę zdobył Janusz Gol, a na wspomnianą już melodię kibice zaśpiewali „Janusz gol, Allez, Allez!”. Niedługo musieliśmy czekać na czwartą bramkę – Michał Żyro w pięknym stylu wykorzystał rzut wolny i skierował piłkę prosto do siatki! Po tej bramce po stadionie niosło się „Puchar jest nasz!” i „Zwycięstwo czeka nas”, a rozochoconym kibicom marzyło się jeszcze więcej bramek. Ich życzenia spełnił Marek Saganowski, który po raz trzeci w tym spotkaniu pokonał bramkarza Metalurgsa i ustalił wynik meczu na 5:1. W ostatnich minutach meczu odśpiewany został nawet hymn Polski.
Do końca spotkania kibice w dobrych humorach bawili się siadając i wstając z głośnym okrzykiem „Puchar jest nasz!”. Po zakończeniu meczu pod Żyletę podeszli zawodnicy, z którymi odśpiewaliśmy „Warszawa, Warszawa”. Na koniec usłyszeli jeszcze „Walczyć, trenować, Warszawa musi panować”. Miejmy nadzieję, że czwartkowa wygrana to początek dobrej passy Wojskowych. A kolejna okazja do dopingowania naszych zawodników już w niedzielę, kiedy legioniści w towarzyskim meczu podejmą u siebie aktualnego mistrza Niemiec, Borussię Dortmund. Do zobaczenia na Ł3!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.